Otarłam dłonie o jeansy. Samoloty są idiotyczne. Lotniska są idiotyczne. Spóźnienia są idiotyczne. Te cholerne twarde siedzenia od których bolał mnie tyłek również były idiotyczne.
Calum dźgał mnie palcem w dziury w spodniach. Margo nabijała się z Ashton'a który kłócił się ze pewną staruszką. Kobieta była przekonana, że musi wyciągnąć mu ten szatański metal z języka. Starałam się zachować się spokój.
Głos informujący nas o wylądowaniu samolotu był jak zbawienie. Niestety nim Styles nas odszukał minęło kolejne dwadzieścia minut.
-Calum!- usłyszeliśmy jego krzyk po czym szybkie kroki. Chłopcy zamknęli się w przyjacielskim uścisku.
-Wielkie dzięki- warknęłam stając obok bruneta.
-Oj mała nie denerwuj się- przyciągnął mnie do siebie- zrobimy sobie paznokcie na zgodę, dobrze?
-Jesteś niemożliwy- parsknęłam kręcąc głową.
Harry przywitał się jeszcze z Ashton'em nazywając go ,,Chłopakiem który jeśli zrani moją kuzynkę to wyrwę mu jaja" i spojrzał pytająco na Margo której nie miał jeszcze okazji poznać.
-To nasza przyjaciółka i dziewczyna Cal'a- wytłumaczyłam pośpiesznie głupio szczerząc się na słowo dziewczyna- Margo.
-Hejka- pomachała mu niepewnie, a on przytulił ją jak starą dobrą znajomą.
-Dziewczyna Hood'a to moja dziewczyna!- zaśmiał się klepiąc ją po plecach.
-Po pierwsze jesteś gejem- szturchnął go mulat- a po drugie: Nie dziele się nią.
Rozmawiając o jakiś drobnostkach wyszliśmy z terenu lotniska. Harry razem z Calum'em zajęli przednie siedzenia, a my cisnęliśmy się na tylnych.
-Zrobiłem dokładny plan na ten weekend- obrócił w moją stronę głowę kuzyn uśmiechając się- demoniczny, plan.
W moje ręce trafiła lista ozdobiona brokatem i naklejkami w żółwie.
1. Malowanie paznokci.
2. Impreza w jakimś super klubie
3. Zaliczanko
4. Kac
5. Koncert Seleny ❤
6. Spanie do dwunastej
7. Alkohol
8. Powrót
Spojrzałam na niego jak na ostatniego głupka.
-Weekend planujesz widzę w pełnym szale?- parsknęłam odczepiając jedną z naklejek i podając mu listę.
-Tak to będzie najlepszy weekend Twojego życia!- krzyknął machając rękoma- Oczywiście z Twoimi super znajomymi!
-Oczywiście- przewróciłam oczami. Zwróciłam się w stronę mojego chłopaka- Weź Niall'a. Należy mu się odpoczynek.
-On nie chodzi na imprezy- oparł głowę na moim ramieniu.
-Pogadam z nim.
Styles wykonywał dziwne, czarne wzorki na moich paznokciach. Nazwał to czystym artyzmem.
-Czyli ile osób idzie z nami?- podniósł głowę z nad swojego dzieła, aby po chwili znowu się nad nim skupić.
-Ash, Calum, Margo, Michael i Niall.
CZYTASZ
Crown doesn't make a queen/A.I.
RandomZAKOŃCZONE Vanessa jest w ostatniej klasie liceum. Ma paczkę znajomych, chłopaka i pozycje w szkole o której inni mogliby tylko pomarzyć. Grono pedagogiczne daje jej możliwość kandydowania na królową balu. Dziewczynie nie zależy tylko na jakiejś ma...