Shoty, xreadery i inne bajery (ZAWIESZONE)

Yūichirō Hyakuya x reader

Zamówienie od/dla @Kuroo_Shiro-chaan 

Powinnaś mnie zajebać za moje lenistwo...

Minęło tak około 2 miesiące odkąd złożyłaś zamówienie, przepraszamy

Wersja tego oto o zmieniała się co otwarłyśmy program do pisania
Ale jest, nareszcie jest!
A teraz zanim nas zabijesz, daj wytłumaczyć xd No to jedno słowo: Szkoła
No na tyle z tłumaczenia. Jeszcze raz bardzoooooo przepraszamy

Jako małe dziecko lubiłaś chodzić do sierocińca i bawić się z tamtejszymi dziećmi. Jedne były młodsze od ciebie, inne starsze. Tylko Mika, wesoły blondyn o niebieskich oczach był w twoim wieku.

Wspomnienie

Pewnego dnia do domu dziecka przybył nowy chłopak. Czarne włosy, zielone oczy. Gdy cię spostrzegł, od razu do ciebie podszedł.

-Kim jesteś? - zapytał nieufnie.

-[Twoje imię i nazwisko]. - odpowiedziałaś - Przychodzę czasem do sierocińca pobawić się z innymi.

-Jestem Yūichirō.

-Miło poznać – uśmiechnęłaś się

-Jesteś bardzo ładna. - wypalił patrząc na ciebie jak w lusterko.

-Och, dziękuje - zarumieniłaś się.

-Mogę cię pocałować? Chłopcy i dziewczynki tak robią, prawda?

-No, tak, ale... - Nie byłaś pewna. - No dobrze.

Chłopak zbliżył się do ciebie i pocałował krótko. Po tym zdarzeniu oboje byliście cali czerwoni.

Koniec wspomnienia

Teraz siedzisz na swoim łóżku czasem wspominając to wydarzenie. Było jednym z radośniejszych jakie pamiętałaś. Potem bwszystko zaczęło się walić.

Wampiry... wszędzie wampiry. Zrobiły sobie z was farmę. Kiedy was zabrali przez długi czas nie mogłaś znaleźć nikogo znajomego. Do czasu...

Chodziłaś smętnie po okolicy. Cały czas patrzyłaś w chodnik. Po paru minutach zatrzymałaś się i uniosłaś głowę. Parę metrów od siebie zobaczyłaś kogoś. Ta blond czupryna była ci dobrze znana.

-Mika! - zawołałaś.

Chłopak odwrócił się, słabo uśmiechnął i podszedł do ciebie.

-Tak dawno cię nie widziałam! - przytuliłaś go, ale zaraz spostrzegłaś, że jest smutny. - Mika, co się stało?

-Prawie udało nam się wydostać, ale wtedy... - spostrzegłaś kły wystające z jego ust.

-Jesteś wampirem?! - zaszkliły ci się oczy. Mika wampirem!? Zrobiłaś krok w tył.

Wtedy przyjaciel wyjaśnił ci, co się stało. Z nadzieją wspominał o jakimś Yu-chan, nie pamiętałaś kto to.

I tak przez spędziłaś w mieście wampirów jeszcze parę lat. Prawie codziennie widywałaś się z Miką. Gdy wreszcie osiągnęłiście 15 lat, twój przyjaciel obiecał ci pomoc w ucieczce.

-Będzie dobrze [imię]-chan - mówił podnosząc cię na duchu. - Znajdź Yu. On ci na pewno pomoże. Niedługo wraz z innymi opuścimy miasto. Spotkamy się jeszcze. Pamiętaj o Yu-chan!

Twoja ucieczka była szybka i gładko poszła. Prawie natychmiast znalazłaś się poza miastem wampirów. Ale co dalej?

Musiałaś odnaleźć jakiegoś Yu, ale przecież ty go nigdy nie widziałaś na oczy. Mika ci go opisywał jako chłopaka o czarnych włosach i zielonych oczach. Takich niestety z pewnością jest dużo.

Szłaś przed siebie dłuższy czas, gdy nagle zobaczyłaś wielką bestie. Co to jest? Byłaś przerażona. Wielkie coś zaczęło szarżować w twoją stronę. Starałaś się uciec. Na twoje nieszczęście wparowałaś w ślepą uliczkę.

Już chciałaś wybiec, ale bestia uniemożliwiła ci to w ostatniej chwili. Czekałaś na śmierć. Wiedziałaś, że nic już nie zrobić. Zamknęłaś oczy.

Wtedy poczułaś, jak ktoś odpycha cię w bok. Upadłaś i otworzyłaś oczy.

-Uciekaj! - krzyknął czarnowłosy chłopak

Nie wiele myśląc wstałaś, wybiegłaś i schroniłaś się w jakiś budynku. Był to prawdopodobnie hotel. Schody były zawalone. Usiadłaś na fotelu, który znajdował się prawdopodobnie przed recepcją. Oddychałaś głęboko. Musiałaś się jakoś uspokoić. Patrzyłaś w jeden punkt na podłodze i zastanawiałaś się co teraz?
-Co tu robisz? - usłyszałaś męski głos za sobą.

Odwróciłaś się. To ten chłopak, który cię uratował. Wyglądał trochę znajomo...

-Uciekłam z miasta wampirów – odparłaś.

-Jestem Yūichirō, a ty? - zapytał.

To imię... - znałaś je. Po tej myśli olśniło cię. To z tym chłopakiem masz jedno z milszych wspomnień z dzieciństwa. I odkryłaś jeszcze jedno; Yuu to skrót od Yūichirō. To o nim mówił Mika.

-[imię i nazwisko] – powiedziałaś, zastanawiając się czy Yuu cię pozna.

Zapadła chwilowa cisza. Chłopak patrzył na ciebie i jakby usiłował sobie

coś przypomnieć.

-Mika mnie przysłał – palnęłaś. - Kazał mi odnaleźć Yuu-chan. To ty, zgadza się?

-Mika? - zdziwił się.

-Mówił, że mi pomożesz, że niedługo się zjawi.

-Czy myśmy się kiedyś nie spotkali? - zapytał nagle czarnowłosy

-Można tak powiedzieć – uśmiechnęłaś się

Yuu zabrał cię do miejsca, gdzie żyli ocalali ludzie. Spotykałaś się z nim co jakiś czas. Po jakimś miesiącu wasza znajomość dość znacznie się rozwinęła...