Me: hey, Mikey :)
Mikey: napisałaś do mnie pierwsza
Mikey: woah
Me: to takie dziwne?
Mikey: właściwie to tak
Mikey: mało dziewczyn odpowiada na moje wiadomości
Mikey: jeszcze mniej do mnie pisze
Mikey: co innego do chłopaków
Mikey: do nich ciągle wypisują inne :)
Mikey: mną mało kto się interesuje
Mikey: nie jest to takie złe
Mikey: ale czasami każdy chce poczuć się doceniony
Mikey: dziękuję, że napisałaś pierwsza :)
Czytając to, zrobiło mi się trochę smutno. Mike wydaje się fajnym chłopakiem. Sądziłam, że ma dziewczynę i kilka się za nim nawet ugania, a on jest sam. I smutny.
Me: będziesz moim przyjacielem?
Me: ja będę Twoją przyjaciółką, jeżeli zechcesz :)
Mikey: żartujesz, tak?
Me: nie żartuję :(
Mikey: ojejku
Mikey: z chęcią zostanę Twoim przyjacielem
Mikey: chciałbym też, żebyś Ty została moją przyjaciółką
Mikey: miło by było :)
Me: od teraz możesz mówić mi wszystko, co leży Ci na duszy
Me: zawsze będę dla Ciebie pod telefonem
Mikey: dziękuję, Nad :)
Me: ja też
Me: za to, że napisałeś :)

CZYTASZ
I wanna pizza | M. C.
FanfictionMikey: czyli przyjmujesz zakład? Me: wygraną mam w kieszeni Mikey: nie bądź taka pewna Mikey: jeśli wygram, pójdziemy na randkę Mikey: jeśli Ty wygrasz, dam Ci spokój Me: dobra, masz miesiąc Mikey: miesiąc? Mikey: wystarczy mi tydzień *fragment roz...