Musiało to wyglądać co najmniej dziwnie, bo Ashton i ja mieliśmy na sobie zwykłe ciuchy, a dorośli byli ubrani jak na jakieś ważne wydarzenie. Kiedy nieznajomy przeszedł przez próg naszego domu w pierwszej kolejności uścisnął mamę i zapytał jej o samopoczucie. Następnie pokierował się w moją stronę. Był wzrostu mojej rodzicielki, miał ciemne, ale zaczynające siwieć włosy oraz kilkudniowy zarost.
-Dobry wieczór- uśmiechnął się wyciągając do mnie rękę- jestem Hugh.
-Vanessa- uścisnęłam dłoń i odwzajemniłam uśmiech.
Spojrzał w stronę trzymającego mnie za rękę ciemnego-blondyna. Twarz mu stężała, a Ash napiął wszystkie mięśnie wstrzymując oddech.
-Ashton- kiwnął głową mężczyzna w jego stronę.
-Hugh.
Miałam wrażenie, że atmosfera gwałtownie uległa zmianie. Mama również to wyczuła więc rzuciła szybkie siadajcie do stołu i poszła po swoje cudo.
Jedliśmy kolacje, a Hugh wydał się bardzo sympatyczny. Co chwilę uśmiechał się do mojej matki co ewidentnie jej się podobało. Siedzący obok mnie chłopak unikał wzroku mężczyzny. Był cały czas bardzo spięty i nie brał udziału w konwersacji.
-A gdzie pracujesz Melisso?- zapytał mężczyzna sącząc z kieliszka czerwone wino.
-W sieci Dewursus. No wiesz raz sprzedam jakieś mieszkanie, raz pomogę je zaprojektować- odpowiedziała uśmiechając się- a Ty?
-Jestem policjantem- odparł i rzucił pełne pogardy spojrzenie na Ashton'a.
W tedy wszystko zrozumiałam. Ash opowiadał mi przecież, że niejednokrotnie miał styczność z policją. To spotkanie musiało być dla niego strasznie stresujące bo jeśli on i Hugh rzeczywiście poznali się na jakiejś komendzie to w każdej chwili policjant mógł powiedzieć mojej mamie o jego przeszłości. Kiedy dorośli stali się jeszcze bardziej pochłonięci rozmową przysunęłam się trochę w stronę chłopaka i położyłam rękę na jego nodze, aby go uspokoić. Rysowałam mu na kolanie jakieś nieznane wzory, na co delikatnie się uśmiechnął.
-Czekajcie chwilę pójdę po ciasto- rzuciła mama i wyszła z salonu.
Hugh popatrywał to na mnie to na Ashton'a, aż w końcu powiedział w moją stronę:
-Wiesz, że twój kolega był karany prawda?
-Mówisz to tak jakbym spędził lata za kratami- warknął w jego stronę nastolatek.
Zaczęłam podjeżdżać ręką trochę wyżej dając mu znać, że ja się tym zajmę.
-Bo byłbyś parę lat za kratami gdyby nie kaucje.
-Wiem- odparłam- ale mój ,,kolega" skończył ze swoją przeszłością i idzie do przodu.
-Oni nigdy tak naprawdę nie kończą.
-Podam Panu adres- stwierdził- usiłuje rzucić to wszystko, ale Kevin zaczął posuwać się za daleko.
Mężczyzna wyciągnął z kieszeni kartkę i długopis, a potem podsunął je Ashton'owi.
-Mam warunek- powiedział Ash- ja i Niall Horan zostaniemy uniewinnieni za wszystko czego się dokonaliśmy.
Hugh uniósł brwi w geście zdziwienia, ale przytaknął. Nim mama znowu pojawiła się w pokoju kartka z adresem siedziby byłego gangu Ashton'a leżała u Hugh'a w kieszeni.

CZYTASZ
Crown doesn't make a queen/A.I.
RandomZAKOŃCZONE Vanessa jest w ostatniej klasie liceum. Ma paczkę znajomych, chłopaka i pozycje w szkole o której inni mogliby tylko pomarzyć. Grono pedagogiczne daje jej możliwość kandydowania na królową balu. Dziewczynie nie zależy tylko na jakiejś ma...