14

570 17 3
                                    

Sky pov.

Otworzyłam drzwi a w nich stał Leo. Odetchnęłam z ulgą i jak najmocniej potrafię przytuliłam się do chłopaka.
Brunet (przefarbował włosy xd) odwzajemnił uścisk. Po paru minutach wciągnęłam go do domu bo wciąż stał w drzwiach.
-Sunny coś się stało?
-Leo bo ja muszę ci coś powiedzieć.-pociągnęłam go w stronę swojego pokoju i usiedliśmy na łóżku.
-Mów o co chodzi
-Bo przyszedł dzisiaj do mnie Ed.
-Ale kto to ten cały Ed?-mówił już lekko zdenerwowany
-Ed to mój były i on, on jest takim sukinsynem Leo ja się go boję. On tu wrócił-wtuliłam się w chłopaka i już nie wytrzymałam. Łzy zaczęły cieknąć po moich policzkach.
-Spokojnie kwiatuszku. Jestem tu i zawsze cię obronię nie ważne co się stanie ja zawsze będę przy tobie.
-Leo bo on bił mnie, znęcał się nade mną ja byłam dla niego po prostu suką. Wyzywał mnie, mówił, że jestem najgorsza i zdradzał. Gdy przeprowadzałam się tutaj myślałam, że się od niego uwolniłam bo mimo, że nie byliśmy razem już od dłuższego czasu to on i tak nie zmienił swojego zachowania. On dzisiaj wrócił. Przepraszał mnie i mówił, że się zmienił. Ja nie wiem co mam myśleć.- w tym momencie to ja już ryczałam. To wszystko było dla mnie zbyt trudne.
-Sky dlaczego dopiero teraz mi to mówisz?
-Bałam się. Bałam się jak zareagujesz. Nie chciałam cię stracić. Kocham cię Leondre. Jesteś dla mnie wszystkim. Nie wiem co ja bym bez ciebie zrobiła.
-Ehhh. Sky ja nigdy cie nie zostawię. Domyślam się, że jest ci teraz ciężko ale ja cię kocham najbardziej na świecie. Jesteś dla mnie całym światem jesteś słoneczkiem, które świeci tylko dla mnie. Bez ciebie nie byłbym taki jaki jestem. We mnie była by pustka. Po prostu brak czegoś ważnego a ty to uzupełniasz. Uzupełniasz tą część, która czekała właśnie na ciebie. Jesteś najwspanialszą dziewczyną jaką spotkałem kochanie. Jesteś moja. Jesteś moim kochanym skarbem.-kiedy Leo skończył swój piękny monolog przestałam już płakać. Uśmiechnęłam się na te słowa.
-No to jeszcze zakop mnie w ogrodzie skoro jestem twoim skarbem.
-Gdybym mógł to może bym tak zrobił
-To było piękne Leo. To co powiedziałeś to po prostu było cudowne. Kocham cię najbardziej na świecie.
-A ja ciebie księżniczko

Złączyliśmy swoje usta w namiętnym pocałunku. Brunet został u mnie na noc.

Ranek
Leo pov.
Budzę się i odruchowo szukam ręką brunetki. W końcu otwieram oczy i widzę, że jej nie ma więc biorę telefon do ręki i sprawdzam godzinę. Jest 8:42 więc wstaję z łóżka i idę do łazienki. Nie spodziewałem się tego co zobaczę ale ten widok był nieziemski. Moja dziewczyna naga biorąca prysznic. Skorzystałem z okazji, że jest tyłem do mnie i najprawdopodobniej nie słyszała jak wchodzę więc się rozbieram i wchodzę do kabiny tak aby dalej nic nie słyszała. Na szczęście kabina jest duża. Obejmuję Sky od tyłu na co brunetka podskakuje i odwraca się do mnie.
-Cześć kochanie. Jak już tu jestem to może wspólny prysznic?
-Ty debilu!! Po co tutaj wchodzisz?
-Sunny nie spinaj się tak. To jak będzie z tym prysznicem skoro i tak tutaj jesteśmy?
-No dobra niech ci będzie.

Sky pov.
Postanowiłam dać nauczkę Lenderowi i troszkę go powkurzać. Zemstę czas zacząć.

Podczas wspólnego prysznicu cały czas ocieram przez 'przypadek' swoim ciałem o kolegę Leo na co on cicho mruczy. Myjemy się po czym wychodzimy z kabiny ja specjalnie wyszłam pierwsza kręcąc przy tym seksownie tyłkiem. Wycieram się ręcznikiem i spoglądam na bruneta, któremu stanął. I właśnie o to mi chodziło. Wyszłam z łazienki i wyciągnęłam z szafy obcisłe rurki i czarny crop top z adidasa. Włosy wysuszyłam i lekko wyprostowałam. Pomalowałam rzęsy i usta czerwoną pomadką bo mojego chłopaka czerwony strasznie podnieca dlatego też założyłam czerwoną koronkową bieliznę. Przez cały czas się schylam 'bo szukam czegoś w szafie bo Leo siedzi na łóżku.
-Ehh Sky czy ty musisz tak się schylać?
-Tak bo szukam czegoś a coś ci przeszkadza?
-Nie to znaczy tak ale nie. No po prostu mnie to trochę kręci jak wypinasz mi prawie przed twarzą swój seksowny tyłeczek
-Ok sory już nie będę.

Zamknęłam szafę i skorzystałam z okazji. Brunet się położył więc ja sięgnęłam do szafki, na której jest mój telefon a szafka jest za brunetem więc moje piersi znajdują się nad jego głową. Chłopak nagle łapie mnie w talii i przyciąga do siebie dzięki czemu mogę wyczuć jego nabrzmiałego penisa.
-Nie ładnie maleńka tak mnie prowokować
-Ale ja nic nie robię
Leo zdjął swoją koszulkę i moją też. Musnęłam jego usta i później zjeżdżałam pocałunkami do jego krocza. Złapałam za pasek od spodni ale po chwili go puściłam.
-Zaraz zaraz. Przecież ty sobie chyba nie zasłużyłeś.
Założyłam spowrotem swój crop top a na niego zarzuciłam bordową bluzę
-No i chyba teraz z tym w spodniach mnie tak nie zostawisz
-No niestety misiaczku musisz sobie sam z tym jakoś poradzić.
-Spadaj. Pożałujesz tego księżniczko.

Cmoknął mnie w policzek i poszedł do łazienki chyba wiadomo po co.

-Sky dasz mi jakieś swoje zdjęcie?
-Po co ci?
-No chcę mieć do czego se zwalić.

Przewidziałam to wcześniej więc dałam mu je a on wrócił do łazienki. Resztę dnia spędziliśmy na oglądaniu filmów. Nie obyło się bez horrorów ale musiałam to jakoś przeżyć więc cały czas przytulałam się do bruneta.

I jest nowy rozdział. Sorka za błędy

Love ChardreIsAngel

I Need You |L.D| (W Trakcie Poprawek)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz