^Alan^
Szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła, szkoła...
Mam dość! Ale jedno jest pocieszające. Dzisiaj pani Kunlarska powiedziała, że za tydzień mamy wycieczkę klasową. Jest to je prezent na mikołajki. Co z tego, że są dopiero za miesiąc? Chyba większość klasy ucieszyła się z tego tak jak ja. W końcu nie zawsze w ciagu roku wyjeżdża się na tydzień w środku roku.
Na w-f'ie graliśmy w piłkę ręczną. Bardzo kontaktowy sport. Na początku było calkiem fajnie. Ja byłem w jednej drużynie, a Łukasz w przeciwnej. Tak się "przypadkiem" złożyło, że go broniłem. Kiedy w pewnym momencie dostał piłkę, objąłem go w pasie, by nie dopuścić do rzutu. Na nasze nieszczęście grał z nami Filip.
- Mówiłem, że to pedał! - krzyknął, kiedy zobaczył, że osłaniam blondyna.
- O co ci kurwa chodzi?! - krzyknąłem na niego
- Jesteś pedałem i tyle! Niby taki fajny, a pedał!
- Bo co?! Skąd takie mądre wnioski? -
- Bo chodzisz na jakiś gówniany teatrzyk, a w dodatku teraz przytulasz się do tego nowego - powiedział. Co prawda Łukasz był z nami dwa miesiące z nami w klasie, jednak i tak był nowy.
- A co cię kuźwa obchodzi, że chodzę na jakiś teatrzyk! Zajmij się swoją dupą! - warknąłem na niego.
- Ta jasne! Jeszcze mi tego brakowało, by pedał mi rozkazywał.
- Grozisz mi?! - podszedłem do niego. Byłem dziesięć centymetrów wyższy od bruneta, więc popatrzyłem się na niego z góry.
- Może - spojrzał na mnie, popychając do tyłu.
- Uważaj! - warknąłem. - Lepiej się odwal!
- Bo co zabronisz mi? - zaszydził.
- Kurwa co ty masz do mnie?! - wrzasnąłem na niego.
- Pierdol się! Nie będę ci się tłumaczyć! - popchnął mnie jeszcze raz i wyszedł.
Jak widać mam wroga.
* Ten rozdział dedykuję pewnej osobie. To jest taki cichy wielbiciel, który czyta a nie komentuje. A zwróciłam na tę osobę uwagę ze względu na zdjęcie profilowe, które bardzo mi się spodobało :D
LittleAngel_06 to jest dla ciebie ;)
CZYTASZ
On i jego szczęście
RomanceKażdy ma prawo do szczęścia. On chyba też. Poznaj historię chłopaka opisującego swój ostatni rok w liceum w dzienniku. Przekartkuj jego notatki i dowiedz się jaki naprawdę był. ©pojoasiarno 2015-2017