Me: nudziło mi się
Me: narysowałam Ciebie
Mikey: niech zgadnę
Mikey: nogi z patyków, ręce z patyków i brak krocza
Mikey: a głowa jak balon?
Me: powinnam tak narysować
Me: ale się postarałam, idioto
Me: i jest całkiem nie źle
Me: tylko te twoje usta
Me: nie wyszły
Mikey: najwidoczniej bardziej skupiłaś się na myśleniu, jak to by było je całować
Mikey: zamiast skupić się na rysowaniu
Me: chciałbyś
Mikey: nie powiedziałem, że nie x
Me: ugh...
Mikey: to pokażesz ten rysunek?
Me: nie zasłużyłeś!
Mikey: ale ja Cię ładnie proszę
Me: to może poproś ładniej
Mikey: ładniej Cię proszę
Mikey: kochanie x
Me: pokażę, tylko nie pisz do mmie więcej "kochanie"
Mikey: okay, kochanie x
Me: * zdjęcie w mediach *
Mikey: wow
Me: świetny, co?
Mikey: tak jak myślałem, nie umiesz rysować
Me: tak jak Ty śpiewać
Mikey: czyli nie chcesz, żebym dziś zadzwonił i Ci coś zaśpiewał
Me: nie x
Mikey: to było wredne
Me: ale jeśli Ty chcesz, możesz zadzwonić
Mikey: nie x
Me: to nie
Me: . . .
Mikey: też tak umiem
Mikey: . . .
Mikey: widzisz?
Mikey: . . . . . . . . . .
Me: widzę
Mikey: kropki to widzisz, ale że mi zależy to już nie
Me: Mikeyy
Mikey: miłej nauki, Nad :)
Me: ey
Me: nie idź
Me: Mikey
Me: halo :(
* pół godziny później *
Siedzę z telefonem w rękach i czekam, aż ten idiota odpisze. Ale on nie odpowiada.
Wzdycham z frustracja i wybieram jego numer.
Odbiera po trzech sygnałach.
CZYTASZ
I wanna pizza | M. C.
FanfictionMikey: czyli przyjmujesz zakład? Me: wygraną mam w kieszeni Mikey: nie bądź taka pewna Mikey: jeśli wygram, pójdziemy na randkę Mikey: jeśli Ty wygrasz, dam Ci spokój Me: dobra, masz miesiąc Mikey: miesiąc? Mikey: wystarczy mi tydzień *fragment roz...