#4 Spokój

647 50 4
                                    

Zaskoczyło mnie to pytanie. W ogóle się tego nie spodziewałam.
-Ymm..Jasne.
W sumie nie mam nic ciekawego do robienia.
-Z tego co widzę jesteś sama, ile ty masz lat?
-Siedemnaście,a co?
-Martwie sie, co gdyby coś ci się stało?
Chłopak uśmiechnął się. To było dwu znaczne. Chyba wyczuł moje zakłopotanie. Odwróciłam się i sięgałam po kubki, żeby zrobić herbatę. Usłyszałam jak Oliver zmierza w moim kierunku. Położył mi ręce na biodrach i wyszeptał do ucha :
-Przy mnie możesz być bezpieczna.
Pocałował mnie w policzek i wrócił na kanapę. Co to właściwie było? Czy on prowadzi jakiegoś typu grę? Zaraz się dowiem. Wzięłam kubki z zaparzoną herbatą i usiadłam obok Olivera. Milczeliśmy. Myślałam jak zacząć temat. Wtedy chłopak sie odezwał:
-Twój chłopak nie będzie zazdrosny?
-Nie mam chłopaka.
Wtedy Oli przewrócił mnie i zaczął łaskotać. Powoli zaczynało mi brakować oddechu.
-Przestań!
-Poproś.
-Prosze!
-Ładniej poproś.
Nie lubię się prosić. Wolę, żeby mnie udusił niż mam sie płaszczyć przed nim. Chłopak chyba zrozumiał, że nie będę "prosić ładniej". Przestał i pomógł mi wstać.
-Popłakałam się przez ciebie ze śmiechu!
Wtedy zaczął się głośno śmiać.
-Co cię tak bawi?!
-Widzę właśnie, rozmazałaś się i wyglądasz jak panda.
-Głupek!
Uderzyłam go w ramię, a on od wzajemnił to przytulając mnie. Był ode mnie sporo wyższy, więc słyszałam bicie jego serca. Ogarnął mnie dziwny spokój, który przerwała mi jedna myśl:
-A twoja dziewczyna nie będzie zazdrosna?

Ciemne zakamarki duszyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz