Uwaga!! 18+
Edward
Czuje jak ktoś mnie głaszcze po policzku. Budzę się i widzę mojego chłopaka, który jest uśmiechnięty.
-Hej słonko
-Hej długo mnie tak miziasz?
-No od 10 minut może
-Aha.
- Co dzisiaj robimy?
-Mówiłem Ci że mamy siedzieć w domu
-Ale ja już mam dosyć siedzenia tutaj
- No to przykro mi musisz się jakoś z tym pogodzić. Jak oni mnie znajdą nie będzie zbyt dobrze. Sam widziałeś co mam na plecach
-Widziałem ale ileż można siedzieć w domu. Jedzenie też nam wystarczy tylko na 2 dni i trzeba będzie wyjść.
- To wtedy wyjdziemy a tak nie możesz.
-Ehhh...Zgadzam się na to tylko dlatego że Cię kocham.
- No i tak ma byćChłopak przybliżył się do mnie i Złączyliśmy swoje usta. Oderwaliśmy się od siebie dopiero gdy zabrakło nam tchu.
-Jeszcze ci tego nie mówiłem ale świetnie całujesz.
-Dzięki ty w sumie też. Ale jeszcze lepiej robisz loda.
- No jak chcesz możemy to powtórzyć.
-Z miłą chęcią.
Brunet zrzucił kołdrę z łóżka i zdjął moje bokserki. Zaczął poruszać ręką na moim przyrodzeniu a chwilę później wziął je do buzi. Znowu to zajebiste uczucie. Ja na prawdę nie wiem jak on to robi ale do tej pory żadna dziewczyna nie sprawiała mi tyle przyjemności co on. Kocham to po prostu. Chwilę później dochodzę w jego ustach a on połyka moje nasienie.
Przewracam bruneta na plecy i zdejmuje z niego bokserki. Ma mniejszego niż mój więc się cieszę bo to ja będę mu wkładał. Zaczynam ruszać ręką w górę i w dół na jego penisie. Chwilę później biorę go do buzi nie przerywając poprzedniej czynności. Parę minut później chłopak dochodzi w moich ustach a ja połykam jego nasienie.
-Wow
-Co?
-Jesteś zajebisty w te klocki.
-Dzięki.
-To co jesteś gotowy?
-Tak ale ja na górze
-No dobraBrunet klęka na tak zwanego pieska a ja wchodzę w niego szybkim i energicznym ruchem. Ruszam biodrami dosyć szybko żeby sprawić nam obu jak najwięcej przyjemności. Chwilę później dochodzę i spuszczam się w nim. Opadam cały zdyszany na łóżko i patrzę na leżącego bruneta.
-I Jak?
-Dupa mnie boli ale było zajebiscie.
-Mi też się podobało.
-Kocham Cię
-Ja Ciebie też.Pocałowałem chłopaka co on odwzajemnił. Założyłem bokserki na siebie i na swojego chłopaka. Zszedłem na dół i zrobiłem sobie płatki z mlekiem. Zjadłem je, odłożyłem miskę do zmywarki i usiadłem przed telewizorem. Po chwili Thomas dołączył do mnie i oglądaliśmy różne filmy.
Taylor
Siedzę na łóżku i słucham muzyki. Czuję wielką pustkę. Tak tęsknię za swoim misiem. Wczoraj pojechałam do niego ale nie było go. Mam nadzieję że nie byli u Naeta bo on być może im powie prawdę bo w sumie to było inaczej. Byłam upita w chuj i on wylał na mnie drinka. Poszliśmy do łazienki gdzie mi wycierał plamę ale ja mu powiedziałam że może mi to inaczej wynagrodzić i dalej pamiętam tylko że skończyliśmy w sypialni. Bardzo tego żałuję ale czasu nie cofnę.
Poczułam wibracje telefonu więc spojrzałam na niego. Dostałam wiadomość od Naeta?!Od Nate
Sory Tay ale dzisiaj był u mnie Lukas z Leo i powiedziałem im o wszystkim bo ty nie powinnaś go okłamywać a on powinien wiedzieć.Do Nate
Dlaczego mu powiedziałeś? Nate prosiłam Cię że masz nikomu nic nie mówić. Chcesz żeby Alice dowiedziała się że pukasz na boku Jennifer?Od Nate
Pfff. Myślisz że się Ciebie boję? Mów sobie co chcesz. Nie tą to inną będę pukał. Tego kwiatu jest pół światu kochana. Jeszcze se pobzykam nie raz.Do Nate
Ale z Ciebie debil. Nie mogę już normalnie czytać tego co piszesz bo chce mi się wymiotować.Od Nate
To masz problem Tay. Ja już ci powiedziałem co miałem do powiedzenia. To co teraz ty z tym zrobisz to nie mój problem. Sama spierdoliłaś sprawę. Teraz sama musisz to naprawić.Na to już nic nie odpisałam. Uznałam że nie ma sensu kłócić się z tym debilem. Teraz mam gorsze zmartwienie. Przecież skoro Lukas dowiedział się prawdy to mi już nie wybaczy...
Hello. Co tam u was? No i sry, że nie było rozdziału ale nie chciało mi się heh. Wgl czy tylko ja uważam, że ta piosenka w mediach jest zajebista? Miłego wieczoru...
Love ChardeIsAngel
CZYTASZ
I Need You |L.D| (W Trakcie Poprawek)
FanfictionŻycie nastolatków z różnymi problemami ale bardzo silną więzią. Kochają się jak nikt inny i nie ważne co by się działo zawsze sobie pomogą.