#4

32.4K 1.6K 143
                                    

- Za to co zaraz zrobię...- odpowiedział, po czym znów mnie pocałował. Tym razem do gry wszedł jego język. Znów odwzajemniłam pocałunek, a nasze języki spotkały się znajdując taki sam rytm. Nagle poczułam dotyk jego zimnej dłoni pod swoją bluzką na moim brzuchu. Wzdrygłam się na jego ruch. On zobaczył moją reakcję i podniósł swój wzrok w moje oczy.

- Przepraszam...ja nie powinienem tego robić. Nie wiem..co we mnie wstąpiło...- zobaczyłam skrępowanie w jego oczach. Jego ręka z mojego brzucha powędrowała na poduszkę, obok mojej g łowy . Pogładził je lekko, po czym położył się obok mnie.

- Nic nie szkodzi..- szepnęłam odwracając wzrok. Po chwili poczułam jak ręka chłopaka przybliża mnie do niego . Przytulił mnie na 'łyżeczkę' i już po paru sekundach poczułam się błogo i bezpiecznie. Jego czułość strasznie mnie kręciła. Miałam ochotę na nim usiąść, pocałować, a następnie oddać mu się w całej okazałości. Ale czułam, że nie mogę. Wiedziałam, że to będzie złe. Przecież...

O MÓJ BOŻE ON MA DZIEWCZYNĘ!

- Chris.. Co z Andreą, powiesz jej?- zapytałam spanikowana i wystraszona. Chłopak ręką uniósł mój podbródek tak, aby mógł spojrzeć mi prosto w oczy.

- Zerwaliśmy. -powiedział szybko, a ja wszystko zrozumiałam. Szukał tylko pocieszenia, dla niego pewnie to co się stało nic nie znaczy. Posmutniałam, a chłopak od razu to zauważył. - Coś się stało?- zapytał, a ja wybuchłam niczym wulkan.

- Dla ciebie to nic nie znaczyło, prawda?- zapytałam poirytowana.

-Co? Jak to, nie rozumiem o co Ci teraz chodzi.- odpowiedział szybko ze zdziwieniem wypisanym na twarzy.

- No.. Chodzi mi o te pocałunki. Dla ciebie one nic nie znaczyły? Szukałeś tylko pocieszenia?!- zapytałam jeszcze bardziej poirytowana i zdenerwowana. Jestem z tych osób, co wolą najgorszą prawdę niż najsłodsze kłamstwo. 

- Jakiego pocieszenia? Jestem szczęśliwy, że mnie nie odrzuciłaś. To było coś...to było najlepsze co mnie w życiu spotkało. Ja...- nagle przestał, ponieważ to pokoju wszedł tata. Gwałtownie wstałam z materaca i położyłam się na łóżku. Chris razem z tatą przyglądali się mi z takim dziwnym wyrazem twarzy mówiącym "ma charakterek".

- Chciałem tylko zapytać, czy wszystko w porządku.- powiedział zerkając na mnie.

-Tak, wszystko w porządku...właśnie idziemy spać.- na tę słowa tata spojrzał na chłopaka. On tylko wzruszył rękami na znak, że też nie wie co się właśnie wydarzyło. Patrzyłam na nich jeszcze przez chwilę, aż nagle usłyszałam jak zamykają się drzwi. Tata wyszedł.
Przymknęłam powieki, gdy nagle poczułam ja materac mojego łóżko się ugina.
Nie otworzyłam jednak oczu.

- Dobranoc, jutro porozmawiamy Mała.- usłyszałam troskę w głosie bruneta. Poczułam jak jego wargi składają na moim czole lekki pocałunek.

I JAK TU GO NIE KOCHAĆ?!

Christian:
Pocałowałem ją w czoło, po czym położyłem się na materacu. Zasnęła błyskawicznie, zresztą ja też. Śniła mi się . Podobał mi się ten sen, w nim ja i Ari byliśmy parą.Obudził mnie jej głos. Krzyczała. Spojrzałem na nią, lecz on wtulona w poduszkę jeszcze spała. Śnił się jej koszmar. Spojrzałem na wyświetlacz swojego telefonu. Była godzina 2:43. Następnie ujrzałem dwadzieścia nie odebranych połączeń od An.

CO ONA DO CHOLERY CHCIAŁA?!!

Nieistotne pomyślałem, po czym wstałem z materaca i usiadłem na łóżku. Patrzyłem na nią z zakłopotaniem i troską. Muszę ją obudzić.

- Nie!Puszczaj mnie idioto! Natychmiast! Zaraz tu będzie mój tata, moja mama i... i Christian! Zobaczysz, on Ci tego nie daruje!- krzyczała przez sen. Od razu wiedziałem co jej się śni. Złapałem ją za ramiona i zacząłem lekko nimi potrząsać.

KOCHAM CIĘ MAŁAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz