-Ja... -zaczął, machając nerwowo oczami. Nie lubił go, prawda. Ale naprawdę coś od środka mówiło mu, żeby tego nie robił -Ja wczoraj wywróciłem się w łazience, kiedy się myłem. Rozumie pani?
-Jesteś pewny? -nie wierzyła w jego słowa.
-Tak, poślizgnąłem się na mokrych płytkach i uderzyłem głową w podłogę- przytaknął energicznie, przez co zakręciło mu się w głowie.
-I byłeś u higienistki?
-Było to późno, miałem iść zaraz po przebudzeniu -nadal brnął w te kłamstwa -Ale Chanyeol mi pomógł to zatamować i jest w porządku.
-Nie kryjesz go, prawda? Jak powiesz prawdę, Chanyeol już nie będzie ci dokuczał -wyszeptała.
-Jest to najszczersza prawda jaką pani dziś usłyszała -uśmiechnął się promiennie. Pierwsze kłamstwa nauczycieli ma już za sobą. Ile jeszcze wydarzy się na tych studiach?
-Skoro tak mówisz -rozluźniła się odrobinę, po czym odwróciła się w kierunku drzwi gdzie stał Białowłosy -Obserwuje cię Park -wskazała na niego palcem i wyszła.Blady Baekhyun stał jeszcze przez chwilę wpatrując się w również stojącego Chanyeola. Nikt nie wiedział co posiedzieć i było to frustrujące.
-Nie ma za co -odezwał się Baekhyun przewracając oczami. Ponownie ułożył się na łóżku, przykrywając po uszy kocykiem.
Białowłosy był zaskoczony. Myślał, że powie od razu co on mu robi, a tu nic. Naprawdę, było to szokujące.
Zależy mu na tej szkole, choć nawet nie chodzi zbyt często na zajęcia. Ma tu znajomych oraz własny kąt, to już coś. Ale oprócz tego, gdyby wyleciał z jednej z lepszych uczelni przyniósłby rodzinie hańbę oraz wstydziłby się pokazać rodzicom na oczy. Rodzice wiedzą, co tutaj wyprawia i często starali się go sprowadzić na ziemię. Bycie najgorszym uczniem w szkole a wylecenie z szkoły to dwie różne sprawy.Przez to wszystko nawet nie wiedział ile stał. Była już przerwa obiadowa, a Byun spał jak zabity.
-Zdechnie z głodu -przewrócił oczami, wychodząc z pokoju. Skierował się jak zwykle na stołówkę, gdzie ostatnio był pośmiewiskiem. Na szczęście zrobił to co powinien i już wrócił szacunek do jego osoby. Nakrzyczał na wszystkich oraz paru osobom zagroził i wystarczyło.
Na tackę zabrał Ramen oraz jakieś ciastko, łyżkę i pałeczki. Nie je dużo. Zatrzymał się w połowie, zastanawiając się czy zrobić to nad czym myślał. Postanowił zawrócić i wziąć dodatkową taką samą porcję wszystkiego. Dla Baekhyuna, w podzięce.
Usiadł przy swoim stoliku czekając na resztę. Zajadał powoli swoje ciasteczko, czekając aż ktoś się zjawi. I chwilę później na sale weszli Sehun, Luhan i Yifan. Za nimi wolnym krokiem rozmawiając szła para Kyungsoo i Jongina.
Sehun ujrzawszy Chanyeola podbiegł uśmiechnięty od ucha do ucha zostawiając Luhana bez żadnego ale. Już chciał zabrać Baekhyunowe ciasteczko, jednak dostał po łapach.
-Ała, za co to? -zaczął masować dłoń.
-Nie dla psa kiełbasa -machnął ręką. Sehun chwilę zastanawiał się nad sensem zdania, bo nie sięgał po kiełbasę, a ciastko po czym dalej myśląc, ruszył po żarcie.
-Zgrubniesz -zaśmiał się Yifan, siadając obok chłopaka.
-Wolę być gruby niż brzydki jak ty -również się uśmiechnął, a Chińczyk pokazał mu środkowy palec. Chwilę później przyszła reszta. Nawet pojawił się Yixing z pełną tacką, bo uznał, że ma gastro.-Nadal nie wiem po co ci druga taka sama porcja, której nawet nie jesz -Kyungsoo machał pałeczkami.
-Nie interesuj się -mówiąc to, parę ziarenek ryżu wystrzeliło mu z ust.
-Nie pierdol -Jongin przewrócił oczami.
-Jeśli naprawdę nie możecie żyć bez tej informacji to jest to dla Baehyuna.
-Dla kogo? -zdziwił się Yifan.
-Moje współloka...
-Wiemy przecież -przerwał mu Soo.
-To po chuj się pytacie -zmrużył oczy.
-Czemu chcesz mu przynieść obiad? -mruknął Chińczyk.
-Jestem mu coś winien bo nie ujebał mnie dyrektorce.
-Czego nie zrobił co? -wiecznie nieogarnięty Yixing postanowił się dołączyć do rozmowy.
-Dyrektor myślała, że mu najebałem i że zdechł, bo nie poszedł na lekcje, a tak na serio se spał. No i wbiła mi do pokoju, i Gówniarz mnie nie wsypał, i jestem mu coś winien chyba -powiedział szybko.
-Serio bawisz się w coś takiego? -prychnął Yifan.
-Stary, jakby mnie wyjebali ze szkoły to byłby przyps.
-Czasem uważam, że jesteś rakiem -uznał Sehun.
-Zawsze mi to mówisz -przymrużył oczy, wstając.
-Bo zawsze jest czasem -wzruszył ramionami. Chanyeol zgarnął tackę i wyprostował się.
-Kiedyś do was wpadnę, żegnam -chciał pomachać, ale nie chciał też upuścić jedzenia. Wyszedł mijając paru nauczycieli i uczniów. Jak dobrze, że nikt się o nic nie pytał.Wszedł do pokoju, gdzie w dalszym ciągu spał Baekhyun. Ile można spać?
Postawił tackę na biurku chłopaka i wyrwał z jednego zeszytu kartkę. Wziął pierwszy lepszy ołówek z jego piórnika i nabazgrał dużymi literami słowo 'Dzięki'. Wyszedł z pokoju.=#=#=#=
Witom
dodaje rozdział i znikam w męczarniach bólu brzucha i rzygów ಠ_ಠ
CZYTASZ
Dormitory ➫ ChanBaek
FanficKim jest Byun Baekhyun i co on robi w pokoju Parka Chanyeola? Kim jest Park Chanyeol i dlaczego u niego w pokoju słychać ciągle przekleństwa? Dlaczego Byun Baekhyun dostał 'jednoosobowy' z Chanyeolem w pakiecie? Dlaczego Park Chanyeol nie może go p...