Mikey: nie mam siły się na ciebie gniewać
Me: ha! wygrałam
Mikey: co wygrałaś?
Me: napisałeś pierwszy
Mikey: i?
Me: czyli wygrałam
Mikey: przecież nie było żadnego zakładu...
Me: był
Mikey: nie
Me: tak
Mikey: nie
Me: tak
Mikey: koniec, nie było i już
Me: był!
Mikey: jak wolisz
Me: wolę iść czytać, ale mama nadal nie oddała mi książek
Mikey: straszne
Me: żebyś wiedział
Me: do tego zabrała mi kartę biblioteczną
Me: koszmar :c
Mikey: jakie książki lubisz?
Me: naprawdę chcesz wiedzieć?
Mikey: tak
Me: hmm, w sumie lubię każdego rodzaju, jeśli są tylko dobrze napisane
Me: ale preferuję fantastykę z dobrym wątkiem miłosnym
Me: nie pogardzę thrillerem, acz najbardziej kocham dystopie
Me: jednak gdybym miała wybrać świat, w którym mogła bym zamieszkać, od razu wybrałabym ten, który jest przedstawiony w książkach Rowling
Me: Harry, Hogwart, magia, czekoladowe żaby, przy tym się wychowałam
Me: gdyby nie Rowling, możliwe że nie zaczęłabym nigdy czytać
Mikey: nie widzę cię teraz, ale jestem pewien, że się uśmiechasz
Me: skąd wiesz?
Mikey: chyba nie ma na świecie czegoś, co kochasz bardziej niż książki
Mikey: to widać, kwiatuszku
Mikey: no, może nie do końca widać, ale wiesz, o co mi chodzi
Me: wiem hahah
Me: w sumie masz rację
Me: mama nie poświęcała mi wiele uwagi
Me: byłam dzieckiem emo
Me: zero znajomych, czarne ubrania i rock w słuchawkach
Me: później się zmieniłam, rzecz jasna
Me: ale wcześniej, gdy już odkrywałam książki, ciągle czytałam
Me: one były moimi przyjaciółkami
Me: i muzyka
Me: to wszystko co miałam
Me: gdy byłam młodsza, wkurzało mnie to
Me: ale teraz się z tego cieszę
Me: ludzie potrafią skrzywdzić
Me: książki w sumie też, ale w ich wypadku to mniej boli
Mikey: kotek, ty nosisz w sobie ogromny ból
Mikey: mam rację?
Me: czy to ważne?
Mikey: dla mnie tak
Me: nie powinno
Mikey: Nad...
Me: muszę iść
Me: gdzieś
Me: dobranoc, Mike:)
Mikey: dobranoc, Nad
Mikey: pamiętaj, że tu jestem, jeśli tylko będziesz chciała porozmawiać
Me: dziękuję
Mikey: nie dziękuj, jeszcze nic nie zrobiłem
Me: jesteś, to wystarczy

CZYTASZ
I wanna pizza | M. C.
FanfictionMikey: czyli przyjmujesz zakład? Me: wygraną mam w kieszeni Mikey: nie bądź taka pewna Mikey: jeśli wygram, pójdziemy na randkę Mikey: jeśli Ty wygrasz, dam Ci spokój Me: dobra, masz miesiąc Mikey: miesiąc? Mikey: wystarczy mi tydzień *fragment roz...