Tik Tak Tik Tak

5 0 0
                                    

- wdech i trzymamy - fizjoterapeta przytrzymywał moja nogę.

- mam już dość... Przez ciąże to nie takie proste  - mój brzuch był już naprawdę pokaźnych rozmiarów..

- jeszcze 10 powtórzeń Danielo

Krępowała mnie jego obecność a on cały czas dziwnie na mnie patrzał od pierwszego spotkania.Byl przystojny , nawet trochę przypominał mi Liama . Normalnie kiedyś  bym się nim zainteresowała nawet bardzo. Ale helllloooł mam męża... A nawet dwuch . Te hormony mnie wykończą . Levi pracował z gabinetu więc czułam się bezpiecznie ale dziś pojechał do firmy.

- nie dam rady .

- dasz radę... Podczas porodu też powiesz że nie dasz rady ?

Zbeształam go wzrokiem . Kolejne powtórzenie...

- ohhhh - zajeczałam..  kolejne powtórzenie

- aaaa - jeczałam

- kurwa.. możesz nie wydawać takich dźwięków ?

- jakich ?

Wstał z kolan i wyszedł do łazienki.

Usiadłam nie wiedząc o co chodzi.

- kochanie... - podskoczyłam z zaskoczenia słysząc Liana

- jesteś ! Pomóż mi wstać ..bo

- ahhhh - zajeczałam kolejny raz.. kiedy pomagał mi wstać

- miałczysz jak kocica w rujiii - zaśmiał się...

- hormony mi od rana buzują ! - a was nie ma !

Pocałowałam go mocno i namiętnie ..

- och! Przepraszam .. - wszedł fizjoterapeuta przerywając nam zbliżenie.
-ja już chyba pójdę..

- widzimy się w piatek powiedziałam zarumieniona od pocałunku z Liamem.

Wyszedł .

- zawiedziesz mnie do firmy ? - nadal nie czułam się zbyt pewnie za kołkiem

- pewnie , zobaczymy czy wszytko gotowe na jutro .

Byłam w nowym biurze tylko raz . Liam upewnił się że ma wszytko pod kontrolą , żebym nie musiała jeździć tam i z powrotem przy naszym napiętym kalendarzu.

- Fotograf dzwonił że jednak może być dziś , jak nie masz nic przeciwko i załóż kurtkę ! Mamy połowę Listopada !

- pewnie , niech będzie za godzinę.
- nie zapomnę zamka ... Zrobiłam smutna buzię pokazując że brzuch już całkowicie zabronił mi zapinać zamek.

- dolicz czas na kupno kurtki ! - zaśmial się

- Liam.. nie ma sensu.. za 3 tygodnie i tak już będę miała zakaz wychodzenia z domu. Obiecuję się cieplej ubierać. Jedyne przestrzenie to auto i drzwi wejściowe gdziekolwiek... Naprawdę nie ma sensu.

- dobrze... Ale jeśli choć raz zmarzniesz .. to twoja dupka będzie czerwona od klapsów.!

Podjechaliśmy pod nowe biuro.. przed wejściem właśnie wieszano tabliczkę z nazwą naszej firmy do kolekcji z innymi firmami w budynku. Nie mogłyśmy z Marą uwierzyć że aż cztery firmy z budynku poprosiły nas o wyceny naszych usług dla ich firm. I przyjęli je ! Naprawdę się rozwijamy expresowy mimo wydarzeń ostatniego roku.

Sam i Marta czekali na nas z szampanem bezalkoholowym na środku recepcji. To oni przewodzili cała przeprowadzkę . Nie wiem co bez nich byśmy zrobiły.

Recepcja była przestronna ale nie za wielką. Zaczynając od prawej strony była była sala konferencyjna/ miejce dla Oliviera
Następnie biuro Barbary. Następne jedna łazienka oraz  drzwi do biura Sama. Po środku wielkie biurko przygotowane dla dwóch pracowników jako sekretarki. Jedno na razie będzie zajmować Marta. Na całej ścianie za plecami Marty była wielka gablota na dokumentację i zapasowe rzeczy do drukarek.

Nieparzysta TrójkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz