Siedząc tak na chodniku, nie przejmował się czasem ani zmartwionym Luhanem.
-Jezu Baekhyun wszędzie cię szukałem -usłyszał głos Chińczyka i klepnięcie w plecy -Nie rób tak idioto.
-Daj mi spokój -fuknął nie podnosząc głowy z kolan.
-Ile tak siedzisz? Z godzinę? Dwie? -zignorował ton młodszego.
-Nie interesuj się i daj mi spokój -powtórzył.
-O co ty się na mnie obrażasz, co? -mruknął, obejmując ramieniem Byuna.
-Wprowadziłeś mnie w błąd i teraz czuje się przez to źle.
-Jaki błąd? Chanyeol cię lubi, sam to powiedziałeś.
-Dzisiaj oznajmił mi, że nie -prychnął.
-Tak szczerze to bał się reakcji Sehuna -poklepał go w ramię -Przedtem z Yifanem naśmiewali się kogo może lubić.
-Widzisz? Nikt mnie nie lubi, też nie powinieneś.
-Sehun cię lubi skoro powiedział mi o całej sytuacji.
-Tak mnie lubi, że aż się ze mnie wyśmiewał -prychnął.
-Chanyeol pewnie też cię lubi, skoro przejął się zdaniem innych -zignorował wtrącenie Byuna.
-Chyba bardziej przejął się o swój tyłek, a nie o zdanie innych o mnie. Nie broń ich wszystkich, jestem po prostu nikim.
-Nie mów tak Baekhyun -fuknął -Jesteś naprawdę fajny i Chanyeol to zauważył, naprawdę. Lubisz go, on ciebie też jednak jest strasznie głupi. Gdyby cię nie lubił, nie zrobiłby tobie malinek na szyi.Chanyeol siedział na swoim łóżku, patrząc tępo w ścianę. Nie płakał, nie krzyczał. Po prostu siedział i patrzył w jedną ścianę. Powoli się ściemniało, a on nie miał zamiaru spać. Napisał do Baekhyuna obszerną wiadomość o tym, jak bardzo jest mu głupio i nigdy w życiu nie czuł do nikogo tego co do niego, jednak ten nawet jej nie odczytał, co jeszcze bardziej irytowało chłopaka. Gdyby nie był taki głupi, wszystko byłoby w porządku i teraz leżałby z Baekiem rozmawiając o wszystkim i niczym tak, jak marzył od paru godzin. A tak czuł, że stracił szansę w stu procentach. Usłyszał otwarcie drzwi i od razu zerwał się do siadu. Do środka wszedł Baekhyun i bez słowa skierował się do szafy.
-Baekhyun pogadajmy -zerwał się na równe nogi od razu będąc koło chłopaka. Ten, nawet nie podnosząc głowy dalej grzebał w szafie.
-O czym ty chcesz rozmawiać? -prychnął.
-Zrobiłem źle, wiem. Wybacz mi i daj mi jeszcze jedną szansę, proszę.
-Jaką szansę? -odwrócił się do niego przodem z piżamą w dłoniach.
-Jestem chujem, ale przyznasz sam, że czasem jestem w porządku.
-To 'czasem' to za mało -przewrócił oczami -Skoro wstydzisz się mnie przed kolegami to na jaką ty szansę liczysz?
-To nie tak...
-Nie w ogóle -przerwał mu -Dopóki się nie ogarniesz, nawet nie licz na jakąkolwiek szansę. O i masz wolny pokój do odwołania.
-Baekhyun nie rób mi te...
-Czego? -cicho się zaśmiał -To ty mnie zwyzywałeś od najgorszych śmieciu.
-Nie chcia...
-Jakbyś nie chciał to byś tego nie zrobił -fuknął stojąc już pod drzwiami -Ogarnij się Park, bo z takim nastawieniem daleko nie zajdziesz.Kiedy Baekhyun wyszedł, Chanyeol nie wiedział co ze sobą zrobić. Rozryczał się jak głupi i stał w jednym miejscu.
Baekhyun w tym czasie udał się do łazienki gdzie czekał już na niego Luhan.
-Wszystko w porządku? -mruknął wchodząc do łazienek za chłopakiem.
-A dlaczego nie miałoby?
-Nie wiem -wzruszył ramionami -Takie rozmowy nie są proste.
-Wszystko miałem już zaplanowane -mruknął -A teraz idź bierz prysznic i przestań się o mnie niepotrzebnie martwić.=#=#=#=
<sorki za jakieś błędy, jak wrócę do domu to poprawię ;D>a co tam u was? ;)))
edit: POPRAWIONE
CZYTASZ
Dormitory ➫ ChanBaek
FanfictionKim jest Byun Baekhyun i co on robi w pokoju Parka Chanyeola? Kim jest Park Chanyeol i dlaczego u niego w pokoju słychać ciągle przekleństwa? Dlaczego Byun Baekhyun dostał 'jednoosobowy' z Chanyeolem w pakiecie? Dlaczego Park Chanyeol nie może go p...