Resztę dnia spędziłam u Emmy. Musiałam się komuś wygadać, a tylko ona mogła wiedzieć co ja teraz czuję. Strasznie bolał mnie fakt, iż Christian mnie wyrzucił. Oglądałyśmy jakiś film i trochę się powygłupiałyśmy, dzięki czemu poprawił mi się humor. Dziewczyna zapytała mnie, czy chcę zostać na noc, ale odmówiłam. Nie miałam ochoty na plotki i rozmowy o chłopakach. Gdy wróciłam do domu nie było mojej mamy oraz taty, więc pomyślałam, że wyjdę na spacer z Dafim, tak nazwałam mojego małego pieska. Mama zgodziła się na zatrzymanie go pod jednym warunkiem, że to ja będę po nim sprzątać. Bardzo się cieszyłam, że w końcu mogę mieć pupila. Wzięłam smycz, która leżała na komodzie w salonie i szybko zawołałam psa. Zapięłam smycz na jego obroży i ruszyliśmy żwawym krokiem do parku. Ku mojemu zdziwieniu było całkiem dużo osób. Większość z nich przyszła tutaj, aby odreagować tak jak ja. Po chwili postanowiłam, że puszczę Dafiego, aby mógł się wyszaleć, a ja w tym czasie usiadłam na ławce. Przyglądałam się mojemu pupilowi i cieszyłam się, że go mam. Teraz jego towarzystwo było mi bardzo potrzebne. W sumie to przez te kilka dni nawiązałam z nim pewnego rodzaju więź. Gdy było mi smutno Dafi siadał przy mnie i nosem trącał mnie w bok. Często powodowało to u mnie łaskotki. Nagle poczułam jak wiatr przybiera na sile. Postanowiłam szybko wrócić do domu, bo patrząc na niebo, które całkowicie przykryte było chmurami zanosiło się na deszcz.
***
Rano obudziłam się strasznie niewyspana. Przez całą noc była burza, więc co kilka minut błyskało się i grzmiało na zmianę. Niestety jestem jedną z tych osób, które panicznie boją się tego zjawiska pogodowego. Na szczęście moja mama była w pracy i mogłam spać razem z Dafim. Zwlekłam się z łóżka i ruszyłam w stronę ubikacji. Tam załatwiłam poranną toaletę i zrobiłam sobie lekki makijaż. Następnie wróciłam do pokoju i z szafy wyciągnęłam czarną pikowaną spódnice, białą podkoszulkę z napisem "MEOW" oraz czarno-bordową koszulę 3/4. Do tego jakieś rajstopy i czystą bieliznę. Szybko 'wskoczyłam' w wybrane ubrania i spięłam włosy w wysokiego kucyka. Przejrzałam się w lustrze i uznałam, że jest OK. Zapewne, gdyby nie to kino z Adamem, Clarą, Danielem i Emmą ubrałabym się zupełnie inaczej. Zeszłam na dół i zerknęłam na zegarek, była już 7:21. Musiałam się streszczać, więc zjadłam tylko jedną kanapkę z pomidorem i wróciłam na górę po swoje rzeczy.
Christian:
Leżałem w tym przeklętym szpitalu i myślałem, że dostanę bzika. Gdy Arianna powiedziała mi o zdradzie Andrei myślałem, że wybuchnę. Nienawidzę jak ktoś mnie okłamuje...nie potrzebnie tylko wyżyłem się na niej. Przecież to nie jej wina, że moja dziewczyna mnie zdradziła z moim kumplem. Byłem tak wkurzony, że nie pomyślałem o konsekwencjach. Teraz pewnie jest na mnie strasznie zła...
-Christian jak się dziś czujemy?- zapytała Pani Angelina, która pracowała tu jako pielęgniarka. Bardzo ją polubiłem przez te dwa dni spędzone tu. Była to kobieta w podeszłym wieku, bardzo miła i wesoła. Wieczorem zawsze grałem z nią w chińczyka albo w warcaby...tak dla zabicia czasu.
-A bardzo dobrze...kiedy dostanę wypis?-opowiedziałem uśmiechając się do niej. Kobieta podeszła do mnie dała mi jakieś leki przeciwbólowe oraz szklankę wody.
-Ja wszystko pójdzie dobrze to lekarz wypisze cię pojutrze mój drogi. Musisz uzbroić się w cierpliwość, a teraz zażyj te leki...po nich poczujesz się lepiej.- rzekła siadając obok mnie. Posłusznie wykonałem jej polecenie i szybkim ruchem ręki włożyłem do ust dwie tabletki, a następnie je popiłem. Angelina przyglądała się mi uważnie, to było dziwne, czuć jej palące spojrzenie na sobie. - Prawie bym zapomniała...pogodziłeś się już z tą prześliczną dziewczyną?-zapytała, a ja kompletnie nie wiedziałem o co chodzi. Po chwili jednak zrozumiałem, że chodzi jej o Arianne.
-Jeszcze nie...-odpowiedziałem po ciuchu. Kobieta uśmiechnęła się krzywo i spojrzała na mój telefon, który leżał na szafce obok łóżka.
- Zadzwoń do niej...najlepiej teraz.- powiedział i opuściłam pomieszczenie. Na początku się wachałem, ale ostatecznie postabowiłem zadzwonić...
Hej!
Przepraszam, że rodziział taki krótki. Następny będzie dłuższy. A co do godziny...mój powrót do domu trochę się przedłużył. Dziękuję za wszystko...do następnego xD
CZYTASZ
KOCHAM CIĘ MAŁA
RomanceSiedemnastoletnia Arianna Smith zakochuje się w Christianie Watsonie. Chłopak od zawsze był jej przyjacielem, ale od jakiegoś czasu Ari czuje, że coś się zmieniło. Chris kocha ją ponad wszystko, oddałby własne życie, za tę dziewczynę, ale... traktuj...