46.

2K 76 10
                                    

W środku nocy obudziło mnie mocne walenie do drzwi. Zdezorientowany podniosłem się z fotela i nięchętnie ruszyłem ku wejściu. W mgnieniu oka do środka weszło czterch policjantów, przez co poczułem dziwny skurcz w żołądku.

-Wiecie coś o Brooke?-spytałem od razu, świecąc światło w salonie, dłonią wskazując na kanapy, ale oni nie ruszyli się na centymetr.
-Niech pan zostawi syna i siostrę w bezpiecznym miejscu-jeden z policjantów uśmiechnął się do mnie krzywo, co sprawiło, że spojrzałem na niego niepewnie.
-Co to ma niby oznacza ...
-Wiemy, gdzie znajduję się pańska narzeczona i nie jest to za bezpieczne miejsce dla kobiety w ciąży-kiedy usłyszałem jego słowa z jednej strony poczułem ogromną ulgą, z drugiej natomiast zaczęła targać mną złość i starch.
-Czemu nie pojechaliście po nią!?-krzyknąłem, lecz zanim zdążyłem coś dodać policjant przyparł mnie do ściany. -Niech pan przestanie krzyczeć, nasi pojechali pod magazyn, a nam kazali pojechać po pana.Wziąłem kilka głębokich wdechów, po czym wbiegłem na górę. Do torby spakowałem kilka rzeczy Brie i ruszyłem do jej byłej sypialni, w której spała moja siostra. Delikatnie potrząsnąłem za jej ramiona, przez co natychmiast się obudziła.
-Co jest ?-spytała sennie, unosząc się ostrożnie na łokciach. -
Znaleźli Brooke-wyszeptałem tak cicho jak umiałem, na co blndynka wyskoczyła z łożka i zaczęła się ubierać.
-Ale ty nigdzie nie idziesz, Kate, poprostu zostań z małym-ucałowałem jej czoło, po czym zbigłem na dół gdzie czekało na mnie czworo ludzi z przestarszonymi minami. -Jedźmy więc-krzyknąłem podbiegając do drzwi, ale ktoś mocno pociągnął mnie do tyłu.
-Pan nie rozumie, że my nie jedziemy na wczasy ? Trzyma się pan z tyłu i choćby nie wiem co, nie wychyla się-Mężczyzna popatrzył na mnie zimnym wzrokiem, a następnie opuścił mój dom. W końcu ją zobaczę.

***

Było ciemno i zimno kiedy usłyszałam głośne strzały, spróbowałam się podnieść, ale nie byłam w stanie. Nagle oślepiło mnie jasne światło, a do pomieszczenia wpadł Thomas, z mężczyzną, którego wcześniej nie widziałam. Blondyn podbiegł do mnie i jednym, sprawnym ruchem uniósł mnie do góry. Syknęłam z bólu kiedy moje plecy spotkały się z twardą ścianą. Nie miałam siły znowu się wyrywać dlatego czekałam, na jego ruch.
-Jak mogłaś, mnie zdardzić-Wykrzyczał wściekle przyciskając dłoń do mojego brzucha, a chwilę później poczułam ogromny ból w okolicy pępka. Puścił mnie na ziemię, po czym mocno zacisnął dłonie na mojej twarzy.
-Skąd policja wie, że tu jesteśmy?-spytał cicho wbijając swoje palce coraz mocniej. Mocny ból rozchodzący się po całym moim brzuchu powodował, że nie mogłam się na niczym skupić.
-Kochałem cię, Brooke, a ty mnie zradziłaś, tak ?? odpowiedź-Zanim zdążyłam coś zrobić poczułam mocne pieczenie na policzku.
-Zostaw ją, nie mamy już czasu-wysoki brunet próbował odciągnąc ode mnie Tom'a, ale odsunął go od siebie i wrócił do mnie. Zaczęłam płakać, ze strachu i z bólu i wtedy do środka wbiegło kilkoro mężczyzn. Nie wiedziałam co się dzieje dopóki z powrotem nie postawił mnie na nogach i nie przyłożył pistoletu do mojej głowy. -Odsuńcie się, albo ona zginie-wykrzyczał ciągnąc mnie ze sobą w stronę wyjścia. Nie miałam siły z nim walczyć, dlatego po prostu szłam do tyłu i wtedy usłyszałam strzały. Głośny krzyk blondyna spowodował, że pociemniało mi przed oczami, a później razem upadliśy na ziemię. Wszędzie panował ogromny zament, a kilka minut później dwóch mężczyzn podniosło mnie do góry, okryło kocem i pomogli usiąść, a później od razu zaczęli zajmować się Thomasem, którego noga krwawiła. Drżałam z zimna i ze strachu, a po moich policzkach ciurkiem lały się łzy. I wtedy w drzwiach stanął Cristiano. Na drżących nogach zaczęłam iść w jego stronę, a kilka sekund później jego ramiona objęły mnie w pasie.
-Brooke, boże co on ci zrobił-wyszeptał cicho, delikatnie dotykając mojej twarzy. Skrzywiłam się z bólu, a wszystko zaczęło się przede mną rozmazywać.
-Cris zabierz mnie stąd-wyszeptałam obejmując go mocniej, brunet uśmiechnął się przez łzy po czym ucałował moje czoło.
-Tak bardzo cię przepraszam, za to co powiedziałem-piłkarz objął mnie mocno i po prostu zaczął płakać. Chciałam mu pomóc, spróbować jakoś go pocieszyć, jednak brzuch bolał mnie coraz mocniej, a kilka chwil później ogarnęła mnie ciemność.

Tylko Mnie Kochaj | Cristiano RonaldoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz