KOCHAM CIĘ MAŁA

#35

Zleciałam jak burza na dół, aby przed drzwiami zauważyć jakiś list. Wzięłam go do ręki i poczłapałam z nim do salonu. Usiadłam wygodnie w fotelu i owinęłam się kocykiem. Zaczęłam czytać...

Może bez zbędnych ceregieli od razu przejdziemy do rzeczy. 
Uważaj na Samuela, on nie jest taki jak myślisz! Zawsze dostaje to czego chce, a ty jesteś jego kolejnym celem! Musisz mnie uważnie teraz posłuchać. Christian ma poważne kłopoty i tylko ty, razem z Emmą i Adamem możecie mu pomóc. Pamiętaj, że nie możesz ufać Samuelowi. Ogranicz też kontakty z Joshem i Danielem. Oni są w to wszystko wmieszani! 

Wiem, że jedziesz odwiedzić swojego kuzyna. To dobrze, odpocznij trochę. Przez ten czas Christiana pilnować będzie Adam. Zdeklarował się. 
Będę się z waszą trójką komunikował przez takie listu, aż do rozwiązania akcji. Nie ujawnię się, ponieważ jest to zbyt ryzykowne dla nas wszystkich. 
Pilnujcie Christiana, bo może wplątać się w niezłe bagno. 
Arianna, jeśli będziesz miała jakieś pytania, to zadzwoń do Adama. 

Nie mów nic Christianowi! 

XXX

Czytając ten przeklęty list coraz bardziej bałam się o mojego chłopaka. Nie wiem, w co on się wplątał, ale muszę mu pomóc. Nie zostawię go. Teraz jednak zadzwonię do Adama. Może on wie coś więcej na temat naszej "misji". 

-Halo? Adam?- powiedziałam, gdy w słuchawce rozbrzmiał jego głos, z pytaniem, kto dzwoni.

-Arianna? Coś się stało?- zaczął chłopak, a ja połknęłam wielką gule w gardle.

-Tak, raczej nie. Muszę z Tobą porozmawiać.

-Okay, o czym?- zapytał chłopak z ciekawością.

-Christian.- odpowiadam szybko.

-Już wiesz? Myślałem, że dowiesz się po wyjeździe.

-Tak już wiem. O co w tym wszystkim chodzi? W co wplątał się Chris?

-Chodzi o Andre, a raczej o Josha. On nienawidzi Christiana, ponieważ to jego woli An. Słyszałaś o akcji z dragami, w naszej szkole?

-Tak, to był news miesiąca. Nawet w gazetce o tym pisali...ale co to ma do całej tej sprawy?

-Bardzo dużo Ari, ponieważ Chris kilka razy brał to gówno.

-Naprawdę?!

-Tak, niestety pewnego razu Josh nagrał jakąś akcję Chrisa, po wzięciu tego...czegoś. Nie wiem co jest na taśmie, ale to bardzo kompromituje Watsona.

-Rozumiem,ale jak my mamy mu pomóc?

-Emma jutro trochę poszpera w dokumentach szkolnych, a ja zajmę się tym debilem, żeby czasem nic nie zmajstrował. Ty jedź do kuzyna. Aiden wie co za gówno brał Chris. Zapytaj go o to.

-Okay, dziękuje.

-Nie ma sprawy, muszę kończyć. Do zobaczenia.

-Cześć Adam, do zobaczenia.- rzekłam tylko i rozłączyłam połączenie. Nie miałam siły na wielkie refleksje, na temat tego całego..nawet nie wiem jak to nazwać. Pff nie ważne. Teraz tylko istotna jest "misja Chris". Siedziałam jeszcze chwilę wlepiając swój wzrok w list, który dostałam jakieś dziesięć minut temu, gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Żwawym krokiem ruszyłam do nich i otworzyłam Christianowi.