2 dni później
Obudził mnie mój budzik, który był nastawiony na 6:00 rano, ponieważ lot do Walii mamy o 11:00. Wczoraj pożegnałam się z przyjaciółmi i oczywiście z Em. Sprawdziłam swoje wszystkie social media i wygramoliłam się z łóżka około 6:30. Podeszłam do szafy i wzięłam ciuchy naszykowane na dzisiaj. Jest to biała koszulka z adasia, tego samego koloru superstary i spodnie z dziurami. Wczoraj wieczorem sie spakowałam więc teraz na szczęście nie muszę tego robić tylko dopakuje resztę rzeczy. Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i ubrałam się. Zrobiłam też lekki makijaż i zeszłam na dół. Spojrzałam ma zegarek i była godzina 7:23. Weszłam do kuchni i uznałam, że na śniadanie zrobię naleśniki z nutellą. Wyciągnęłam potrzebne składniki i zmieszałam je ze sobą. Gdy już wszystko skończyłam posmarowałam je nutellą (mniammmm). Do kuchni wszedł Lucas.
-Hej siostra
-Hej Luki. Jesteś głodny?
-Taaaak. Nawet nie wiesz jak bardzo.
-No to siadaj. Zrobiłam naleśniki.-ucieszył się jak małe dziecko, które dostało swoją wymarzoną zabawkę na co się zaśmiałam.
-Ej co się ze mnie śmiejesz. Ja po prostu bardzo lubię naleśniki.- udał obrażonego. Ehh serio jak totalne dziecko.
-Dobra już przepraszam.- powiedziałam i się uśmiechnęłam. Chłopak tylko odwzajemnił gest i zaczęliśmy jeść.Po skonsumowaniu posiłku włożyliśmy naczynia do zmywarki. Weszłam na góre i poszłam do sypialni mamy. Gdy weszłam zastałam ją pakującą się.
-Hej mamuś
-Cześć córciu
-Kiedy wychodzimy?
-A która jest godzina?-spojrzałam na zegarek
-Jest 9:26
-To już zapytaj Lucasa czy jest spakowany i wychodzimy bo na lotnisko jedzie się 1h.
-Ok już idęPoszłam do brata, który już był w swoim pokoju.
-Lucas jesteś spakowany?
-Tak
-Zaraz jedziemy, więc mamy znosić już bagaże na dół.
-Ok pomóc Ci?-zaproponował mi, a ponieważ miałam tego dosyć dużo to się zgodziłam
-Jakbyś mógł to tak
-To chodź20 minut później
Wszystkie nasze bagaże są już w samochodzie. A ja ostatni raz przeszłam się po domu. Wzięłam Ellie na ręce i poszłam do samochodu.
1 godzinę później
Jesteśmy już na lotnisku i czekamy na samolot. Gdy podeszłam do bramek zauważyłam Em. Podbiegłam do niej i się przytuliłam.
-Będę tęskić kochana-powiedziała już prawie płacząc.
-Ja też ale pamiętaj będę codziennie dzwonić.
-Kocham Cię babo moja.
- Ja ciebie też. Trzymaj się i uważaj na chłopów. Masz dzwonić codziennie zrozumiano?
-Będę cię męczyć telefonami co chwilę.- uśmiechnęłam się i ostatni raz ja przytuliłam. Podeszłam id niej z trudem i ze łzami w oczach. Będę za nią cholernie tęsknić.
Usłyszeliśmy komunikat o zamknięciu bramki dla naszego lotu. Czekaliśmy na lot około pół godzinki kiedy w końcu wsiedliśmy do samolotu a ja oczywiście usiadłam z Lucasem. Zasnęłam jakieś 10 minut później, ponieważ zbytnio nie lubię latać i chce mi się wymiotować więc lepiej to przespać.12:30
Jesteśmy już w Walii w Port Talbot. Nowe miasto, nowi ludzie, nowe życie? Tak, chyba tak nowe życie. Mama zamówiła taksówkę i podjechaliśmy pod dom taty. Mam mu troche za złe przez ten kontakt ale było minęło. Może nie będziemy mieli teraz super relacji bo go nie było przez praktycznie całe moje życie ale jakoś damy radę. Weszłam ze wszystkimi do domu i każdy przywitał się z ojcem. Tylko Lucas jakoś tak nie przepada za nim, potem z nim porozmawiam. Oczywiście mu się nie dziwię ja też tak powinnam zareagować jednak należę do tego typu ludzi, którzy nie potrafią się gniewać.
16:00
Trochę rozmawiałam z tatą i teraz już wiem co się stało, a więc tak. Parę lat temu miał wypadek samochodowy, przez który wylądował w szpitalu. Był wtedy za granicą na konferencji słuzbowej w Port Talbot i nie mogli zidentyfikować jego danych. Jego telefon został doszczętnie zniszczony a on stracił częściowo pamięć. Nie pamiętał naszych numerów ani niczego co mogło by mu pomóc wrócić do domu. Okazało się, że tak jak mama szukał jej i się znaleźli.
Dowiedziałam się też do jakiej szkoły będę chodzić, ponieważ za 2 dni rozpoczęcie roku szkolnego. Będę chodzić do klasy 1b liceum. Nie jest źle. Pokazali mi mój pokój, który jest nawet lepszy od mojego starego. Rozpakowałam się, wzięłam długą kąpiel. Ubrałam moje kigurumi smoka i poszłam spać...No i drugi rozdział. Nie jest on jakoś wyjątkowy i trochę szybki ale wyznaje zasadę "krótko, zwięźle i na temat" Baii

CZYTASZ
I Need You |L.D| (W Trakcie Poprawek)
FanficŻycie nastolatków z różnymi problemami ale bardzo silną więzią. Kochają się jak nikt inny i nie ważne co by się działo zawsze sobie pomogą.