Taki krótki fragmencik będący jednocześnie zakończeniem rozdziału piątego i zapowiedzią rozdziału szóstego ;)
------------------------------------------
Gdzieś w zupełnie innej części zamku miał się odbyć zupełnie inny dialog. Miriam stała właśnie w gabinecie swojego wuja, czekając na reprymendę. Mahoniowe biurko, kontrastujące z prostym, niezbyt wygodnym krzesłem, sejf na ważne dokumenty i biała broń na ścianach miały być jedynymi świadkami tej rozmowy.
- Powinnaś się bardziej kontrolować – powiedział generał. – Nie możemy pozwolić sobie na żaden błąd. Nie chcę, żeby kiedykolwiek powtórzyło się to, co stało się w podziemiach.
- Tak jest. - Miriam spuściła głowę w zawstydzeniu.
- Jesteś moją najlepszą uczennicą. W przyszłości zastąpisz mnie na pozycji generała tego kraju, więc wymagam od ciebie perfekcji. Nie możesz sobie pozwolić na taki brak kontroli nad emocjami – generał ciągnął swoim beznamiętnym, ponurym głosem.
- Tak jest.
- Skoro już to sobie wyjaśniliśmy, pewnie zastanawiasz się, jak trafiłem na króla i czarownicę w tajnych przejściach. Jak sama dobrze wiesz, dźwięk rozchodzi się tam bardzo dobrze. Usłyszałem ich przypadkiem kiedy wracałem ze... spotkania ze starym przyjacielem z cesarstwa. Niestety nie mam dobrych wieści. Mój... przyjaciel poinformował mnie, że zdania w Wetsfalli są bardzo podzielone. Niestety nie jestem pewien, czy będziemy mogli liczyć na ich wsparcie w naszej sprawie. Ludzie mają już dość ciągłych wojen i podbojów Nimferona, ale niemniej jednak cesarz wciąż jest władcą, który budzi szacunek. W obecnej chwili nie wiadomo, na czyją stronę przechyli się szala poparcia ludu. Dlatego mam dla ciebie zadanie. Zbliża się czas wielkiego balu w Elizjum. Będą tam wszystkie najbardziej wpływowe osobistości z całego kontynentu i nie tylko. Chcę, żebyś przekonała kilku możnowładców, że kiedy przyjdzie odpowiednia chwila, warto opowiedzieć się po naszej stronie. Czy podołasz temu zadaniu?
Miriam podniosła głowę patrząc prosto w oczy generała. Z jej spojrzenia biła pewność. Czuła, że po tej niewielkiej, aczkolwiek dla niej bardzo znaczącej wpadce w podziemiach ma szansę się zrehabilitować.
- Zrobię wszystko co konieczne, aby doprowadzić moje zadanie do końca. Nie zawiodę.
Azotan uśmiechnął się pod nosem, słysząc te słowa.
- I to właśnie chciałem usłyszeć.
CZYTASZ
Carmila
FantasíaCarmila jest czarownicą. Ale nie jakąś pierwszą, lepszą babinką z brodawką na nosie i czarnym kotem, mamroczącą niezrozumiałe frazesy nad kotłem o podejrzanej zawartości. Co to, to nie! Jest kimś dużo ważniejszym! To jedyna i niepowtarzalna Królewsk...