28.

2.8K 89 18
                                    

Ronaldo.
Kiedy poczułem jej delikatne usta na swoich przyciągnąłem ją bliżej siebie.
Była tak delikatna, że bałem się ją mocniej chwycić. Położyłem dłonie na jej tali i pogłębiłem pocałunek, kiedy do moich nozdrzy dotarł zapach jej delikatnych, kwiecistych perfum wtuliłem nos w zagłębienie jej szyi i staliśmy chwilę w tej pozycji.

-Cris troche mi zimno-brunetka szepnęła cicho, wtulając się we mnie jeszcze mocniej. Objąłem ją ramionami, po czym ucałowałem jej czoło. Brunetka faktycznie cała drżała z zimna, więc zdjąłem swoją  marynarkę i zarzuciłem ją na jej ramiona.

-Nie ma mowy, teraz tobie będzie zimno- jęknęła cicho i zaczęła ściągać okrycie, ale natychmiast złapałem ją za dłonie.

-Ja dam rade, Brooke - spojrzałem na brunetke, która śledziła każdy mój ruch wzrokiem, po czym cicho westchnęła.

-Dziękuję, Cris - Brooke posłała uśmiech w moim kierunku, a później po raz kolejny tego wieczora przytuliła się do mnie bardzo mocno.

-Wracajmy już - dodała szeptem tuląc zmarzniety policzek do mojej klatki piersiowej. Pogłaskałem ją po plecach, a później kiwnąłem głową.

-Jedźmy do domu - uśmiechnąłem się do niej i poszedłem do samochodu.

Brooke.
Od dwudziestu minut jechaliśmy w absolutnej ciszy, Ronaldo głaskał moje kolano i patrzył uważnie na droge, a na jego twarzy widniał delikatny uśmiech. Oparłam głowę o szybę i przyglądałam się widokowi za oknem.

-Gdzie my właściwie jedziemy ? - spytałam szatyna, kiedy zobaczyłam przekreśloną tabliczke z napisem Madryt. Nie usłyszałam od niego żadnej odpowiedzi dlatego podniosłam wzrok i wbiłam go w Portugalczyka.

-Nie patrz się tak na mnie, Brie, niespodzianka to niespodzianka - mężczyzna parsknął śmiechem na co tylko teatralnie przewróciłam oczami i oparłam głowę o szybę samochodu. W pewnym momencie Cristiano zaparkował swoje czarne ferrari i wyszedł z niego. Podał mi rękę, którą z uśmiechem chwyciłam I wysiadłam z samochodu.

-Musisz mi teraz zaufać, Brooke - szepnął cicho, po czym poczułam jego oddech na karku, a później króciutki pocałunek. Sekundę później jakiś materiał przykrył moje oczy i poczułam jak się unoszą.
Zarzuciłam swoje dłonie na kark Portugalczyka i wtuliłam się w niego jak w zabawke.

-Postaw mnie na ziemi, Cris ! Czy ty nie masz mózgu? Masz chorą nogę ! - krzyknęłam ciut za głośno, nagle przypominając sobie o jego wypadku. O dziwo niemalże od razu poczułam grunt pod nogami, a materiał zniknął. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że znajdujemy się na jakiejś polanie. Cristiano lekko się do mnie uśmiechnął i nerwowo uklęknął na kolano.

-Nie przerywaj mi, Brooke - szepnął cicho kiedy zobaczył mój wyraz twarzy.

-Nie wiem jak to powiedzieć, w zasadzie to śmieszne bo ty byłaś tylko opiekunką do mojego dziecka, a teraz klęcze przed tobą, a denerwuje się bardziej niż moim pierwszym meczem - dodał z uśmiechem na co parsknęłam śmiechem.

-Wiem, że to może być dla ciebie trudne i nie musisz się na to godzić, ale zakochałem się w tobie, Brooke, nie wiem kiedy, nie wiem jak, ale zawładnęłaś mną całkowicie i chciałbym żebyś została ze mną i Crisem już na zawsze, ty jesteś dziewczyną, z którą chce stworzyć rodzinę, cholera ja naprawde Cię potrzebuje, Brooke - odpowiedział i spojrzał mi w oczy. Nie miałam pojęcia co powiedzieć, a przez jego słowa w moich oczach zalśniły łzy. Szatyn bał się, że go odrzucę, ale prawda jest taka, że już od dawna nie umiałabym tego zrobić.
Uklęknełam przed nim i mocniej go objełam.

-Ja też chce z tobą być,  Cris - po moich policzkach spłynęły łzy, które szatyn od razu wytarł. Poczułam jego żelazny uścisk na swoich ramionach, który odwzajemniłam.

-Nawet nie wiesz, ile na to czekałam  - szepnęłam szczęśliwa i złączyłam nasze usta w pocałunku.

-Ja też, Brie -powtórzył po mnie pogłębiając nasz pocałunek. Oficjalnie byłam najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi. Kilka minut później wróciliśmy do samochodu i powoli dojechaliśmy.
Byłam tak bardzo zmęczona tym dniem oraz ostatnimi wydarzeniami, że nawet nie pamietam kiedy zasnęłam.

***

Kiedy dojechaliśmy pod wille szatyn wziął mnie na rece i wniósł do sypialni, a później położył się koło mnie i zasnął. Pół przytomna spojrzałam na niego, po czym ucałowałam jego czoło i po raz pierwszy zasnęłam w jego objeciach jako jego dziewczyna.

Tylko Mnie Kochaj | Cristiano RonaldoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz