14

4.1K 460 31
                                    

Nie żeby Chanyeol jakoś bardzo się tym wszystkim przejmował, ale właśnie to robi. Gdy Baekhyun udał się na zajęcia, białowłosy zaczął chodzić tam i z powrotem i obgryzać paznokcie. Taki nawyk, gdy się denerwuje. 
Pierwszy pocałunek jest bardzo ważny i warto go zapamiętać. Nie żeby mu zależało aby Baek to pamiętał. Każdy powinien, nie tylko on. Chciałby się kogoś zaradzić, ale nie powie nikomu, że pocałował swojego współlokatora kiedy nietrzeźwy spał. Wyszedłby na cipę, logiczne.
Gdy tak chodził w kółko, nagle ktoś wszedł do pokoju. Był to oczywiście Sehun, bo kto by inny o nim pomyślał.

-Co ty odpierdalasz stary? -mruknął, stając w wejściu. Chan zamiast odpowiedzieć, machnął ręką -Zastanawiałem się czemu nie przyszedłeś, ale widzę, że coś cię opętało.
-Mam problem i się zastanawiam nad nim -prychnął. Usiadł na jego łóżku, a raczej rozłożył na całą długość.
-Gadaj -przymknął oczy.
-Nie chce tobie tego opowiadać -burknął.
-To co mi gadasz, że masz -zdziwił się.
-Wal się -warknął Białowłosy.
-To gadasz? -skrzywił się.
-Okej -niepewnie się zgodził -co byś zrobił gdyby powiedzmy twój przyjaciel pocałował najebanego, śpiącego faceta i tym samym zabrał jego pierwszy pocałunek, a on nawet o tym nie wie? -wydukał szybko.
-Uznałbym, że jest pojebanym rakiem.
-Nie jestem rakiem! -krzyknął po czym zakrył rękoma usta.
-Kogo pocałowałeś? -mruknął.
-To nie ja, przejęzyczyłem się -zaczął zaprzeczać.
-Stary, nie jestem głupi i wiem, że gadasz o sobie -przewrócił oczami. 
-Wydaje ci się -Chanyeol dalej zaprzeczał. Sehun gwałtownie wstał i klepnął Białowłosego w tył głowy.
-Nie chcesz, to nie -warknął -Tylko mi potem nie pierdol, że się nieszczęśliwie zakochałeś. 

-Serio spałeś w jego łóżku? -Baekhyun zachłysnął się sokiem na słowa Luhana.
-No tak, co w tym dziwnego? -zdziwił się.
-Widziałeś go pierwszy raz i od razu z nim śpisz, to jest dziwne -zaśmiał się Junmyeon. Jedli obiad pomiędzy lekcjami więc mogli sobie poplotkować a potem wrócić na nudne wykłady.
-Nie spałem z nim w ten sposób -prychnął -a po drugie ufam mu.
-Tylko dlatego, bo nie oszukał cię względem wyglądu? -spytał Jongdae, który postanowił zjeść dzisiaj popołudniowy posiłek w szkole. Zazwyczaj je tutaj śniadanie a obiad i kolacje na mieście lub nie je w ogóle.
-Zobacz z kim się zadaje, nie ufałbym mu -dodał Minseok.
-Nie jest taki zły, nie znacie go ani trochę -fuknął -Mimo, że wygląda jak buc, jest bardzo miły.
-A tu mi jedzie pociąg -Baekhyun naciągnął dolną powiekę.

-Serio spałeś z nim? -zdziwił się Chanyeol.
-Nie w tym sensie spałem -burknął.
-No przecież nie jesteśmy idiotami, że od razu myślimy o ruchaniu -Jongin przewrócił oczami.
-Nie wiem o czym myś...
-Jesteś pewny, że chcesz takiego Cipusia? -przerwał mu Yifan.
-Przecież nie je...
-Wiem co widziałem -wzruszył ramionami.
-Też go widziałem i z wyglądu przypomina mojego lokatora -wtrącił Białowłosy.
-To, że wyglądają podobnie nie znaczy, że są tacy sami z zachowania -prychnął.
-Słuchaj młody -mruknął Yifan -Wiesz, że mamy w dupie z kim się zadajesz. Możesz nawet uznać, że szkolna lodziara to ta jedyna a ja ci nie zaprzeczę. Tylko żebyś potem nie żałował.
-I nie pierdolił, że się nieszczęśliwie zakochałeś -Chanyeol uśmiechnął się, a Sehun spiorunował go wzrokiem.

~~~~

Dzień Doberek!

Dormitory ➫ ChanBaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz