25. Josie

3.5K 575 101
                                    

#allovermeLS

Budzę się z poczuciem, że czegoś mi brakuje.

Otwieram oczy i gapię się w sufit, zastanawiając, jakim cudem skończyłam we własnym łóżku, ale w ciuchach i pod kocem, którym byłam przykryta w salonie. Ostatnim, co pamiętam, jest tulenie się do Parkera i Westa na kanapie, gdy próbowałam oglądać Kac Vegas, a potem...

Potem mam czarną dziurę. Chyba zasnęłam na filmie.

Nic dziwnego. To właściwie często mi się zdarza.

Zerkam na zegarek na szafce nocnej. Dochodzi dziewiąta, na szczęście jest niedziela i nie muszę się donikąd spieszyć. Dopiero po chwili orientuję się, co mnie obudziło. Dzwoni mój telefon.

To tata.

Odczuwam odrobinę niepokoju na widok tego kontaktu na wyświetlaczu. Zazwyczaj na zwykłe pogawędki dzwoni mama. Tata odzywa się wtedy, gdy czegoś potrzebuje lub jest jakaś sprawa do załatwienia. Tak już mają – ona jest gadułą, on zadaniowcem. Kiedy więc widzę, że do mnie dzwoni...

Mam jak najgorsze przeczucia.

Nie przychodzi mi jednak do głowy, żeby od niego nie odebrać.

– Cześć, tato – mamroczę zachrypniętym głosem do telefonu.

– Obudziłem cię, kochanie? – pyta.

– Właściwie to tak. – Śmieję się. – Ale nie przejmuj się, i tak najwyższa pora, żebym wstała. Ale... która jest u was godzina?

– Bardzo wcześnie – przyznaje i dopiero wtedy wpada mi do głowy, że coś mogło się stać. Siadam gwałtownie na łóżku, ale tata nie dopuszcza mnie do słowa, dodając: – Nie mogłem spać i poszedłem popatrzeć jeszcze raz na twoje zdjęcie z nowym samochodem. I wiesz, co sobie uświadomiłem? Że zrobiłaś je na tle tego samego apartamentowca, który rzekomo doszczętnie spłonął.

Cholera.

Cholera, cholera, cholera.

W pierwszej chwili nie ogarniam, o czym on właściwie do mnie mówi. Dopiero po kilku sekundach uświadamiam sobie swoją wpadkę i to jest naprawdę, naprawdę złe. Mam przerąbane. Ojciec przyłapał mnie na kłamstwie i teraz na szybko nie wymyślę nic innego.

Będę musiała powiedzieć mu prawdę.

– Josie? – odzywa się tata, gdy nie odpowiadam. – O co chodzi z tym pożarem? Wymyśliłaś to, żeby mi nie powiedzieć, że skasowałaś auto i chcesz sobie kupić nowe ciuchy? Bo wiesz, że możesz być ze mną w takich sprawach szczera, ale będę rozczarowany, jeśli się okaże, że niepotrzebnie nas z mamą martwiłaś.

Do oczu napływają mi łzy. On naprawdę sądzi, że mogłabym go okłamać, żeby wydać trochę więcej pieniędzy na ubrania?

– Nie – odpowiadam żałośnie słabo. – Przepraszam.

– Za co?

– Za kłamstwa – odpowiadam, z trudem powstrzymując płacz. – Nie chciałam ci mówić. Chciałam poradzić sobie sama. Dopiero gdy mieszkanie spłonęło...

– Josie, na litość boską, straszysz mnie – przerywa mi tata z niepokojem. – Co się dzieje? Chcesz, żebyśmy do ciebie przylecieli?

– Nie, nie chcę – zaprzeczam. – Właśnie w tym rzecz. Wszystko chciałbyś załatwiać w ten sposób. Przylecisz i rozwiążesz za mnie problemy, prawda? Ale ja mam dziewiętnaście lat, tato, i chcę poradzić sobie sama.

– Jesteś jeszcze dzieckiem – protestuje.

– Nie jestem dzieckiem! – Ledwie tylko odrobinę podniosę głos, natychmiast się mityguję i trochę uspokajam. – Nie jestem dzieckiem, tato. Jestem dorosła i chcę sama decydować o swoim życiu. A prawda jest taka, że w ogóle nie mieszkałam w tamtym apartamentowcu.

All Over Me | Reverse Harem novel | 18+ | ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz