Rozdział 8

73 12 2
                                    

O 16 przyjechałam na rowerze na siłownie. Kiedy zeszłam z rowera nogi miałam jak z waty. Znowu za szybkie tempo sobie narzuciłam. Zobaczyłam Ninę i się z nią przywitałam.

-Hej. Co się dzieje?-zapytałam.

-Hej. Nic. Kręci mi się w głowie, bo za szybko wstałam.

-Jesteś pewna?

-Tak.

Usiadłyśmy na ławce. Potem trochę poćwiczyłyśmy. Cały czas rozmawiałyśmy. O wszystkim. Później była zumba.
Max przyszedł a ja rzuciłam się na niego. Złapał mnie i zatoczył się do tyłu.

-Dlaczego umówiłeś się ze mną a przyszedł Christian?-zapytałam.

-Potrzebował pogadać najlepiej z dziewczyną. Ty przyszłaś mi jako pierwsza do głowy, więc wysłałem go do ciebie. Nie miałaś nic przeciwko?

-Miałam. Nigdy nie słyszałam, aby facet tyle mówił. Jakby tama słów pękła. Gadał i gadał.

-Ok. To co tańczymy?

-Zdecydowanie tak.

Gdy to powiedziałam zeszłam z niego, wzięłam za rękę i zaprowadziłam na boisko, które jest obok siłowni. Rzucił wodę, pocałował mnie bawiąc się przy tym kosmykami włosów, które uciekły mi z koka. Kiedy skończył pierwsza piosenka dobiegała końca. My szybko dostosowaliśmy się i też zaczęliśmy tańczyć. Po zumbie poszłam podbić karnet, a potem Max zaofiarował, że odprowadzi mnie chociaż trochę. Widziałam, że jest padnięty, jeszcze się nie przyzwyczaił do wysiłku.
Prosiłam żeby poszedł do domu, ale się uparł. Nina podeszła do mnie, aby się pożegnać i po chwili upadła. Zauważyłam samochód jej rodziców, więc szybko tam podbiegłam zostawiając rower. Max wziął ją na ręce i zaniósł do samochodu. Po chwili jej rodzice odjechali. Dlaczego akurat dzisiaj nie zwróciłam uwagi na Ninę? Max odprowadził mnie dość daleko, zbuntowałam się, żeby poszedł do domu i odpoczął. Zgodził się z wielką niechęcią. Pocałował mnie i odszedł. Ja wsiadłam na rower i pojechałam do domu bijąc się z myślami i sumieniem.

***
Jak wam się podoba opowiadanie? 

Colourful eyesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz