Ranek
Budzę się ale co kurwa do chuja. Czemu nie jestem w swoim łóżku i dlaczego koło mnie jest Veronica. Kurwa. Nie mam bokserek na sobie więc je szybko na siebie zakładam. Ubieram pozostałe ciuchy i schodzę na dół a tam jest Dallas.
-Siema stary
-Siema Lucas. No widze, że nie źle wczoraj zabalowałeś z Veronicą.
-Co ja z nią spałem. Ja nic nie pamiętam. Ja nie mogłem zdradzić Taylor. To nie możliwe.
-No a jednak było słychać was na dole.
-Nie kurwa to nie może być prawda.Usiadłem na sofę i schowałem twarz w dłonie. Nie wiedziałem co zrobić. Jak powiedzieć o tym Taylor. Ja nie mogłem tego zrobić. Jaki jestem beznadziejny. Moje myśli przerwał Cameron.
-Hej Lucas
-Hej Cam
-Mam dla ciebie wiadomość. Mam nadzieje, że dobrą. Masz dziewczynę?
-Jeszcze tak. A co?
-Nie jeszcze tylko dalej masz rozumiesz. Patrz co to jest. Gadałem z Angie i mówiła, że Veronica robiła coś przy twoim soku i teraz wiem, że to pigułka gwałtu.
-Co ale jak to? Dlatego nic nie pamiętam i nie wiedziałem co robię. Jak ja ją zaraz zajebie.
-Tak stary chodź lepiej na policję.
-OkPo paru godzinach przesłuchiwań i sprawdzeniu odcisków palców stwierdzono, że to Veronica mi ją podała i zatrzymali ją w areszcie. Pojechałem do Taylor bo pewnie się o mnie martwi.
-Taylor kochanie
-Lucas gdzie byłeś?
-Na spotkaniu firmowym bo dostałem pracę ale muszę ci coś powiedzieć.
-Co się stało.
-Myszko bo ja. Kocham cię. Między mną a Veronicą doszło do no wiesz.
Brunetce naleciały do oczu łzy.
-Wyjdź stąd. Nie chce cie znać!!!!
-Ale kochanie.
-Wyjdź stąd rozumiesz!!!!!Miłego wieczoru.
Love ChardreIsAngel
CZYTASZ
I Need You |L.D| (W Trakcie Poprawek)
FanfictionŻycie nastolatków z różnymi problemami ale bardzo silną więzią. Kochają się jak nikt inny i nie ważne co by się działo zawsze sobie pomogą.