Rozdział 13

9.3K 281 51
                                    

*u góry Dastin z dziewczyną

Po pracy wybrałam sie z Allie na zakupy w poszukiwaniu sukienki. Dziewczyna była bardzo podekscytowana, zreszta nie tylko ona. Szukałam czegoś prostego, ale innego. Na pewno nie typowej czerwonej kreacji, jestem pewna, że większość dziewczyn taką ubierze.

Weszłyśmy do małego sklepu. Dziewczyna zapewniała mnie,że jest tu duży wybór. Ciężko było mi w to uwierzyc gdy zobaczyłam rozmiar budynku. Jednak gdy weszłam do środka nie wiedziałam, gdzie podziać wzrok, wszędzie były suknie, spódnice i płaszcze.

-Boże Allie jestem w niebie.- gapiłam się z szeroko otwartą buzią.

-Zaraz mucha ci wleci.- zakryła mi usta dłonią a ja zaczęłam się śmiać.

-Dzień dobry pomóc panią w czymś?- podeszła do nas uśmiechnięta, starsza ekspedientka. Miała włosy związane w kitke i duże okulary. Wydawała się miła.

-Nie, poradzimy sobie.- moja towarzyszka odesłała jej uśmiech.

Zaczęłysmy przeglądać ubrania. Te ciekawsze brałyśmy do przymierzalni. Blondynka pierwsza zaczęła wszystko przymierzać.

-O boże Rose chodź tutaj.- zajrzałam do środka przebieralni. Wybuchłam śmiechem widząc Allie Winker w tak obcisłej sukience, że ledwo mogła oddychać.

-Jak ty się w to wcisnęłaś?- starałam się złapać oddech. Jednak po chwili znowu zaczęłam się śmiać.

-Ty mi lepiej pomóż to zdjąć, zanim zmiażdży mi wnętrzności.- zaczęłam ciągnąć za ramiączka, aby sukienka przeszła przez głowę. Gdy udało nam się ją uwolnić, włosy dziewczyny naelektryzowały się.

-Wyglądasz jak narzeczona Frankensteina- posłała mi obrażone spojrzenie. Zignorowałam to i zaczęłam szukać czegoś dla siebie. Jednak po godzinie szukania nic nie znalazłam. Blondynka zdecydowała się na złotą sukienkę z dekoltem wyciętym aż do brzucha. Odważnie z jej strony. Kiedy poległam i usiadłam zrezygnowana, dostrzegam leżąca na ziemi czarną sukienkę. Podniosłam ją. Była długa i miała wszyty materiał który rozciągal się od dołu, co dodawało jej oryginalności. Postanowiłam ją przymierzyć.

-Taka subtelna a jednak z pazurem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Taka subtelna a jednak z pazurem.- skomentowała blondynka. Przeglądalam się w lustrze. Uznałam, że była ciekawa i postanowiłam ją wziąć.

Po zapłaceniu udałyśmy się do pobliskiej kawiarni. Zamówiłam sobie cappuccino. Allie poszła w moje ślady. Byłyśmy zmęczone po zakupach, więc siedziałysmy w ciszy odpoczywając.

-Ciekawe kogo przyprowadzi Harry.- rzuciłam po chwili.

-Obstawiam modelkę lub jakąś pustą lale.

-W sumie to na jedno wychodzi.- przybiłyśmy sobie piątkę. W tym samym czasie kelnerka podała napój, który smakował jak skarpety zalane wodą.

-Twoje też jest takie obrzydliwe?- przytaknęłam głową.

-Fuj, to się napiłyśmy.- stwierdziłam.

Chance || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz