Rozdział 13

4.9K 173 87
                                    

Nie mogłam znieść tych myśli, po tym ile zjadłam. Niektórzy myślą że zaburzenia odżywiania to tylko głodówki, skóra i kości. Ale to też nie panowanie nad jedzeniem. Możesz nie jeść przez kilka dni a później zjeść je razy dwa.

Ale ja przecież nie mam żadnych pierdolonych zaburzeń.

Po prostu chce trochę schudnąć.

Możesz mieć obrzydzenie do jedzenia i niechęć ale możesz też zajadać je w zbyt dużych ilościach.

Nawet w tedy, kiedy już nie masz miejsca w żołądku. Po prostu nie możesz przestać. Twoje myśli się wyłączają i jedyne o czym możesz myśleć to jedzenie.

Nie kontrolujesz tego. Niezależnie czy odczuwasz głód, czy nie.

Nie mogłam znieść wyrzutów sumienia i okropnych słów w głowie, na temat tego że znowu nie mogłam się opanować.

A przecież tamten raz miał być tym ostatnim.

Szybkim krokiem wyszłam z kuchni i pomaszerowałam do mojego pokoju w którym znajdowała się łazienka.

Zakluczyłam zamek, klękając przy toalecie.

Nie chciałam i nienawidziłam tego robić ale w tym momencie musiałam.

Wsadziłam dwa palce do gardła, powodując tym pierwszy odruch wymiotny i napływ łez do oczu.

Powtórzyłam czynność jeszcze kilka razy, do póki nie wyrzuciłam wszystkiego co przed chwilą zjadłam. Policzki miałam mokre od łez i śliny, ale przynajmniej poczułam się odrobinę lepiej.

Było to czasochłonne i bolesne ale czułam się przez to lepiej, a to było w tym wszystkim najważniejsze.

Nagle w mojej głowie odtworzyła się inna, podobna sytuacja, która już kiedyś miała miejsce.

Leżałam na łóżku jedząc czekoladowego batona, kiedy nagle drzwi do mojego pokoju otworzyły się z głośnym hukiem.

-Miałaś zetrzeć stół po obiedzie i dalej tego kurwa nie zrobiłaś!-Głośny i lekko bełkotliwy krzyk mojego ojczyma spowodował, że moja cała uwaga natychmiast skierowała się na niego i w tym samym momencie przypomniałam sobie o batonie, który miałam w ręce więc natychmiast schowałam go za plecy.

Ale on już zdążył go zauważyć, a w jego oczach zabłysła jeszcze większa złość niż dotychczas.

-Chyba sobie teraz kurwa żartujesz smarkulo!-Podszedł do mnie w szybkim tempie wytracając mi to co miałam w ręku-Przed chwilą jadłaś obiad a teraz znowu coś wpierdalasz gruba suko?!

love is treacherousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz