19

3.5K 426 32
                                    

Czas do obiadu minął bardzo szybko. Nie musiał długo czekać, aż Chanyeol minął go w drzwiach na jadalnie. Popatrzył na niego tak jak zawsze i włożył ręce do ciasnych kieszeni. Nie cierpi rurek, a tym bardziej jak wszystkie duże koszulki są brudne. Czuje wzrok lasek na swojej dupie. I tak ma ją lepszą niż nie jedna dziewczyna. 
Teraz Baek musi wejść jak gdyby nigdy nic i odegrać swoją rolę. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Było już dużo ludzi. Wystarczająco. Chanyeol w tej chwili nabierał na tackę masę jedzenia. Kiedy sięgał po pałeczki i łyżkę pora zrobić przedstawienie. Pewnym i zdecydowanym krokiem udał się w jego kierunku. Wziął na szybko tackę i jakąś zupę i od razu udał się do sekcji z sztućcami. Szturchnął chłopaka w rękę tak, że łyżka wylądowała na ziemi. Sam wziął ostatnią z pudełeczka. Co za szczęście.
-Sorki -powiedział na szybko i zaczął uciekać do stolika. Wpadł na ławkę i rozlał trochę Ramen.
-Co się dzieje? -spytał Luhan, który dostał łyżką w twarz.
-Patrzcie szybko na Chanyeola -szepnął, pokazując tam palcem. Zdążył w samą porę.

Białowłosy zdenerwowany na tego gówniarza schylił się po łyżkę. Nie wiedział tylko, że Baekhyun dzień wcześniej zrobił mu nic nie znaczącą dziurkę z tyłu. Przy schylaniu, spodnie postanowiły pęknąć na środku i pokazać jego błękitne bokserki. Chłopak gdy tylko usłyszał dźwięk targanego materiału, wyprostował się. Dużo mu to nie pomogło, bo spodnie ułożyły się w taki sposób, że dalej było wszystko widać.
Cichy chichot parunastu osób oraz głośne wybuchy śmiechu jego przyjaciół spowodowały, że Park cały się zaczerwienił. Nie mógł jednak pokazać, że się wstydzi.
-Z czego rżycie?! -wydarł się ściągając bluzę. Przewiązał ją sobie w talii zakrywając tą nieszczęsną dziurę. Chichoty w jednej chwili ucichły a chłopak wyszedł szybciej niż wszedł. To wszystko zrobił Baekhyun, jest tego pewny. 

W całej szkole było głośno o Chanyeolu. Chłopak dlatego nie wychodził z pokoju. I tak przez cienkie drzwi słyszy rozmowy o sobie. Baekhyun za to chce jak najdłużej zostać daleko od Chana. Wie, że kiedyś go spotka, ale nie chce by to nastąpiło tak szybko. Dziś na pewno mu się oberwie.
-Serio wszystko wykombinowałeś sam? -zachwycał się Junmyeon.
-Ta -przytaknął, patrząc w sufit. Wszyscy z nich siedzieli na telefonach a Baekhyun mógł jedynie rozglądać się po pokoju chłopaków. Był podobny do jego, jednak o wiele większy. No i miał dwie szafy i trzy łóżka. Jeśli tutaj śpi Luhan, Zitao i Jongdae, to Minseok i Junmyeon mają pokój razem, tak? A może Minseok i Jongdae mają razem pokoik? Tak przynajmniej się wydawało Baekhyunowi. 
Z dwojga złego woli być w pokoju w którym go ignorują niż tam gdzie dostanie łomot. Ale prędzej czy później będzie musiał się tam udać. 

=#=#=#=

Elo elo

życzę miłego dnia wszystkim ludzikom!

Dormitory ➫ ChanBaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz