Randka

3 0 0
                                    

Liam

-kurwa.. - powiedziałem już kolejny raz w ciągu 15 minut...

- Ciszej .. obudzisz ją..

- Dobra.. nic innego nie znajdę. .. lot  mam o 23.45 w środę .

Spojrzałem na truskaweczkę spiącą na moich nogach...... Za szybko... Chciałem mieć jeszcze kilka dni... Ucalowałem ją w czoło... Levi nas obserwował...

- zabierz ją gdzieś jutro - powiedział ..

- Co masz na myśli...? - zapytałem zaskoczony.

- spędzicie trochę czasu we dwoje..  ja tu zostaję .. będę miał okazję.. pojadę do rodziców na noc i zobaczymy sie w środę w mieszkaniu.

- Jesteś pewny ? - zapytałem szczerze zaskoczony jego propozycją,

- Jasne - uśmiechnął się .. może będziesz teraz przylatywał częściej .

- To na pewno... Jak tylko ogarnę tych debili.

- Nie chce planować aż tak do przodu ale może też przyjedziemy  do Ciebie , jakoś to poukładamy.

- chodźmy spać.. wziołem truskawkę w ramiona i ruszyłem do łóżka . Kładąc ją na łóżku pocałowałem w nos... Powiedziała do mnie pierwszy raz kochanie .. uśmiechnołem się...

Dani

- Skarbie... - wstawaj... Jest po 10.. pocałunki mnie wybudzały z krainy Morfeusza....

- Przecież nie idę do pracy - wysapałam ...

- Ale chciałem się pożegnać zanim wyjdę ..

- pożegnać ? - usiadłam na łóżku od razu wybudzona i wystraszona..

- Do jutra zostaje u rodziców... Dam wam trochę czasu we dwoje... Myślę że tego potrzebujecie .

No tak... Levi zostaje...na razie... Może bez Liama mu się odwodzi... Zaczęły przypływać negatywne myśli...

- Co się dzieje skarbie ? Nie chcesz zostać z nim sama ? Widzę po Twojej minie że coś poszło nie tak ... Myślałem że się ucieszysz...

- chce... Nie o to chodzi... - powiedziałam bojąc się reakcji na resztę ..

- Boję się... Że skoro Liam wyjedzie ty zrezygnujesz że spotkań ze mną ... - wyszeptałam

- Skarbie.. - chwycił mnie za brodę zmuszając abym na niego spojrzała.. - nie zrezygnuje z Ciebie..i  pocałował mocno aż zabrakło mi tchu. Pomyślałem że ja Ciebie będę mieć na codzień... Więc dlatego chciałem wam dać czas we dwoje..

- Jesteś wspaniały... Myślisz o wszystkim pocałowałam go tym razem ja. 

- dawaj całusa i uciekam ..  a Liam robi Ci kawę . Chcesz ze mną jechać jutro na lotnisko ?

- Chyba wolę nie... Poczekam na Ciebie w domu.

- w domu ? - wyszeptał mi do ucha.. podoba mi się jak to brzmi... - dodał .
- Dawaj tego buziaka bo w życiu nie wyjdę ..

Nieparzysta TrójkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz