34

379 11 0
                                    

Taylor

Siedzę w salonie i oglądam telewizję. Bez Lukasa jest strasznie nudno. Bardzo chcę mu to wytłumaczyć ale on nie chce mnie słuchać. Ja naprawdę go kocham i chciałam żeby dziecko miało kochającego ojca. Lukas jest do tego idealny bo ja na prawdę go kocham. Byłam wtedy na imprezie i byłam z Luaksem już miesiąc. Jakiś  gościu zaciągnął mnie do łóżka a ja pod wpływem się zgodziłam. Gdy dowiedziałam się że jestem w ciąży wiedziałam że to Nate a nie Lukas. Nie chciałam tego ale wyszło jak wyszło. Chcę pójść do Lukasa bo na pewno wrócił do domu. Nie chcę żeby jechał do Naeta bo on na pewno mu wciśnie jakiś kit i Lukas już nigdy mi nie wybaczy. Usłyszałam dzwonek do drzwi więc poszłam je otworzyć. Gdy je otworzyłam ujrzałam Natalie(czyt. Natali) czyli moją bliską przyjaciółkę..
-Hej Nat
-Hej Tay. Co się stało? Gdzie jest Lukas?
-Wyprowadził się.
- Co? Dlaczego?
- Bo przeczytał SMS z Naetem.
- No to ładnie
-Wczoraj byłam w szpitalu bo uderzyłam głową o ścianę i Luaks mnie zawiózł na pogotowie.
- To jednak może jakiś znak.
-Jaki?
- No skoro zawiózł Cię to może jest jeszcze jakaś szansa że do siebie wrócicie.
- Nie wiem Natalie. Kocham go ale on nawet nie chce mnie posłuchać.
- Nie dziwię mu się kochana. Daj mu czas.
-Dobrze ale co jak pojedzie do Naeta?
-A myślisz że on wie który to no proszę Cię.
-Niby tak ale na pewno widział się z Leo a on go zna.
- No to chyba że tak. Nie wiem Taylor co będzie jak do niego pojedzie. Może mu przyjebie no i porozmawia z nim jak to było.
-Chce się z nim spotkać i mu to wyjaśnić.
-Ale pamiętasz że są święta?
-Wiem ale oni na pewno będą w domu.
- No dobra
-Chodź coś obejrzymy.
- No dobra.

Lukas

Budzę się i spoglądam na swój telefon który wskazuje godzinę 9:00 więc wstaje i biorę ciuchy z szafy. Idę do łazienki i się ubieram. Myję zęby i schodzę na dół gdzie jest moja siostra.
-Hej młoda
- No hej stary
- Gdzie mi tu ze starym wyjeżdżasz?
- No ja młoda a ty stary proste i logiczne.
- Bo będziesz miała karę.
- Tak A ciekawe jaką?-podszedłem do dziewczyny i klepnąłem ją w pośladek.
-Ał to bolało
-Mówiłem że będzie kara
-Ale taka? Serio?
- No życie. W ogóle to gdzie są rodzice?
-Pojechali do babci i wrócą za 2 dni
-A spoko gdzie Leo?
- Na górze jeszcze śpi.
- To ja idę do niego
- No ok.

Zabrałem jedną kanapkę z Nutellą i udałem się na górę. Przed drzwiami do pokoju zapukałem i gdy usłyszałem krótkie wejdź otworzyłem je.
- No Co tam?
- No dzisiaj mieliśmy pojechać do Naeta.
-No tak to czekaj ja się ubiorę, coś zjem i możemy jechać.
- No ok.

Wyszedłem zamykając za sobą drzwi i zszedłem na dół.
- No i Co?
-Nic Leo się tylko wyszukuje i jedziemy do Naeta.
-Ok.

Usiadłem na kanapie i zacząłem przeglądać swoje Social media. Dostałem SMS od Tay

Od Misia:
Lukas ja Cię na prawdę przepraszam. Kocham cię i nie chcę żeby wydarzenie z przed paru miesięcy zniszczyło wszystko co było między nami.

Zmieniono nazwę kontaktu na Taylor

Do Taylor
Słuchaj mi nie chodzi o to że mnie zdradziłaś bo to jeszcze jakoś mógłbym ci wybaczyć. Wgl po co ja do ciebie pisze. Nigdy Ci nie wybacze tego co zrobiłaś. Zdrada zdradą ale wmawianie mi przez cały czas że będę miał dziecko?!?!? Jesteś jakaś pojebana.

Od Taylor
Wiem że źle zrobiłam Lukas. Ale to było z miłości do ciebie i dziecka. Ja chce żeby ono miało normalnego kochającego ojca. Jeszcze raz Cię przepraszam Lukas. Kocham cię.

Do Taylor
Powiem Ci tak. Nie chcę mi się wierzyć że to dla dziecka. Raczej chciałaś brać hajs ode mnie bo byłem naiwny. Ale to się już skończyło. Żal mi Cię. Nara

Po tym SMS-ie nie dostałem żadnej odpowiedzi z czego w sumie się cieszę. Chwilę później Leo zszedł na dół więc ubrałem kurtkę i buty po czym wszedłem do garażu a za mną Leo. Wsiedliśmy do samochodu i otworzyłem garaż pilotem. Wyjechałem i ruszyliśmy w drogę.
- No To gdzie mam jechać?
- Na Sunny Street 16
-Ok byłeś tam kiedyś?
- Tak
-Ile się tam jedzie bo wiem gdzie to ale nie wiem ile czasu nam to zajmie chociaż to nie ma znaczenia ale wiesz
- No tak 10 minut.
-Spoko. Jak tam robiliście coś Wczoraj?-Spytałem i poruszyłem dwuznacznie brwiami
-A co Cię to tak interesuje?
- No po prostu pytam
- No wzięliśmy wspólny prysznic i całowaliśmy się nic więcej.
- No To słabiutko
-Ta gdybyś wiedział co ona zrobiła w wigilię wieczorem
-Co zrobiła?
-Zatańczyla dla mnie striptiz a po tym ostry seks.
-A no wiem bo przecież raz ja zawiozłem na ten caly trening
- No to wiesz.
-I jak podobało Ci się?
-Ty się jeszcze pytasz? To jest przecież oczywiste
- Tak w sumie sam bym tak chciał.
- No to musisz znaleźć te jedyną.
-Tak to se trochę poszukam
-Daj spokój....o to tutaj
-Ok

Wyjechałem na podjazd i wysiedliśmy z samochodu.
- No i on tu mieszka z rodzicami
- To idziemy
-Ej a co ty w ogóle mu powiesz?
- Nie wiem samo jakoś wyjdzie.
-Dobra chodź.
Podchodzimy do drzwi i Leo puka.
Otwiera nam najprawdopodobniej mama Naeta.
-Dzień dobry jest może w domu Nate?
- Tak jest. A co was do niego sprowadza w święta?
-Mamy ważną sprawę do niego i to bardzo ważną.
-Dobrze możecie wejść. Jest na górze u siebie w pokoju.
-Dziękujemy a który To?
-Pierwszy po prawej
-Dobrze

Idziemy do jego pokoju i pukam
-Mamo mówiłem Cię że nie idę do ciotki Wandy
- To nie twoja mama
-A sory wejdź
-Hej Nate.
- Leo Lukas?! Co wy tu robicie?!?
- Leo mi tylko towarzyszy. Przyszedłem do ciebie bo wiem o wszystkim i chce żebyś mi powiedział jak było.
- No ok. Tak normalnie to bym skłamał ale ty jesteś spoko i powinieneś wiedzieć wszystko jak było na prawdę. Więc byłem na imprezie i tańczyłem z dziewczynami. Poszedłem do baru po drinka i wpadła na mnie jakaś laska no i to była Taylor. Wylałem na nią drinka i widziałem że była już upita. Co ja gadam była najebana w 3 dupy. Poszedłem z nią do łazienki wziąłem jakąś ścierkę i zacząłem wycierać jej kiecke. Mówiłem do niej że ja przepraszam za to bo nie chciałem. Ona powiedziała że mogę jej to wynagrodzić. Podeszła do mnie złapała za mój krawat bo akurat wtedy miałem garniak i pocałowała mnie a ja nie stawiałem oporu bo i tak byłem trochę upity. No i skończyło się na tym że wylądowaliśmy w sypialni bez gumek i jest dzieciak.
-Zajebiście. Teraz wiem że mogę ci jednak raz przypierdolić.-podeszłem do bruneta i dałem mu w ryj po czym wyszedłem z pokoju i ubrałem kurtkę i wyszedłem z domu razem z Leo. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu.

Sorki że nie było w niedzielę ale nie miałam weny. Napisałam go dopiero dzisiaj więc no. Miłego wieczoru.
Love ChardreIsAngel




I Need You |L.D| (W Trakcie Poprawek)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz