Mikey: miałaś napisać, gdy wrócisz ze szkoły
Me: wypadło mi z głowy
Me: poza tym nie miałam czasu
Mikey: więc tak się bawimy?
Me: nie wiem o czym mówisz
Mikey: chcesz się na mnie odegrać?
Me: jedyne czego chcę, to pouczyć się w spokoju
Mikey: wcześniej pisanie ze mną Ci w tym nie przeszkadzało
Me: wcześniej mnie nie wkurwiałeś
Mikey: wkurzam Cię?
Me: bardzo
Mikey: a Ty mnie nie
Mikey: i, do cholery, nie pozbędziesz się mnie
Mikey: będę Cię "wkurwiał" dalej
Mikey: aż przyznasz, że mnie lubisz
Me: hahahahaahahah
Me: skąd Ci to przyszło do głowy?
Me: w jednej chwili piszemy o tym, jak mnie wkurzasz
Me: a w następnej się zakładasz, w głębi serca świadom, że przegrasz
Mikey: czyli przyjmujesz zakład?
Me: wygraną mam w kieszeni
Mikey: nie bądź taka pewna
Mikey: jeśli wygram, pójdziemy na randkę
Mikey: jeśli Ty, wygrasz dam Ci spokój
Me: dobra, masz miesiąc
Mikey: miesiąc?
Mikey: wystarczy mi tydzień
Me: jak wolisz
Me: a teraz spadaj
Me: idę się uczyć
Mikey: do jutra, kochanie x

CZYTASZ
I wanna pizza | M. C.
FanfictionMikey: czyli przyjmujesz zakład? Me: wygraną mam w kieszeni Mikey: nie bądź taka pewna Mikey: jeśli wygram, pójdziemy na randkę Mikey: jeśli Ty wygrasz, dam Ci spokój Me: dobra, masz miesiąc Mikey: miesiąc? Mikey: wystarczy mi tydzień *fragment roz...