32

18.5K 846 823
                                    

Wróciłam do swojego mieszkania, aby trochę się odświeżyć. Wzięłam prysznic, umyłam i wysuszyłam włosy oraz przebrałam się w czyste ubrania. Zaczęłam pakować kilka najpotrzebniejszych rzeczy do małej torby. Mówiąc mu rano, że przyjdę, naprawdę chciałam to zrobić. Teraz już nie tylko chcę, a muszę. Nie myślę o niczym innym niż słowach Logana. Wydaję mi się to dziwne, bo Shawn miał wiele okazji, aby powiedzieć mi o czymś tak istotnym, jak stypendium i to na innym kontynencie. Nie widzę powodu, dla którego miałby to zataić. No cóż, zaraz powinnam się tego dowiedzieć.

Pojechałam samochodem pod jego mieszkanie, idąc w stronę klatki schodowej. Drzwi były otwarte, więc weszłam do środka. Zapukałam w ciemnobrązowe drzwi wejściowe, odsuwając się lekko od nich.

Otworzył je uśmiechnięty od ucha do ucha chłopak. Miał na sobie czarne, przylegające spodnie i białą koszulkę. Od razu wpuścił mnie do środka, zamykając za mną drzwi.

Weszłam do pokoju, odkładając torbę na krzesło. Stanął za mną, kładąc swoje dłonie na moich biodrach. Poczułam jego ciepły oddech przy moim uchu. Odchyliłam lekko głowę, kiedy on zaczął składać małe pocałunki na mojej szyi. Zatopiłam palce w jego włosach, zamykając oczy. Zakończył to malinką na zagłębieniu między szyją a ramieniem. Westchnęłam cicho, kiedy zaczęło lekko piec.

Odwróciłam się twarzą do niego, opierając ręce na jego klatce piersiowej. Spojrzałam mu w oczy, kręcąc małe kółka palcem na jego koszulce.

-Musimy pogadać. - powiedziałam cicho.

-Zabrzmiało groźnie. - zaśmiał się, ale zaraz spoważniał. - Co się dzieję?

Złapałam go za rękę, chcąc abyśmy usiedli. Usiadłam po turecku na kanapie, a on tuż obok, bawiąc się moimi palcami.

-Spotkałam dzisiaj Logana. - zaczęłam, czekając na jego reakcję.

Pokiwał tylko głową. Oczywiście, nie domyślił się samodzielnie.

-Powiedział mi... - zawahałam się, a on świdrował mnie wzrokiem. - wspomniał coś o stypendium w Londynie.

Zamknął oczy, słysząc to. Puścił moją rękę, przecierając nią twarz. Oparł łokcie na udach, a na nich głowę. Podniósł się jednak po chwili, patrząc na mnie.

-Nie tak miałaś się o tym dowiedzieć. - zaczął.

-Spodziewam się. - wyznałam. - Ale teraz już wiem, więc...

-Nie chciałem ci teraz o tym mówić. - kontynuował. - Dostałem propozycję, ale mam dużo czasu na odpowiedź. Chciałem zaczekać, bo wiem, że martwisz się siostrą.

-Zastanawiasz się nad tym? - spytałam.

Londyn daje więcej możliwości niż Pickering. Dostać taką możliwość to coś, o czym marzą studenci z całego świata.

-Sam nie wiem. - ciągnął, łapiąc ponownie moją dłoń. - Wiem, że na pewno cię tu nie zostawię.

-Shawn, mną się nie martw. - zapewniłam. - Taka szansa nie zdarza się codziennie. Musisz myśleć o swojej przyszłości.

-Właśnie to robię. - ścisnął moją dłoń mocniej i skierował wzrok na mnie.

Wpatrzyłam się w niego, nie wiedząc co odpowiedzieć. Wyznał mi właśnie, że chce spędzić ze mną przyszłość. Kącik moich ust uniósł się w górę, a on lekko speszony spuścił głowę. Podniosłam jego brodę palcem, całując go prosto w usta.

-Kocham cię. - powiedziałam bez zastanowienia.

Zdałam sobie sprawę, że nigdy wcześniej nie usłyszał tego ode mnie.

Daddy, I'm a bad girl. / shawn mendes fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz