#33

20.1K 1.2K 155
                                    

Arianna :

-No więc... od kiedy jesteście razem? - pierwsza zadała pytanie mama. Popatrzyłam na Christiana, błagając w myślach, aby to on odpowiedział na to pytanie, ponieważ sama nie wiedziałam, czy my w ogóle jesteśmy parą.

-Od dzisiaj.-odpowiedział krótko chłopak, trzymając mnie za rękę. Ucieszyłam się na te słowa.

-No to teraz przejdźmy do rzeczy. Nie zamierzam na razie zostawać dziadkiem, czy to jest jasne?-tym razem odezwał się tata. Myślałam, że wybuchnę śmiechem. Niestety po minie Chrisa wywnioskowałam, że uraziło go te ostrzeżenie, ale nie dziwie mu się, za dziewięć miesięcy zostanie ojcem.

-Macie się zabezpieczać. Jak chcecie to możemy wam powiedzieć co nieco na ten temat.-dodała mama, zabawnie poruszając brwiami. Chris spojrzał na mnie, a ja na niego i od razu wiedzieliśmy jaka jest odpowiedź.

-Nie, podziękujemy.-odpowiedzieliśmy chórem z moim chłopakiem.

-Możemy już iść?-teraz to ja zadałam pytanie. W końcu za jakąś godzinę muszę spotkać się z Danielem, a później jeszcze się spakować.

-Tak, ale jeszcze wrócimy do tego tematu.-odpowiedział mi tata bardzo poważnym głosem, po czym razem z moją rodzicielką poszli do kuchni. Popatrzyłam na Christiana i nasze spojrzenia się spotkały. Nie mogłam oderwać wzroku od jego pięknych tęczówek. Chłopak zbliżył się do mnie tak, że dzieliło nas tylko kilka milimetrów, a następnie lekko musnął moje usta swoimi.

-Muszę już iść, o której wyjeżdżacie?-powiedziała lekko zachrypniętym głosem.

-Mamy zamiar wyjechać o 19.-rzekłam nie odrywając od niego wzroku. Chłopak kiwnął głową i pocałował mnie w czoło.

-Przyjdę do Ciebie o 18:30 , aby się pożegnać.

-Dobrze,  do zobaczenia. -odpowiedziałam uśmiechając się do niego.

-Do zobaczenia,  mała. - rzucił szybko i wyszedł z mieszkania posyłając mi szczery uśmiech. Ja natomiast pobiegłam na górę do swojego pokoju, a tam lekko rozczesałam moja włosy  oraz pomalowałam usta bezbarwną pomadką. Następnie zabrałam telefon i spojrzałam na zegarek. Była dokładnie 16:04.

BOSKO! JUŻ SIĘ SPÓŹNIŁAM O 4 PIEPRZONE MINUTY!

Szybko schowałam urządzenie do małej, pastelowo-niebieskiej kopertówki. Spakowałam również portfel, gumy do żucia i wcześniej wspomnianą pomadkę. Zbiegłam na dół jak zawodowy sprinter i moim oczom ukazała się dobrze mi znana sylwetka chłopaka.

-Daniel?-zapytałam zdziwiona. Myślałam, że mamy się gdzieś spotkać..

-Hej Ari, wiesz umówiliśmy się na 16, ale nie dogadaliśmy się gdzie, więc przyszyłem po Ciebie do domu.- odpowiedział szybko, posyłając mi lekki uśmiech.

-No tak..haha, nawet nie wybraliśmy miejsca na spotkanie.

-No to, gdzie chcesz iść?-zapytał szybko chłopak.- Proponuję na dzisiaj spacer po parku, albo małą kawiarenkę za rogiem.-dodał podchodząc do mnie bliżej.

-Um..wole park, jest ładna pogoda.- rzuciłam bez większego zastanawiania.

-Dobra, to idziemy. - chłopak, jak na dżentelmena przystało otworzył mi drzwi wejściowe i posłał lekki uśmiech. Droga do wybranego miejsca zajęła nam jakieś dziesięć minut. Wchodząc do parku zauważyłam wiele zakochanych par, które albo wygrzewały się na słońcu, albo chowały się pod wielkimi gałęziami drzew, które dawały dużo cienia. Ruszyliśmy w kierunku fontanny. Razem usiedliśmy na jednej z ławek,  pomalowanych na biało i spojrzeliśmy na siebie.

-Do rzeczy..musimy pogadać o Christianie. Na pewno wiesz, że Andrea jest w ciąży.

-Tak wiem..-odpowiedziałam zmieszana.- Ale do czego zmierzasz?

-To nie jest dziecko Chrisa.-tymi oto słowami chłopak spowodował na mojej twarzy zdziwienie. Skąd on mógł to wiedzieć?!

-Skąd to wiesz? - zapytałam unosząc brwi w pytającym geście. Chłopak przetarł dłońmi twarz i znów na mnie spojrzał.

-To ja jestem ojcem..- odpowiedział, a ja zamarłam. Te słowa znaczyły tylko jedno...Daniel będąc ze mną mnie zdradził, tak samo jak Andrea Christiana. Na razie jednak wole poznać dalszy ciąg tej dziwnej sytuacji.- Raz po imprezie, byłem okropnie najebany. W tedy to się stało.

-Dlaczego ona powiedziała, że to Chris jest ojcem?-miałam tyle pytań..

-Ponieważ jak to ona powiedziała 'to on jest lepszy', wiesz musiałem Ci to powiedzieć. Nie chce, aby Chris został ojcem mojego dziecka. Ale nadal nie znalazłem na to sposobu. Tak naprawdę, nie chce mieć nic wspólnego z Andreą, ale nie zamierzam tak odpuścić.

-Rozumiem, ale..dlaczego akurat mi to mówisz? - zapytałam zaskoczona. Nie wiem o co chodzi, powinien powiedzieć to Christianowi.

-Bo musisz mi pomóc..- rzucił szybko, nie patrząc już na mnie tylko na fontannę przed nami.

-W jaki sposób?- zadałam kolejne pytanie.

-Tego jeszcze nie wiem, ale jak mi nie pomożesz to Christian zostanie wrobiony w ojcostwo. Myślę, że tego byś nie chciała. Wiem co was łączy, trochę to boli, ale przeboleje. Nadal mi na tobie bardzo zależy i chce mieć z Tobą dobry kontakt.

-Ja z Tobą też Daniel.-chłopak po moich słowach mocno mnie przytulił i zaprosił na lody. Przyjęłam jego propozycje i razem ruszyliśmy do butki. Ja wzięłam jedną gałkę sorbetu malinowego, a mój towarzysz ananasowego. Chwile jeszcze spacerowaliśmy, aż w końcu wybiła godzina 17:21.

-Daniel muszę już iść, wiesz o 19 wyjeżdżam do kuzyna.- powiedział szybko, na co chłopak zrobił smutną minkę.

-Szkoda..spotkamy się po twoim powrocie?-zapytał,a ja ochoczo kiwnęłam głową, na tak.- Dobrze, odprowadzę Cię.- dodał, posyłając mi jeden z tych swoich uroczych uśmieszków.

-Nie musisz, nie będę Ci robić kłopotu..-miałam coś jeszcze dorzucić, ale chłopak natychmiast mi przerwał.

-Wiesz, że i tak Cię odprowadzę.-powiedział, a ja tylko rzekłam pod nosem 'głupek'. Chłopak to usłyszał i złapał mnie za rękę.

-Ej! Nie pozwalaj sobie, młoda damo.- odpowiedział i zaczął mnie łaskotać. Wybuchłam głośnym śmiechem, co spowodowało spojrzenia przechodniów.

-P..proszę prze-przestań...-próbowałam się uwolnić, ale noc z tego. Chłopak był silniejszy. Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za włosy i ciągnie do tyłu, co spowodowało mój upadek. Niestety los chciał, że obdarłam całe kolana. Już miałam się podnieść, kiedy ktoś z całej siły kopnął mnie w żebra...

Hej ludzie!

Niestety jest to ostatnia część ''Kocham Cię Mała''. Zostało nam tylko zakończenie :(

Do następnego :*





Oczywiście, żartowałam xD

To nie koniec tej (nie) fascynującej książki xD

 Chciałam tutaj kogoś zareklamować na koniec.. Koteqq13 zaprasza na swoje opowiadanie pt. "Moja Wimaginowana BFF ", jak kogoś kręcą powieści o przyjaciółkach, to proszę ;)

Dziękuje za gwiazdki i komentarze, niektóre są naprawdę zabawne i podbijają moje serce xD 

Chciałam również przeprosić za moją nieobecność :)



KOCHAM CIĘ MAŁAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz