Nessa
Kiedy moja ręka zetknęła się z zimnym metalem srebrnego łańcuszka uśmiech sam pojawił się na mojej twarzy, a wzrok odrazu powędrował w stronę jeszcze śpiącego obok mnie bruneta.
Mojego bruneta.
Dalej nie mogłam się do tego przyzwyczaić. To było takie inne i takie dobre.
-Dzień dobry, kochanie-Zamrugałam, wyrwana ze swoich myśli.
-Hej-Mruknęłam w odpowiedzi, a na moich policzkach odrazu pojawił się gorąc, kiedy przypomniałam sobie o wczorajszych wydarzeniach.
Odwróciłam wzrok na co chłopak się zaśmiał i przyciągnął mnie do siebie tak, że leżałam na jego klatce piersiowej, a on położył rękę na mojej głowie, bawiąc się moimi włosami.
-Wyspałaś się?-Zapytał zaczepnie, a moje policzki oblał jeszcze większy gorąc.
-Mhm-Odpowiedziałam jedynie nie mogąc nic więcej z siebie wydusić, kiedy drugą rękę położył na moim biodrze pod koszulką, którą miałam na sobie i to jeszcze jego koszulką.
-Mhm?-Powtórzył zaczepnie, zjeżdżając swoją dłonią na mój pośladek, a następnie lekko ścisnął.
-Która godzina?-Zapytałam przymykając lekko oczy z przyjemności, jakim był dotyk chłopaka.
-Czternasta-Odpowiedział krótko, zbliżając swoje usta do moich.
-Co?!-Pisnęłam odrazu podnosząc się z łóżka, bo przypomniałam sobie, że przecież jestem umówiona z dziewczynami za godzinę.
-A dokąd to?-Przyciągnął mnie do siebie, sadzając na swoich kolanach.
-Umówiłam się z dziewczynami-Westchnęłam kiedy zaczął składać mokre pocałunki na mojej szyi-Ares....
-Tak, księżniczko?-Zapytał jakby nigdy nic, dalej nie odrywając się od mojej szyi.
-Muszę iść-Jęknęłam, kiedy zassał moją skórę.
-A czy ja ci zabraniam?-Zaśmiał się i faktycznie zauważyłam, że trzymał luźno ręce na moich biodrach w taki sposób, że w każdej chwili mogłam zejść.
-Głupek-Prychnęłam, stając o własnych nogach, a moje policzki zalały się czerwienią.
-Twój głupek-Uśmiechnął się cwanie, co zignorowałam i poszłam do swojego pokoju.
Ale co do jednego miał rację.
Był moim głupkiem.
****
-I jak wam się układa?-Uśmiechnęłam się na pytanie Susan.
-Dobrze. A wręcz bardzo dobrze-Na moje słowa dziewczyny zaśmiały się i zaraz zaczęły zadawać kolejne pytania na temat mojego związku z Aresem.
-No dobra ale już dość o mnie. Lepiej powiedzcie jak wam się układa.
-No cóż bym miała wam powiedzieć mi z Cameronem układa się wręcz wyśmienicie-Zaśmiała się.
-Linda?-Zapytałam, patrząc na nią i podnosząc jedną brew w górę-A tobie podoba się ktoś?
-Nie-Przewróciła oczami-Ja cenię sobie moje wolne życie singielki-Na jej słowa każda z nas wybuchnęła śmiechem, aż kilka osób z kawiarni rzuciło nam zdegustowane spojrzenia ale nie zbyt nas to obchodziło.
-No cóż w takim razie ja powiem, że mi podoba się jedna osoba-Moje oczy natychmiast powędrowały w stronę Noemi, zresztą nie tylko moje.
-Co?!-Krzyknęłyśmy niczym jeden mąż, kiedy jego żona oznajmia mu, że kupiła kolejną torebkę za wygórowaną cenę.
CZYTASZ
love is treacherous
Teen Fiction~I kto by się spodziewał że osoba która miała mnie naprawić zniszczyła mnie doszczętnie~ Kłótnie rodziców, wyprowadzka ojca z domu, nowy partner matki. To właśnie od tego momentu życie siedemnastoletniej Nees zamieniło się w istne piekło. Kiedy matk...