21. Truskawki...

6.7K 363 336
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Babet zamarła w bezruchu. Z lekkim zdziwieniem wpatrywała się w Sherlocka, który wyglądał, jakby zaraz miał zemdleć.

Nigdy nie pocałowałem kogoś, komu nie chciałem wkraść się w łaski czy osiągnąć dany cel. Nigdy... nie pocałowałem kogoś z innego powodu... Z lepszego powodu. Bardziej osobistego. Dlatego... obawiam się. A co, jeśli mnie odepchnie?

Ale... powiedziała tyle rzeczy, które wskazują na to, że nie powinna, więc? Nie mogę się dłużej wzbraniać... Nie potrafię.

Zbliżył się do niej na tyle blisko, iż ich stopy stykały się ze sobą.

Sherlock wpatrywał się w jej twarz – jego nie wyrażała żadnych uczuć. Dlatego Babet nie wiedziała, o czym właśnie myśli. Do końca nie wiedziała, co zamierzał.

Jej serce wybijało niespokojny rytm.

Wydawało im się, że czas stanął w miejscu.

Z kolejną sekundą twarz Sherlocka przybliżała się do niej coraz bardziej.

Sherlock spojrzał na jej usta.

Przekręcił głowę, po czym rozchylił lekko wargi.

W końcu... Tylko jeden raz. Nic więcej... Nie możesz...

Przymknął powieki i...

Jego usta wpiły się w coś miękkiego i ciepłego. Sherlock przeżył lekki szok.

Więc tak smakuje Miłość?

Delikatne jak płatki róż...

Jego usta odsunęły się od ust Babet na kilka centymetrów.

Dość...

Jednak Sherlock nie mógł się powstrzymać. Zamierzał pocałować ją tylko raz, ale...

Nie spodziewał się, że to będzie coś tak niesamowitego.

Jedną dłonią delikatnie ujął jej twarz, drugą natomiast objął ją w talii i przysunął bliżej siebie.

Ich usta znów się spotkały. Tym razem na o wiele, wiele dłużej...

Babet najpierw wydawało się, że Sherlock bał się ją pocałować. Najpierw pocałował ją niepewnie, ale potem – jakby już się nie wzbraniał.

Dziewczyna położyła dłonie na jego ramionach.

Jakimś cudem jej usta wiedziały, co robić. A przecież... to był jej pierwszy raz. Do tej pory nie znalazła nikogo, komu chciałaby siebie podarować. Ale... było warto czekać.

Z pamiętnika Babet:

,,Czułam, jakby moje usta ,,skubały" truskawki. Jego usta były miękkie i... soczyste. Moje wargi tonęły w gorącym objęciu jego ust. Nigdy nie czułam czegoś równie pięknego i oszałamiającego. Ogarnęła mnie wtedy fala potężnego ciepła, która rozlewała się po całym moim ciele, a ja – rozpływałam się..."

Uczennica Sherlocka HolmesaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz