Rozdział 22

31 6 0
                                        

-Mia Brzoza, Nina Galoch, Paula Kuruc i Sinju Lavelle spakujcie się i chodźcie z nami-powiedziała pani dyrektor.
Coś mi nie pasowało. Najpierw wyszła pani dyrektor potem my a na końcu policjanci. Poszliśmy do gabinetu.

Kiedy weszłyśmy i usiadłyśmy, a policjanci stanęli za nami to pani dyrektor zaczęła ściągać maskę z twarzy. Poczułam jakiś dziwny zapach. Usypiali nas.

~~~

Obudziłam się cała obolała. Ręce miałam nad głową przywiązane do jakiejś rurki. Czyli wisiałam. Zobaczyłam, że Nina, Paula, Sinju, Amelia, Karolina, Kornelia, Natalia, Gabi i Wiki też wisiały.

Przed nami stali Curtis i jakiś chłopak, którego już widziałam. Nie mogłam przypomnieć sobie jego imienia.

-Olaf? -zapytała Paula. Właśnie Olaf.

-Cicho siedź suko. -podszedł do niej i uderzył ją w twarz.

-Skurwiel z ciebie! Curtis z ciebie też! -krzyknęłam.

-Ooo. Śpiąca królewna się obudziła.-Olaf podszedł do mnie. Curtis też zaczął iść w moją stronę. -Czy ktoś cię prosił, abyś zabrała głos? Nie! Więc siedź cicho. -dostałam w policzek.

-Ale ja nie siedzę. Ja wiszę.

-I co z tego. Masz być cicho. -to już był Curtis. Znowu dostałam.

-A co jeśli nie będę? Zabijecie mnie?

-Nie. Zamknij się albo będzie źle.

-Ale ja nie chce być cicho.

Zaczęli okładać mnie pięściami. Podniosłam kolana. Chciałam odsłonić brzuch. Prawie złamałi mi nogi. Do pomieszczenia wszedł Max.

Olaf i Curtis już przestali i znowu stali na przeciwko nas. Max spojrzał na mnie.

-Coście kurwa zrobili? Mieliście ją oszczędzić!

-Nie chciała być cicho. -odpowiedział Olaf.

-A poza tym ty byś chciał, żeby Mia była traktowana ulgowo. Ja, żeby Nina, a Olaf, żeby Paula. Nie możemy na to pozwolić. -powiedział Curtis.

-Ale to nie powód, żeby Mia wyglądała jakby stoczyła kilku godzinną walkę na ringu. -powiedział Max i podszedł do mnie. Ramieniem otoczył mnie w pasie, a drugą ręką przeciął sznur.

-Co ty robisz? -wrzasnął Olaf.

-A jak myślisz?! -odpowiedział Max. Niósł mnie na rękach. Położył mnie delikatnie na łóżku chyba w innym pokoju. Przypiął kajdankę do mojego lewego nadgarstka i do łóżka. Prawą rękę położyłam na brzuchu i zawinęłam się w kłębek.

-Mia. Mia. Kochanie. Prze-nie usłyszałam dalej, bo odpłynęłam.

~~~

Kiedy się obudziłam nie otwierałam oczy, ponieważ słyszałam głosy.

-Zaraz przyjdzie tu Filip. -powiedział Olaf.

-Ta. Szef wszystko sam chce zobaczyć. -powiedział Max.

-Ciekawe ile jeszcze będzie spała.

-Nie wiem. Ona jest nie przytomna.-podszedł do mnie i zaczął sprawdzać czy nie mam połamanych żeber-Ma złamane żebro. To samo co kiedyś.

-Skąd wiesz?

-Bo przeszedłem kurs medyczny i wiem takie rzeczy. Miejmy nadzieję, że nie przebiło płuc. -zapadła cisza. -Ona nie śpi. Udaje. Otwórz oczy!

Otworzyłam z niechęcią.

-Coś cię boli?

-Tak. Wszystko.-zamknęłam oczy. Nie byłam w stanie patrzeć.
-No i co my teraz zrobimy?-zapytał Olaf.

-Ja nic. Ty i Curtis macie przejebane.-wyszedł.

-Otwórz oczy. -powiedział Olaf. Otworzyłam znowu.-Spojrz na mnie. Masz ładne niebieskie oczy.-zbladł.

-Co jest? -zapytałam.

-Uspokój się!

-Ale ja jestem spokojna.

-Twoje oczy zmieniły barwę na czerwoną.

-Serio? Nigdy tak nie miałam.

-Poczekaj tu i się nie ruszaj. -wybiegł z pokoju. Po kilku minutach przybiegł z Maksem.-Zmieniła kolor oczu. Widzisz? Teraz jest jaśniejszy ale...

-Widzę. To dlatego.

***

Jak myślicie o co może chodzić ze zmianą koloru oczu?

Colourful eyesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz