22

3.6K 443 42
                                    

Przez jeszcze pół godziny chłopaki tamowali krew a gdy tylko im się to udało, zasnęli snem kamiennym.
Baekhyuna obudził budzik przez co leniwie podniósł się z łóżka. Pierwsze co, to skierował się do lustra aby zobaczyć jak wygląda.
Był bardzo blady i miał mocno podkrążone oczy. Nos był jeszcze czerwony i brudny od krwi. Wargi miał spierzchnięte i czuł swój odór z ust. Włosy miał potargane i wie, że śmierdzi.
Wydał pomruk niezadowolenia.
-Co ty kurwa jakieś dźwięki wydajesz -warknął Chanyeol.
-Co się stanie jak nie pójdę na zajęcia? -spytał.
-Nie będziesz na zajęciach -przewrócił oczami.
-I tyle? -zdziwił się.
-Nigdy nie wagarowałeś czy jak? -wziął głębszy wdech.
-Nie miałem takiej potrzeby.
-Ale jesteś zjebany -zaśmiał się i z powrotem się położył. Baekhyun również postanowił jeszcze odpocząć. Stracił wczoraj bardzo dużo krwi przez nos i nie czuje się najlepiej.

W niedługim czasie Chanyeol wstał a Baekhyun pochrapywał na łóżku obok. Stał na swoich krzywych nogach przed lustrem i zaczesywał raz po raz swoje włosy do tyłu. Przeciągnął się parę razy i pobujał przez chwilę. Zabrał spodnie, które były czyste i niedziurawe oraz pierwszą lepszą koszulkę. Tamte rurki wyrzucił do kosza i nosił te, które nosił wcześniej. Popatrzył jeszcze na chłopaka który spał zwinięty w kłębek. Koc leżał na podłodze a młodszy wyglądał jakby było mu zimno. Park wypuścił głośniej powietrze i podrapał się po tyle głowy. Podreptał pod łóżko Byuna i schylił się po puchaty kocyk. Wyprostował go i nakrył Baekhyuna. Uśmiechnął się i skierował się do drzwi zgarniając przy okazji ręcznik.

Postanowił się umyć, bo chyba miał na sobie krew Baekhyuna. Prysznic dobrze mu zrobi po krótkim śnie. Spali gdzieś 7 godzin lub mniej, to mało prawda?
Wszedł do ogromnego pomieszczenia nasłuchując. Nikogo chyba nie ma. Logiczne, jeśli wszyscy są na lekcjach.
Wybrał pierwszą lepszą kabinę i wszedł tam uprzednio wieszając ręcznik przed folią. Zasunął zasłonkę i zaczął się rozbierać. Nie umyje się w ubraniach, nie?
Woda jak zwykle była niezbyt ciepła. Nigdy nie będzie ich stać na gorącą wodę.
Stanął pod strumieniem, czochrając włosy. Czuje jak się kleją i jakie są ohydne. Szamponu nie ma, bo ten mały szczyl mu cały wylał. Kiedy poczuł się już lepiej, odwrócił się plecami i przetarł oczy, aby pozbyć się wody. Otwarł oczy i stał jeszcze przez chwilę pod letnią wodą. Czuł się o wiele lepiej kiedy był czystszy. Szkoda, że wodzie jest bliżej do zimnej niż ciepłej. Kiedy uznał, że dostaje już gęsiej skórki, postanowił skończyć. Wyłączył wodę, i chwycił za ręcznik. Nie ma czasu na rozmyślenia, choć dobrze wiedział, że prysznic to idealne miejsce do tego.

Kiedy był już pachnący i ubrany, nie wiedział co ze sobą zrobić. Obiad będzie dopiero za dwie godziny lub więcej, do pokoju nie wróci, a z chłopakami na razie nie chce mu się gadać.
Chodził bez celu po korytarzach, szukając kogoś kto szuka zaczepki. Jednak nikogo nie napotkał. Chodził w te i we wte, czasem siadając na schodkach. Tak minęła mu godzina.
-Chanyeol! -kobiecy krzyk rozległ się na korytarzu. W jego kierunku szła dyrektorka, nieźle wkurzona.
-Co? -mruknął, jak zwykle bez szacunku.
-Co zrobiłeś Baekhyunowi? -syknęła a Białowłosy otwarł szerzej oczy.
-Poskarżył się? Jebany konfident -wyszeptał kierując się do swojego pokoju.
-Park Chanyeol nie uciekaj -krzyknęła, biegnąc za nim. Wszedł zirytowany do pokoju gdzie ujrzał śpiącego chłopaka. Pochrapywał cichutko, przykryty kocem.
-Niby kiedy miał to zrobić, idioto -poklepał się po czole.
-Czemu on nie jest na wykładzie? -fuknęła, wchodząc do środka.
-Wczoraj źle się czuł -przewrócił oczami.
-Przez ciebie? -patrzyła na niego podejrzliwie -Park Chanyeol jeśli okaże się, że to twoja sprawk...
-Dzień Dobry Pani Dyrektor -Baekhyun stał na prostych nogach, delikatnie się kłaniając.
-Baekhyun dziecino, co jest z twoim nosem -podeszła do niego i delikatnie pogłaskała go po policzku.
-A, to? -wskazał na stróżki krwi i popatrzył na Chanyeola. Stał za nauczycielką i tylko modlił się, żeby go nie wdał. Wtedy stąd wyleci.
-Chanyeol ci to zrobił? Nie musisz się go bać przy mnie -Baekhyun wahał się co zrobić. Z jednej strony mógł udupić tą surykatkę, a z drugiej coś go zatrzymywało.

=#=#=#=

DAJE WCZEŚNIEJ BO JADĘ DO BABUNI JUTRO HIHI

Dormitory ➫ ChanBaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz