Welcome Home

0

Życie może ułożyć się różnie. Jednego dnia masz wszystko, a drugiego to tracisz. Nie na wszystko mamy wpływ. Możemy układać sobie w głowię cały przebieg naszego życia, jednak nikt nie obiecuje nam, że nasze plany zostaną zrealizowane.
Każde wydarzenie wpływa na to, kim jesteśmy, i gdzie właśnie się znajdujemy. Na to, jak postrzegamy życie. Niedawno zdał sobie z tego sprawę Adam.
Jeszcze tak niedawno był nastolatkiem, który chciał cieszyć się życia. Spotykał się z przyjaciółmi, i po prostu dobrze się bawił. Jednak im był starszy, tym bardziej zaczynał rozumieć, że nie będzie tak już zawsze.
Od dawna zdawał sobie sprawę z tego, że jest inny. Przyzwyczaił się już do tej myśli, do życia z tą świadomością. Równocześnie jednak zdawał sobie sprawę z tego, że coś, co jest jego częścią, może nie spodobać się jego rodzinie.
Na początku myślał, że uda mu się ukryć to, że jest homoseksualny. W pewnym momencie zaczął jednak zdawać sobie sprawę, że ukrywanie tego przez cały czas nie ma większego sensu. Po pierwsze, nie czuł się już przy nikim sobą. Po drugie, ludzie ciągle pytali, próbowali umawiać go na randki. Co miał im mówić? Że zamierza zostać księdzem? Odkrył, że jego powołaniem jest samotność? Skończyły mu się kłamstwa. W księdza nikt by nie uwierzył - każdy z jego otoczenia zdawał sobie sprawę, że jest ateistą.
W końcu postanowił powiedzieć prawdę swoim przyjaciołom. Niektórzy przyjęli to lepiej, inni gorzej. Jednak to był dopiero wierzchołek góry lodowej, z którą musiał zderzyć się Adam. I nawet on nie wiedział, ile zmienią w jego życiu dwa słowa, które zamierzał skierować do rodziców.