Rozdział 15

46 6 0
                                    

-Mogę o coś zapytać co będzie związane ze snem?-zapytał Max.

-Tak. Ja ci jeszcze wszystkiego nie powiedziałam, ale pytaj.

-Wiesz może jakie marki to były?

-Max ja tam o życie walczyłam, a nie patrzyłam na marki samochodów czy ich kolory.

-Okey. Teraz twoja kolej.

-Kiedy wsiadłeś do tego auta to powiedziałeś, że uwielbiasz patrzeć jak ludzie giną i, że niektórych zabijasz dla swojej przyjemności jeszcze zanim wsiądą do samochodu. Jesteś po prostu mordercą.

-Ej. To był sen nie rzeczywistość. To zabolało. Nawet mięsa nie jem.

-Co to ma do rzeczy? Nie mówiłam, że później zjadasz ludzi.

-Dużo. Wiem.-zatrzymał się i pochylił.-Idź. Zaraz cię dogonię.
Poszłam. Max po chwili z rozpędu złapał mnie i zaczął się obracać. Kręciło mi się w głowie. Postawił mnie, a ja upadłam. Max chciał mnie podnieść.

-Poczekaj. Nie dam rady. Kręci mi się w głowie.

-O to chodziło. Chodź.

Wstałam i poszłam wsparta na ramieniu chłopaka. Chodziliśmy tak bez celu. Gdy wróciliśmy do mieszkania i próbowałam wejść to Max popchnął mnie na framungę i zaczął całować. Weszliśmy do środku nie odrywając od siebie ust. Zdjęliśmy buty i poszliśmy do jego pokoju. Potknęłam się o brzeg łóżka, poleciałam do tyłu ciągnąc ze sobą Maksa. Wylądowałam na łóżku, a głową uderzyłam o kotkę Maksa. Ta fuknęła na mnie i poszła. Chłopak nie odrywał ode mnie ust. Wyznaczył sobie trasę od jednego ucha do ust i do drugiego ucha. Po całej szyi. Kciukiem prawej ręki zataczał kręgi na moim brzuchu. Drugą rękę miał w moich włosach, które udało mu się rozplątać. Jedna moja dłoń była na jego plecach, a druga na klatce piersiowej. Nie mogliśmy przestać. Usłyszeliśmy, że ktoś wchodzi do mieszkania. Odskoczyliśmy od siebie ciężko dysząc.

-Max jesteś?-to była jego mama.

-Tak.-odkrzyknął-Ale ma wyczucie czasu.-to już było do mnie.

-Możesz tu przyjść?-znowu jego mama.

-Masakryczne. Idź.-odpowiedziałam Maksowi.

Poszedł z wielką niechęcią. Po chwili wrócił z szerokim uśmiechem.

-Chodź.

Podeszłam do niego. Zakrył mi oczy i wyprowadził z pokoju.

Colourful eyesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz