Mieszkanie

1 0 0
                                    

Od rana szaleliśmy po sklepach kupując brakujące rzeczy dla dzieci.

- zobacz na to !!!! - Liam pokazał mi śliczna różowa sukienkę z falbanką w pasie

- Kto wie... Może drugie będzie dziewczynka! - Levi z zapałem oglądał inne sukienki

- Mówię wam .. to są chłopcy !!! - Liam się przegadywał,

- Słuchajcie.. w domu jest kilka niebieskich , ja proponuję kupić beżowe, żółte , brązowe , szare , po prostu neutralne kolory.

- a kombinezony ? - zapytał Liam pokazujacac różowy kombinezon...

- Kochanie... Zobacz.. to jest najmniejszy rozmiar .. przecież oni się w tym utopią. - powiedziałam
- Myślę że te otulacze będą lepsze ! - pokazałam puchate otulacze misia i pandę

- Bierzemy !!!! - Levi od razu wrzucił do koszyka .

Wrzuciliśmy do koszyka całkiem sporo rzeczy dodając jeszcze pieluszki tetrowe , śliniaczki , rękawiczki czapeczki , kocyki , dodatkowe prześcieradła i podkłady nieprzemakalne oraz po dwa gryzaczki i mate edukacyjna .

- to chyba już wszytko z listy ? - zapytał mnie Liam

- Tak... Teraz najważniejsze ..

- o tak ! Wyścigówka !!! - Levi ciagnął mnie w stronę wózków.

I tu był problem...

- Po co nam 3 wózki ???? - zapytałam drugi raz .

- To proste kochanie.... Żaden podwójny model nie spełnia naszych oczekiwań w 100% w okresie kiedy dzieci będą miały do 6 miesięcy... - tłumaczył Liam

- Zobacz.. ten podwójny będzie idealny na krótkie spacery , jeśli będą w nim nosidła , a później jako spacerówka jak dzieci będą już samodzielnie siadać. - za to te wskazał pojedynczy wózek. Ma idealną gondole na długie spacery , no i jak będą dwa nikt nie będzie się klucił kto ma prowadzić wózek - uśmiechał się Levi .. 

- Ale ja sama nie wyjdę z dwoma wózkami...

- kochanie.. od tego będziemy my , mama , niania , a jak będziesz musiała gdzieś jechać z dziećmi sama to będziesz brała ten podwójny. - zadowolony Liam uśmiechał sie ukazując dołeczki.. prosimy.... Zgódź się ...

- Cieszcie się że mamy garaż ! Bo inaczej w życiu bym się na to nie zgodziła - zagrzmiałam dając im zgodę.

Choć nie ukrywam.. obsługa dziwnie nas obserwowała... Ale jakoś coraz mniej mnie to irytowało. Wózki , nosidła gondole mają przyjechac do sklepu za tydzień i wtedy je odbierzemy.

- Skarbie... Mamy jeszcze jedna rzecz..  do załatwienia dziś, pakując wszystkie zakupy do auta wspomniał Levi

- Co jeszcze... - marudziłam już zmęczona .

- nie będziesz szczęśliwa... - zaczął Levi 

- Ale naprawdę jest to konieczność..

Już nawet nie chciałam ich słuchać... Byłam zmęczona , zmarznięta , głodna , chciało mi się siku... Spojrzałam na kawiarnie po drugiej stronie parkingu.

- jak mnie tam zabierzecie na godzinę to zgadzam się na wszytko... - wskazałam palcem kawiarnie .

- Jedziemy !!! Powiedzieli ciesząc się... Ich zdradzieckie miny.. pokazały że nie powinnam się zgadzać na wszytko...

Wychodząc z kawiarni byłam już o niebo szczęśliwsza , tylko śpiąca.
Prawie przysypiałam w aucie gdy się zatrzymaliśmy...

- O nie !!!!! - krzyknełam wyglądając za okno orientując się że jesteśmy na parkingu salonu samochodowego !!!

Nieparzysta TrójkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz