~36~ «Intryga cz.2»

241 25 5
                                    

- Jak pięknie - wyszeptałam, wlepiając wzrok w cudowne niebo. Tysiące gwiazd migotało dookoła mnie, kolorowe, jasne punkty rozświetlały ciemność kosmosu. W oddali, w różnych odległościach, dostrzegłam punkty różnorodnych planet. Winda zdawała się pozostawać w miejscu.

Gdy wtem poczułam lekkość, jakby utratę grawitacji, która wkrótce sprawiła, że moje stopy oderwały się od podłoża. Zaśmiałam się, kiedy całkowicie znalazłam się w powietrzu. Musiałam złapać się złotej rury, aby w jakikolwiek sposób kontrolować ciało. Teraz moje nogi praktycznie dotykały sufitu windy, a głowa była ustawiona do dołu.

- Osz kurde - Anakin nagle syknął, kiedy zderzył się plackiem z górną częścią podnośnika.

Zachichotałam.

- Nie śmiej się lepiej, tylko mi w tej chwili pomóż - wymamrotał z trudem chłopak, twarzą przyciśnięty do sufitu.

Zaczerpnęłam mocy i z niemałym trudem pomogłam mu dolecieć do mnie, po czym mocno chwyciłam jego dłoń i przyciągnęłam do słupa.

- Trzymaj się! - odparłam radośnie.

Teraz winda płynęła powoli w górę. Albo tak mi się wydawało. Moje ciało falowało w powietrzu i czułam się jak ptak, wolna, pozbawiona problemów. W tamtej chwili nie myślałam o śmierci przyjaciółki i zaginięciu Kevina. Liczyła się winda, dzięki której czułam frajdę. Każdemu polecam!

Spróbujcie czasem unieść się nad ziemię. Wyprostujcie ramiona i poszybujcie daleko, zapominając o niesprawiedliwościach życia.

Nagle moje rozmyślania przerwało jasne światło, które na kilka sekund mnie oślepiło. Krzywiąc się, próbowałam cokolwiek dojrzeć. Powstrzymałam wymuszone jasnością łzy, zmróżyłam oczy.

Rozległo się głuche kliknięcie i grawitacja wróciła do normy. Z niemałym żalem ponownie poczułam ciężar mojego ciała.

- Witamy na tajnych piętrach. Podaj hasło - znowu zabrzmiał kobiecy głos windy.

- Yyyy - Anakin podrapał się po głowie. - Susana? - syknął cicho do mnie. - Co teraz?

- Improwizujemy - wyjaśniłam spokojnie.

- Pff. Jak jesteś taka mądra, to zacznij - fuknął blondyn.

- Dobrze - westchnęłam, choć w głowie miałam całkowitą pustkę. Jakie hasło mógł ustalić król? Co w ogóle ukrywa? Muszę się dowiedzieć, bo szykuje się gruba sprawa...

- Zniknięcia - zaryzykowałam wkrótce.

- Przetwarzam. Brak danych. Podaj prawidłową odpowiedź.

Przeklęłam w myślach, klepiąc się dłonią w czoło. Rozbrzmiał głośny plask.

- Eh, ty nic nie umiesz. Cicho siedź lepiej. Paczaj, jak to robi profesjonalista - Anakin wymownie złączył palce i nimi pstryknął.

- Mistrzyni Kylie - odparł.

- Przetwarzam. Brak danych. Intruz? Podaj prawidłową odpowiedź. Winda ulegnie samozniszczeniu za minutę. Odliczanie rozpoczęte.

- Aaa!! - wrzasnęliśmy równocześnie z Anakinem, padając sobie w objęcia.

==================
Hej!
Dziękuję, że tu jesteś Czytelniku. Dzięki Tobie piszę dalej to opowiadanie. Przepraszam za wszystkie błędy, dziękuję, że Ty czytasz moje wypociny. Dziękuję za poświęcony czas i za miłe, pozytywne komentarze, za te krytyczne również, bo są bardzo cenne.

Kocham pisać i właśnie Ty pozwalasz mi realizować pasje! Mam nadzieję, że nie zanudzam i da się czytać to opowiadanie (😂).

Dziękuję, że jesteś ❤




Jak się podobał rozdział, mile widziana ocenka 😉 Albo po prostu zostaw po sobie jakiś znak, znak, że nadal jesteś ❤❤❤

By zostać Jedi|| Akademia StrażnikówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz