#31

20.2K 1.2K 124
                                    

Po chwili poczułam rękę Christiana na swoim udzie. Odwróciłam się do niego i ujrzałam, że gdzieś skręca...pobocze? O kurwa!

-Co jest?-zapytałam unosząc brwi w pytającym geście. Christian popatrzył na mnie, a w jego oczach ujrzałam iskierki.. pożądania. Chwile tak na siebie patrzyliśmy, aż w końcu zauważyłam, że Chris się do mnie przybliża. Dzieliły nas dosłownie dwa milimetry. Chłopak pocałował mnie delikatnie w usta, a następnie pozostawiając przy tym mokre ślady zjechał na moją szyję. Wydobył się ze mnie jęk rozkoszy, którego nie mogłam zatrzymać. Ręka Christian zjechał z mojej talii, na pupę.- Chris my nie możemy.- powiedziałam cicho tłumiąc kolejne jęki, które chciały wyjść 'na światło dzienne'.

-Pozwól mi Arianna.. -wyszeptał mi do ucha, po czym przegryzł jego płatek. Czułam się tak dobrze, ale..Jezu my jesteśmy na jakimś jebanym poboczu w SAMOCHODZIE! Musiało by mnie pojebać, aby przeżyć swój pierwszy raz w pojeździe !

-Christian nie.-rzekłam stanowczo, na co chłopak powoli oderwał się od poprzedniego zajęcia. Spojrzał mi w oczy i mogę się założyć, że zobaczył w nich strach.

-Dobrze..-powiedział całując mnie w nos.- Rozumiem, że nie chcesz, a ja to uszanuje, bo Cię kocham i poczekam na ciebie, choćby całe życie.- dodał po chwili. Uśmiechnęłam się do niego, co zostało mi odwzajemnione, a następnie chłopak wrócił na miejsce kierowcy, bo jakimś cudem okazało się, że siedzieliśmy na jednym fotelu. Przez całą drogę jechaliśmy w ciszy trzymając się za ręce. Christian był bardzo skupiony na drodze, co wyglądało seksownie. Jezu...co ja gadam?! Gdy byliśmy już pod moim domem zaprosiłam chłopaka na obiad. Mój przyjaciel zgodził się od razu, gdy powiedziałam, że będzie spaghetti. Weszliśmy razem do domu, ściągnęliśmy buty, a następnie weszliśmy do kuchni, gdzie siedziała moja rodzicielka. Czytała jakąś gazetę, więc nas nie zauważyła. Dopiero, gdy usiedliśmy naprzeciwko niej zerknęła na nas i się uśmiechnęła.

-Cześć dzieciaki, macie ochotę na spaghetti?- zapytała z uśmiechem.
Oboje pokiwaliśmy ochoczo głowami, a już po chwili przed nami leżały dwa talerze z tym przepysznym daniem. Nie trzeba było długo czekać, aby naczynia były puste, bo byliśmy tak strasznie głodni. Oboje podziękowaliśmy i ruszyliśmy na górę do mojego pokoju.

-To co robimy księżniczko?- Christian szepnął mi do ucha, przytulając mnie od tyłu. Poczułam jego usta na mojej szyi. Mokre pocałunki, które zostawiał na mojej skórze dawały mi taką przyjemność. Odwróciłam się do niego przodem i spojrzałam w jego piękne czekoladowe oczy. Chłopak pocałował mnie w nos, tak delikatnie, że poczułam się jak porcelanowa laleczka, która w każdej chwili może się rozbić. Przytuliłam go mocno, co natychmiast odwzajemnił i staliśmy tak chyba dobre dziesięć minut...w  milczeniu. Każdy pogłębił się w swoich myślach. Moje wyglądały mnie więcej tak...

ON BĘDZIE OJCEM!

No i co z tego?

Nie zabiorę dziecku taty.

I przez to ty masz być nieszczęśliwa?

Nie wiem...

Kochasz go, powiedz to...teraz na głos.

-Christian?

-Tak?

-Kocham Cię.

-Też Cię kocham promyczku.

-Zostaniesz ojcem..-zaczęłam, ale nie było mi to dane.

-To nie jest moje dziecko.-rzekł stanowczo. Poczułam jak nasz uścisk się luzuje. Nie miałam ochoty się z nim kłócić.

-Nie denerwuj się,  pomogę ci.-powiedziałam szybko, miałam jeszcze coś dodać, ale przerwał mi dźwięk przychodzącej wiadomości. Odsunęłam się od Chrisa i wyciągnęłam telefon z tylnej kieszeni spodni.

Od Nieznany numer

Arianna kurwa odczep się od tego idioty!

Ze zdziwioną miną przeczytałam kolejny raz treść wiadomości. Co ten psychol ma do Chrisa?

Do Nieznany numer

Odwal się w końcu, ok.?

Od Nieznany numer

Nigdy, kurwa ty jesteś moja!

Czekaj co?! JEGO? Niedoczekanie...

Do Nieznany numer

No chyba kurwa nie!

Od Nieznany numer

Przekonamy się :*

Do Nieznany numer

Jak? -.-

Od Nieznany numer

Zobaczysz kochanie ❤

PSYCHOL NAZWAŁ MNIE KOCHANIEM! HELP, CZUJE SIĘ JAK GATUNEK ZAGROŻONY!

Christian zauważył moją minę i natychmiast wyrwał mi telefon.

Do Nieznany numer

Kurwa, nie pisz do niej ty zasrany kutasie, bo ci kurwa tak wyjebie, że nic z ciebie nie zostanie!

Od Nieznany numer

Taki jesteś mądry Chris, ciekawe co na to powiedziałby twój potomek, jaki on przykład z ciebie weźmie..

Do Nieznany numer

Odpierdol się skurwielu!

Nie wiedziałam co mam zrobić. Christian wyglądał jakby miał zaraz wybuchnąć.. Dosłownie!

-Oddaj mi telefon.- powiedziałam stanowczo. Chłopak spojrzał na mnie zaskoczony. Zapewne nie spodziewał się, że przerwę mu tą jakże interesującą wymianę esemesów. Wyrwałam mu telefon, a następnie wyłączyłam go i położyłam na szafce. -Jadę dzisiaj z rodzicami do Aidena.

-Na ile wyjeżdżasz?- jego głos był smutny, bez życia..jakbym miała wyjechać na zawsze.

-Nie wiem..

-Jadę z Tobą.

-Co?-nie spodziewałam się, że będzie chciał jechać ze mną.

-Nie wytrzymam bez Ciebie..

-Christian..ja chcę jechać sama.- byłam zakłopotana, naprawdę chciałam spędzić ten czas sama, ze swoimi myślami.

-Dlaczego?

-Chcę wszystko przemyśleć, tak na spokojnie.

-Rozumiem. Wolisz jechać sama.

-Tak, chcę. A teraz wybacz, ale muszę zaraz wyjść.

-Co? Gdzie?

-Spotkać się z Danielem.

-Czekaj...z Danielem?!

-Tak.

-Po co?

-Nie wiem. Chcę o czymś pogadać.

-Nie będziesz z nim rozmawiać.-jego ton głosu diametralnie się zmienił. Był stanowczy, bez emocji.

-Nie zabronisz mi Christian..



Witam żelusie! 

Co u was słychać? U mnie fatalnie...przepraszam,że nie dodałam rozdziału wcześniej, ale nie miałam jak. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie >.< 

Do następnego

I pamiętaj o gwiazdce i komentarzu xD 



KOCHAM CIĘ MAŁAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz