Oparłam się wygodniej o Liama i przymknęłam oczy. Chłopaki dyskutowali zawzięcie o imprezie, która miała miejsce tuż za murami basenu. Nigdy nie przypuszczałabym, że ten sobotni wieczór potoczy się w taki sposób.
- Może byśmy zabrali im jeszcze pare butelek? - Rita usiadła na skraju basenu i przechyliła pustą już butelkę wina.
- Chcesz jeszcze raz wpaść w te krzaki? - zapytał z dziwnym uśmiechem Adam, a ja spojrzałam skonsternowana na przyjaciółkę.
- Jakie krzaki?
Szatynka wzruszyła ramionami i przetarła dłonią brudnego buta.
- Adam zapomniał wspomnieć, że będziemy skakać przez płot na samym końcu działki, prosto w krzaki róż. O ile ci idioci przeskoczyli nad nimi, ja wpadłam prosto w ich środek - powiedziała zbolałym głosem, a ja parsknęłam śmiechem, doskonale wyobrażając sobie jak dziewczyna wpada w rośliny.
- Ja pójdę - zaoferował się Alan, podnosząc się z jednego z leżaków.
- Weź od razu dwie - powiedziała Rita, ale po chwili zmarszczyła brwi. - Albo trzy.
Chłopak przeszedł obok niej i zmierzwił jej, i tak już roztrzepane, włosy, na co szatynka pokazała mu środkowy palec.
- Wchodziłaś dalej?
Pokręciłam przecząco głową i poczułam jak Liam porusza się pode mną.
- Idziemy? - zapytał z podekscytowaniem w głosie.
- Nie wiem, czy to dobry pomysł - odpowiedziałam i spojrzałam na drzwi, obok których znalazłam włącznik światła.
- Poczekajmy na Ala - rzuciła Rita i położyła się na płytkach, jednocześnie wkładając rękę do wody. - Lodowata.
Jeszcze niedawno niezmącona niczym tafla wody, teraz poruszyła się tworząc niewielkie fale, które z cichym pluskiem przelewały się przez krawędź basenu po drugiej stronie. Zastanawiałam się jak to się stało, że basen nadal jest pełny, woda nie wygląda na brudną, a prąd nie został wyłączony. Skoro obiekt pływacki został zamknięty, powinni dopilnować każdej z tych rzeczy.
- O czym myślisz? - usta Liama otarły się o płatek mojego ucha, a ja mimowolnie zadrżałam.
- Myślę o wodzie.
- Wyobrażasz sobie mnie nagiego w niej? - poczułam jak na policzki wypływa mi szkarłatny rumieniec.
Spanikowana spojrzałam na Ritę i Adama, ale oni zdawali się nie słyszeć naszej wymiany zdań. Niekoniecznie chciałam, żeby moja przyjaciółka, a już zwłaszcza Adam, przyłapali nas na słownym świntuszeniu.
- Liam... - chciałam syknąć, ale zabrzmiało to bardziej jak westchnięcie.
- Właściwie to z chęcią bym tam wskoczył, ale Rita będzie miała zbyt dobry widok na mój tyłek - wyszeptał, a ja parsknęłam śmiechem.
- Nie musisz się cały rozbierać - odpowiedziałam.
- Tylko nie mówcie, że planujecie się tu bzykać! - moja przyjaciółka wywróciła oczami i skrzywiła twarz w geście obrzydzenia.
- Mówiliśmy o pływaniu! - zaczęłam się bronić, ale widziałam w jej oczach, że nie przeszkadzałoby jej gdybyśmy odstawili tu orgię.
Wystarczyła jedna butelka wina na cztery osoby, a Rita już była podpita. Kiedy próbowała się podnieść z podłogi, lekko się zachwiała, a ja wstrzymałam oddech czekając, aż wpadnie do wody, co całe szczęście nie nastąpiło.
CZYTASZ
Wywalczyć szczęście
RomanceZwykła dziewczyna, która doświadczyła wiele przykrości ze strony rówieśników. Dziewczyna, której życie potoczyło się w strasznie szybkim tempie. Dziewczyna, która uciekła się do kłamstwa, żeby zostać zaakceptowaną przez społeczeństwo. Dziewczyna...