#allovermeLS
W drodze powrotnej do Chester Vance wyjaśnia mi, dlaczego nie chciał wstąpić do pływackiej drużyny uniwersyteckiej. Całkowicie rozumiem i popieram jego decyzję, i nie pojmuję, jak jego rodzice mogą się zachowywać inaczej. Przecież to jego życie. To on wie, co jest dla niego najlepsze.
Problem w tym, że jego rodziców to chyba nie obchodzi.
– Czyli... nie chcesz z tym wiązać swojej przyszłości – podsumowuję, a Vance kiwa głową, nie odrywając wzroku od drogi przed nami. – A z fotografią? Na pewno w tym też jesteś dobry.
Szczerzę się do niego, a Vance wyraźnie się waha.
– W zasadzie sam nie wiem – wyznaje. – Mógłbym być fotografem. Na pewno ten zawód pasowałby do mnie bardziej niż cokolwiek związanego z psychologią. Ale moi rodzice...
– Vance, kochanie – przerywam mu i kładę dłoń na jego przedramieniu. – Nie przejmuj się tym, co powiedzą na to twoi rodzice. To twoje życie. Sam musisz zdecydować, czego od niego chcesz.
Vance zerka na mnie kątem oka, a jego spojrzenie się ociepla.
– W tej chwili chcę tylko ciebie, promyczku – mówi.
Czuję, że się rumienię. Nie przywykłam jeszcze do takich słów padających z ust Vance'a, choć przyznaję, że to bardzo przyjemne.
– A jeśli chcesz się upewnić, że jestem dobry w fotografii, to możemy zatrzymać się gdzieś po drodze – dodaje po chwili niedbale. – Mam w bagażniku aparat. Mogę zrobić ci kilka fotek i sama ocenisz.
Wow.
Przez chwilę nie odpowiadam, zaskoczona jego propozycją. Oczywiście mam lepszą, ale zanim zdążę cokolwiek powiedzieć, Vance chyba dochodzi do błędnego wniosku, że moje milczenie oznacza dezaprobatę, i próbuje się z tego wycofać.
– To znaczy oczywiście nie musisz, jeśli nie chcesz...
– A może zrobisz mi kilka zdjęć w twojej pościeli? – przerywam mu.
Vance posyła mi szybkie zaskoczone spojrzenie.
– Co?
– Robiłeś kiedyś jakąś rozbieraną sesję? – pytam, a kiedy on powoli kręci głową, dodaję: – A może chciałbyś spróbować? To może ci się przydać w przyszłości do portfolio.
Tym razem to on przez chwilę milczy. A potem odpowiada niespiesznie, lekko zachrypniętym głosem:
– Chciałbym, ale twoja rozbierana sesja nie nadawałaby się do portfolio. – Zanim zdążę uznać, że powinnam czuć się urażona tymi słowami, on dodaje: – Nie chciałbym, żeby ktokolwiek poza mną patrzył na to, co teraz przychodzi mi do głowy.
Och.
– No cóż... nie musimy tego nikomu pokazywać – zapewniam go. – Chociaż pewnie będę chciała się pochwalić Parkerowi i Westowi.
– Im możesz – zgadza się. – Ale nikomu więcej.
Ponieważ jest naprawdę rozmowny, a do Chester mamy jeszcze dobre pół godziny drogi, postanawiam pociągnąć go za język.
– I wy naprawdę nie bywacie o siebie zazdrośni? Nie byłeś zazdrosny, kiedy byłam z Parkerem i Westem, a ty trzymałeś się z daleka? – dopytuję ostrożnie.
– W pewnym sensie trochę tak – przyznaje niechętnie. – Ale to inny rodzaj zazdrości. Nie przeszkadza mi, że z nimi jesteś. Po prostu bardzo chciałem być tam z wami albo na miejscu któregoś z nich, i wyrzucałem sobie, że to tylko moja wina, że mnie tam nie ma.
CZYTASZ
All Over Me | Reverse Harem novel | 18+ | ZAKOŃCZONE
RomanceJosephine „Josie" Maxwell-Spencer to prawdziwe słoneczko: dziewczyna, który patrzy na świat przez różowe okulary, chce we wszystkich widzieć dobro i stara się, żeby każdy ją polubił. Kiedy tuż po rozpoczęciu drugiego roku studiów w Yarrow Josie rozs...