Wpis 60

1K 110 15
                                    


^Alan^

Razem z Łukaszem siedzieliśmy u mnie w pokoju, z resztą jak większość popołudni. Zamknąłem drzwi pokoju na klucz, bo wiedziałem, że jeśli ktoś wejdzie nie będziemy mięli nawet szans by przerwać (cokolwiek byśmy robili) zanim ktoś wejdzie. 

Wczoraj opowiedziałem chłopakowi o tym czego się dowiedziałem o jego prześladowcach. Był tak samo zdziwiony jak ja. Nigdy bym nie podejrzewał chłopaków o to, że mogliby być gejami. To takie... nie w ich stylu. Ale co ja tam wiem. Przecież ja sam nie wiem kim ja jestem.

Mój towarzysz miał ochotę obejrzeć serial, który znalazł w Internecie. Oczywiście użyczyłem mu komputera. Wpisał w Google "Queer as folk" . Przez pierwszą minutę było w porządku, dopóki nie zaczęli mówić tylko o seksie, w dodatku gejowskim. Nie żeby coś, ale na takie rewelacje nie byłem gotowy. Łukasz chyba też sądząc po jego wyrazie twarzy. Przetrwaliśmy kolejne osiem minut. Gdy blondyn, który trzymał laptopa, zauważył, że niejaki Brian zaczyna uprawiać seks z jakimś młodzieniaszkiem, zamknął laptopa, zaciskając kurczowo oczy.

- Nigdy więcej nie chcę tego oglądać! - krzyknął, oddając mi sprzęt.

Zaśmiałem się.

- Sam chciałeś. Trzeba było najpierw sprawdzić o czym jest ten serial - odłożyłem na biurko, to co miałem w ręku.

Usiadłem z powrotem obok blondyna i przytuliłem do siebie. To dziwne, ale ten gejowski serial o seksie dał mi do myślenia. Jeżeli chciałbym być dalej z Łukaszem, a nasza relacja pogłębiała by się, to w końcu czeka nas to co tego dzieciaka. Nie mogłem się z tym pogodzić, ale tak właśnie było. Zastanawiałem się, jak to ma wyglądać. Nikt mnie nigdy nie uczył jak kochać się z mężczyzną. W sumie ja nigdy z nikim nie spałem!

Westchnąłem z frustracji, próbując wyrzucić to wszystko z mojej głowy.

- Coś się stało? - zapytał Łukasz. Chyba źle zrozumiał moje zachowanie.

- Nic, nic. Po prostu doszedłem do pewnych wniosków, które są dość krępujące - oznajmiłem. Ani go nie okłamałem, ani też nie powiedziałem wszystkiego. Po prostu uogólniłem moje myśli.

- Powiesz mi, jakie to wnioski? - spojrzał się na mnie, mając głowę na moim ramieniu.

- No wiesz... to naprawdę krępujące - zawstydziłem się.

- No proszę - zaczął jeździć palcem po moim torsie.

- Będziesz się ze mnie śmiał - powiedziałem, próbując oprzeć się pieszczocie.

- Ale... ja... tak... ładnie... proszę... - całował moją szyję, szepcząc obok ucha.

Długo się wstrzymywałem, by tylko nie dać za wygraną. To było potwornie trudne. Łukasz tak mnie podniecał. Sprawiał, że każda część mojego ciała domagała się więcej. Wszystkie moje nerwy pożądały dotyku jego dłoni, jego warg. Odepchnąłem go lekko ode mnie. 

- Nie dzisiaj - oznajmiłem. - Przyjdzie moment, kiedy ci powiem. Nie jestem gotowy - dodałem spuszczając lekko wzrok.

Chłopak się tylko szczerze uśmiechnął, po czym zbliżył i pocałował. Jego miękkie wargi oplatały moje, tańcząc w namiętnym rytmie.

Oczywiście coś musiało nam przerwać. Ktoś zapukał do drzwi, a my jak poparzeni odskoczyliśmy od siebie.

- Alan! - zawołała Jagoda - moja młodsza o rok siostra. - Mógłbyś mi pomóc w zadaniu domowym? - poprosiła zza drzwi.

Spojrzałem się przepraszająco na blondyna. Kiwnął głową, na znak, że rozumie, po czym poszedłem do siostry.

Udaliśmy się do jej pokoju. Dzieliła go jeszcze z dwiema siostrami, ale akurat tam ich nie było. Natomiast na jej łóżku siedział rudy chłopak z piegami. Niby nie mam nic do rudych, ale on wyglądał jakoś podejrzanie. 

- Alan, bo mam zadanie z geografii i nie wiemy jak je zrobić - oznajmiła pokazując mi książkę.

Spojrzałem się na ćwiczenie. Całkiem proste, jak dla mnie. W trzy sekundy uzupełniłem luki w zdaniach, po czym spojrzałem się na siostrę żądając wyjaśnień, co ten chłopak tu robi.

- Zapomniałam was przedstawić! - krzyknęła ze śmiechem. - To jest Alan, mój starszy brat - wskazała na mnie. - Chodzi do naszej szkoły do trzeciej klasy. Ale pewnie go kojarzysz. To przecież władca szkoły - zaśmiała się. - A to jest Gabriel - wskazała na chłopaka. - Mój kolega z klasy - uśmiechnęła się tak, jakby była w nim zakochana. Dobra nie będę wnikać w uczucia mojej siostry. Już z moimi mam problemy.

Uścisnąłem dłoń chłopakowi. Była tak nienaturalnie zimna, że aż przeszedł mnie dreszcz.

- To ja będę już leciał. Mam gościa - powiedziałem i już miałem, ale usłyszałem śmiech Jagody.

- Jego chłopak przyszedł - szepnęła do Gabriela.

- Nie chłopak! - wybuchnąłem. - Przyjaciel - oznajmiłem z większym spokojem.

Nie uniknęło jednak mojej uwadze dwuznaczne spojrzenie rudego chłopaka. Nie zawracając sobie więcej nimi głowy wróciłem do Łukasza. Zamknąłem drzwi na klucz i usiadłem obok niego.

- Stęskniłem się - powiedział nagle blondyn.

- Nie było mnie ledwo pięć minut - zaśmiałem się.

- Ale i tak za tobą tęskniłem - przytulił się do mnie, a ja objąłem go ramieniem i pocałowałem w czubek głowy.

- Ja za tobą też - uśmiechnąłem się.



*Ten rozdział dedykuję nowaytobe. Jako jedyny był taki odważny i poprosił o dedykację. Bierzcie z niego przykład, bo może kolejny zadedykuję Wam ;)

Musiałam Wam pokazać tę piosenkę :D Mam na nią fazę ox kilku godzin :D




On i jego szczęścieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz