Rozdział 18

8.1K 469 38
                                    

- Co właściwie mamy zamiar robić? - zapytałam, gdy wszyscy rozwalili się w salonie Rity.

Zajęłam miejsce obok Liama, a Rita usiadła po mojej lewej stronie. Alan usadowił się na fotelu, a Cameron oparł się plecami o ogromne poduszki, które zabrał nam z kanapy.

- Moich rodziców nie będzie cały dzień, więc spokojnie możemy zrobić maraton filmowy.

- Błagam, tylko bez horrorów - udawałam przerażenie.

- Ostatnim razem nieźle ci poszło - Liam zbliżył usta do mojego ucha, a jego oddech omiótł moją twarz.

Kątem oka widziałam jak Rita przygląda się nam z uniesioną brwią. Pewnie zastanawia się, kiedy zdążyłam spędzić czas z Liamem bez niej.

- Chłopaki, włączcie coś, a my pójdziemy... - szatynka wstała z miejsca i wyciągnęła do mnie dłoń.

- Po co? - zapytałam głupio.

- Po coś. - powiedziała dobitnie i szarpnęła mną do góry.

Powłóczyłam nogami za dziewczyną, aż do dużej kuchni, ale ku mojemu zdziwieniu, ona wcale się nie zatrzymała, tylko wyszła przez drzwi balkonowe.

- Co się stało? - zapytałam, siadając obok niej na kamiennych schodkach.

- Co cię łączy z Liamem? - zapytała, patrząc na mnie ponaglająco.

- Jesteśmy przy...

- Przestań ściemniać! Widzę jak na siebie patrzycie. Coś się między wami dzieje i jeszcze to szeptanie na ucho. Powiesz mi, czy mam się jego zapytać? - jej twarz nie wyrażała  żadnych emocji.

- Ja... Sama nie wiem, co jest między nami. Wczoraj coś się stało.

- Całowaliście się? - chociaż starała się ukrywać swoje emocje, zobaczyłam w jej oczach podekscytowanie.

- Nie - pokręciłam przecząco głową. - On... Powiedział, że jest zazdrosny o mnie i chyba... Chyba myślał, że jestem lesbijką.

Rita zmarszczyła brwi, ale po chwili wybuchła niepohamowanym śmiechem. Przewróciła się na plecy i złapała się za brzuch, cały czas śmiejąc się w głos.

- Niby czemu tak pomyślał? - zapytała urywanym głosem, starając się złapać oddech.

- Może przez to, że pocałowałaś mnie na jego oczach? - zapytałam, krzywiąc się.

Dziewczyna otworzyła szeroko oczy i zaczęła kiwać głową z zamyśloną miną.

- Taak... To mogło wyglądać dziwnie - przyznała w końcu.

- Zdecydowanie. A co z tobą? - zapytałam, ale widząc, że Rita nie ma pojęcia o co mi chodzi, dokończyłam swoją myśl. - Dlaczego ich tutaj zaprosiłaś? Z tego, co wiem nie przepadałaś za Liamem i w ogóle.

- Znasz to powiedzenie? Przyjaciół trzymaj blisko, a wrogów...

- Jeszcze bliżej.

- Dokładnie tak - dziewczyna uśmiechnęła się przebiegle.

- I tylko o to ci chodzi? - zapytałam podejrzliwie.

- Może...

- Przestań chrzanić - uderzyłam ją lekko łokciem w żebro.

- Lubię Alana. Od zawsze go lubiłam.

- Podoba ci się? - zapytałam zszokowana.

- Jestem lesbijką, jakbyś nie pamiętała tego drobnego szczegółu. Po prostu go lubię.

Wywalczyć szczęścieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz