Mikey: Nad
Mikey: to już jutro
Me: jutro co?
Mikey: mamy się spotkać
Mikey: zapomniałaś?
Me: nie
Me: miałam nadzieję, że Ty zapomniałeś
Mikey: dlaczego?
Mikey: nie chcesz się spotkać?
Me: nie wiem
Me: boję się
Mikey: nie zjem Cię :)
Me: nie tego się boję, ale dobrze wiedzieć
Mikey: gdzie chcesz się spotkać?
Me: Ty wybierz miejsce
Me: ale może przełóżmy to na niedzielę?
Mikey: Nad, nie rób mi tego
Mikey: nie wystawiaj mnie
Me: nie wystawiam Cię
Me: tylko nie jestem gotowa na jutro
Mikey: teraz przekładasz spotkanie na niedzielę
Mikey: później przełożysz na za tydzień, ta?
Me: nie
Me: w niedzielę na pewno
Mikey: obiecujesz?
Me: obiecuję
Mikey: trzymam Cię za słowo, Nad :)
CZYTASZ
I wanna pizza | M. C.
FanfictionMikey: czyli przyjmujesz zakład? Me: wygraną mam w kieszeni Mikey: nie bądź taka pewna Mikey: jeśli wygram, pójdziemy na randkę Mikey: jeśli Ty wygrasz, dam Ci spokój Me: dobra, masz miesiąc Mikey: miesiąc? Mikey: wystarczy mi tydzień *fragment roz...