- Po prostu wiedziałem. Ogarnął mnie całkowity spokój i pewność, że mogę bezpiecznie wejść do środka. Że MUSZĘ wejść do środka i ci pomóc.
Dziewczyna przygryzła wargę, co było wyrazem większego skupienia.
-Opowiedz mi dokładnie co się stało.
Ash wywrócił oczami.
- Nie mam pojęcia. Czekałem pod drzwiami, wydrążając w podłodze koleiny ze zdenerwowania. Byłem coraz bardziej zły na to wszystko. Ogarnęła mnie irracjonalna wściekłość, właściwie nie do końca wiem na co. A potem spokój. Harmonia. Pewność. I już wiedziałem, co muszę zrobić. To wszystko.
- Chyba już rozumiem, co się stało - powiedziała powoli, ważąc każde słowo. - Stałeś za blisko kręgu, przez co emanowały na ciebie uczucia uwalniane przez poltergeista. Najpierw cała złość, którą w sobie nosił, a później spokój, który mu przekazałam. On zaczął czuć się bezpiecznie, więc i w tobie znalazła się ta pewność. Dlatego wszedłeś tam, kiedy było po wszystkim. Emocje ducha, które się w tobie zebrały, pokazały Ci, że jest już bezpiecznie i możesz wejść do środka.
- Widzisz? Czyli wszystko w porządku - odpowiedział rozmasowując sobie mięśnie karku po spaniu w niewygodnej pozycji.
Rzuciła mu rozgniewane spojrzenie.
- Nic nie jest w porządku! A gdyby mi się nie udało?! Nie dość, że w pałacu straszyłby groźny duch, to jeszcze mielibyśmy nawiedzonego króla! – krzyknęła podrywając się do góry.
Uniósł brwi z zaskoczenia.
-Nie uważasz, że przesadzasz? Skąd niby miałem to wiedzieć? A ostatecznie wszystko skończyło się dobrze.
Wydała z siebie westchnienie, znów siadając na łóżku.
- Masz rację – spuściła nieco z tonu. – Przepraszam - odpowiedziała, masując sobie skronie. - Chyba jeszcze nie opadło ze mnie to napięcie.
- Jasne. Nie ma sprawy. Też się stresowałem. Na szczęście, ten spokój chyba jeszcze do końca ze mnie nie wyleciał. Jestem dziwnie zrelaksowany. Ale dosyć o mnie. Co zamierzasz teraz zrobić?
Rzuciła mu szeroki uśmiech. Wreszcie jakieś sensowne pytanie.
-Na razie pójdziemy coś zjeść. Umieram z głodu.
Jak na zawołanie Ashowi zaburczało w brzuchu. On również nie jadł od bardzo dawna. Na ten dźwięk oboje wesoło zachichotali.
- Popieram. A potem?
- A potem dokończę moją rozmowę z poltergeistem,odwiążę go od pałacu, dam mu w spokoju odejść i ogłosimy wszystkim, że w RoyalAstria Pallace znowu jest bezpiecznie
CZYTASZ
Carmila
خيال (فانتازيا)Carmila jest czarownicą. Ale nie jakąś pierwszą, lepszą babinką z brodawką na nosie i czarnym kotem, mamroczącą niezrozumiałe frazesy nad kotłem o podejrzanej zawartości. Co to, to nie! Jest kimś dużo ważniejszym! To jedyna i niepowtarzalna Królewsk...