32

1.2K 181 5
                                    

Mikey: przepraszam, że nie pisałem

Mikey: Ashton miał mi oddać telefon po próbie

Mikey: ale schował go i zapomniał gdzie

Mikey: i dopiero dziś go znalazł w pralce

Mikey: nawet nie wiedziałem, że mamy pralkę, więc to wyjaśnia, czemu tam nie szukałem

Mikey: naprawdę przepraszam :(

Me: myślisz, że przepraszam wystarczy?

Mikey: nie, dlatego jutro po szkole po Ciebie przyjadę

Me: nie wiesz gdzie się uczę

Mikey: właściwie to wiem

Me: co?

Mikey: gdy byliśmy na pizzy, zapytałem Cię o nazwisko, bo to dziwnie się czułem, nie znając go

Mikey: i hmm poprosiłem kumpla, żeby się dowiedział, gdzie chodzisz do szkoły

Me: dane szkoły są tajne

Mikey: on jest hakerem

Me: co Ty się w Greya bawisz?

Me: może jeszcze będziesz przyjeżdżał i dawał mi klapsy, gdy Ci nie odpiszę?

Mikey: jeżeli tego byś chciała :)

Me: nie!

Me: i może najpierw się zapytaj, czy w ogóle chcę Cię zobaczyć, zanim coś zaplanujesz

Mikey: czy chciałabyś się jutro ze mną zobaczyć?

Me: nie

Mikey: to cudownie

Mikey: czekaj

Mikey: co?

Mikey: jak to nie?

Me: normalnie

Me: n o r m a l n i e

Me: nawet przeliterowałam

Mikey: dlaczego nie chcesz się ze mną spotkać?

Me: nie napisałam, że nie chcę

Me: nie chcę tylko jutro

Me: a raczej nie mogę

Me: wprowadzili się nowi sąsiedzi

Me: a mama zaprosiła ich na kolację

Me: muszę na niej być

Mikey: a w piątek będziesz mogła?

Me: musiałabym się zastanowić

Mikey: nie ma nad czym się zastanawiać

Me: nie jestem pewna, czy zasługujesz na moje towarzystwo

Mikey: lubisz koty?

Me: skąd to pytanie?

Mikey: odpowiedz

Me: lubię

Mikey: a ja jestem kotkiem

Mikey: chcesz takiego kotka, mam rację?

Me: właściwie to wolę małpki

Mikey: spójrz w lusterko, jedną zobaczysz x

Me: to było wredne!

Me: hahahahahha

Mikey: śmiejesz się?

Me: dlaczego nie?

Mikey: właśnie Cię obraziłem

Me: och, czyli to była obelga

Me: chciałeś mi dopiec?

Mikey: nie, nie o to... nieważne

Me: i tak Ci nie wyszło

Mikey: Nad

Me: Mike

Mikey: NAD

Me: MIKE

Mikey: Nadia

Me: Michael

Mikey: NADIA JONES

Me: MICHAEL GORDON CLIFFORD

Mikey: co my odwalamy?

Me: nie wiem haha

Mikey: to spotkamy się w piątek?

Me: co będę z tego miała?

Mikey: to niespodzianka

Me: mhm

Mikey: zgódź się

Me: nie będziesz mi życia układać

Mikey: skąd Ty bierzesz te teksty?!

Me: a co? też chcesz?

Mikey: zaraz się posikam

Me: o też jakieś znasz! prawie jak fangirl

Mikey: ale ja mówię na serio

Mikey: stoję w kolejce w sklepie

Mikey: i naprawdę muszę się załatwić

Me: proszę Cię!

Me: bez szczegółów

Mikey: masz ochotę zobaczyć mnie nago? ^^

Me: z czym Ty do mnie wyskakujesz?

Me: zboczeniec

Mikey: lubisz mnie takiego

Me: nie

Mikey: to nie było pytanie

Me: (nie) chciałabym się jeszcze trochę z Tobą podręczyć, ale woła mnie mama

Me: może odezwę się później :)

Mikey: może?

Me: może

Mikey: może "może" będzie naszym "zawsze"?

Me: może hahahaha

Me: a teraz spadaj

Mikey: do później, Skarbie x

Me: pa, Mikey x

I wanna pizza | M. C. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz