⚫ 35⚫

163 16 23
                                    

Shailene

Następuję cisza. Nikt nic nie mówi. Błądzę wzrokiem po kocu, bo nie mam odwagi spojrzeć na Theo. A kiedy jednak to robię widzę, jak chłopak się rozpromienia.

-Naprawdę?- pyta zaskoczony.

-Znaczy... Nie wiem. Jest mi nie dobrze od dwóch dni, i kręci mi się w głowie. Miesiączka mi się póki co nie spóźnia, bo mam zawsze pod koniec miesiąca- kręcę głową.

-Musimy jechać do lekarza.

-A gdzie ty tu znajdziesz lekarza? Ja chcę iść do mojego ginekologa.

-Dobrze, możemy wrócić do Stanów.

-Poczekaj... Ja muszę najpierw umówić wizytę, nie wiadomo czy znajdzie się miejsce, poza tym nie chcę psuć ci wakacji.

-Hej, kochanie. Dla mnie najważniejsze jest twoje... albo wasze zdrowie- Theo zerka na mój brzuch- Nie psujesz żadnych wakacji, skarbie- muska moje czoło, a ja przyciskam się do jego klatki piersiowej, słyszę jego równe bicie serca.

Uśmiecham się. Jeśli moje obawy są słuszne... Jeśli potwierdzi się że jestem w ciąży, to chyba będę najszczęśliwszą kobietą na ziemi. W sumie już nią jestem, bo mam przy sobie Theo... ale myśl o naszym wspólnym dziecku powoduje we mnie cudowne uczucie radości i spełnienia.

⚫️⚫️⚫️

Kolejne dni mijają nam na chodzeniu po plaży i zwiedzaniu zakątków Chorwacji. Czuję się już lepiej, pod tym względem, że ustąpiły zawroty głowy i wymioty. Co trochę mnie dziwi, ale może tak ma być? Może tak reaguje mój organizm?

Umówiłam się już do ginekologa do którego idę jeden dzień po naszym powrocie. Już przyswoiłam sobie wiadomość, że będziemy mieli maleństwo. To cudowne, móc nosić pod sercem małą istotkę. Na samą myśl się uśmiecham.

Już nie mogę się doczekać aż pojedziemy do lekarza. A co jeśli wystawiłam sobie zbyt pochopną diagnozę? Może nie powinnam się tak nastawiać?

Jutro rano wylatujemy z powrotem do stanów. Trochę szkoda, bo tutaj jest niesamowicie pięknie. Cudowne miejsce.

-Kochanie napijesz się czegoś?- pyta Theo.

Siedzimy na plaży, opalając się na kocu. 

Zerkam na niego, i zsuwam okulary z nosa.

-Nie, dziękuję- cmokam go w policzek.

Zaangażował się chłopak. Czuję, że będziemy dobrymi rodzicami, chociaż to moja pierwsza ciąża... Chyba ciąża... I mam pewne objawy, ale która kobieta ich nie ma? To naturalne.

-Jak coś będziesz chciała to mów- puszcza mi oczko.

-Jasne, paziu- szczerzę się.

-Uważaj, mała!

-Mała to jest twoja...

-No? No co?

-Nic.

Oboje wybuchamy śmiechem. Przerywa nam dzwoniący telefon. Po dzwonku domyślam się, że to mój, więc zaczynam szukać go w torebce. Odnajduję go w ostatniej chwili, i nie patrząc kto dzwoni, odbieram.

-Słucham?

-Cześć, Woodley.

-O Zoë, hej- uśmiecham się.

-Ładnie to tak ignorować przyjaciółkę? Ja rozumiem, masz faceta, jesteście na wakacjach, ale zadzwonić od czasu do czasu możesz, skarbie.

-Przepraszam! Ale uwierz mi, że jedyną osobą, z którą rozmawiałam przez telefon jest moja mama- parskam śmiechem.

-Rozumiem, spokojnie. Powiedz mi tylko, kiedy wracacie?

-Jutro już będziemy, coś się szykuje?

-Impreza!

-U kogo, i z jakiej okazji?

-No jak to u kogo? U was!

Marszczę brwi.

-Aha, to chyba jeszcze nie zostaliśmy zaproszeni- uśmiecham się, i słyszę jak Zoë zaczyna się śmiać w słuchawce.

-Wy kochanie, jesteście gośćmi honorowymi. Nic nie szykujcie, ja się wszystkim zajmę.

-Dobra, ale kto na niej będzie?- pytam.

-Wy, ja, Miles, jak się uda to Ansel z Vilettą, i kogoś się tam jeszcze pozbiera. Ja mam teraz wolny czas, więc chcę z niego korzystać!

-No ok, chyba i tak nie mam nic do gadania- parskam śmiechem.

-Dobra Woodley. Ja kończę, do zobaczenia, trzymajcie się. A... wracacie w takim samym składzie? Teraz wyobraź sobie jak poruszam brwiami.

Marszczę brwi, a serce zaczyna mi szybciej bić. Nie chcę nikomu mówić o moich podejrzeniach.

-Tak- wymuszam na sobie śmiech.

-No dobra, ale pamiętaj, że jakby coś, to ja na chrzestną, zawsze.

-Zoë!

-Dobra, lecę, na razie!

-Na razie- mówię i się rozłączam.

Odkładam telefon i zerkam na Theo, który patrzy na mnie pytająco.

-Co jest?- pyta.

-Jutro jest u nas impreza, właśnie zostaliśmy zaproszeni.

Brunet zaczyna się śmiać.

-Fantastycznie!


👑

CDN.

Forever Together ⚫Sheo fanfiction⚫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz