BLAKE
Obudziłem się obok śpiącej Mii. Wyglądała uroczo. Jej głowa położona była na moim torsie, a włosy wszędzie rozsypane. Przytulała się do mnie jak małpka przez co szeroko się uśmiechnąłem i pocałowałem w czoło. Dobrze, że drzwi są zamknięte na klucz. Jej rodzice wpadliby w szał i wyrzuciliby mnie nagiego z domu. Pewnie teraz są w sypialni albo w salonie i nie wiedzą co właśnie zaszło parę godzin temu.
Zacząłem bawić się jej włosami przy okazji czując jak miarowy oddech dziewczyny łaskoczę mnie. Chwile potem Mia zaczęła się poruszać, a zaraz potem podniosła głowę i spojrzała na mnie.
-Hej-wychrypiała.
-Cześć-powiedziałem i musnąłem ustami jej czoło.
-Długo nie śpisz?
-Parę minut-odparłem.-jak się czujesz?
-Troche mnie boli-powiedziała speszona.
-To normalne. Poboli i przestanie-pocałowałem ją w nos, a ta zaśmiała się cicho i znowu do mnie przytuliła.-ale bardzo cie boli?-zapytałem zmartwiony. Cholera, może byłem mało delikatny.
-Troche-uśmiechnęła się, ale wiem że to był wymuszony gest.-było cudownie-dodała widząc moją mine i pocałowała mnie lekko w usta.
-To się ciesze. Zawsze do usług-zaśmiałem się cicho, aby rodzice nie słyszeli. Jak to się mówi? Ściany mają uszy?
-Idę się ubrać-przeciągnęła się i wstała stojąc do mnie tyłem. Całkiem naga. Gdy się wypięła nie mogłem powstrzymać się od komentarza:
-Masz zajebisty tyłek kochanie.
-A idź!-rzuciła speszona i nałożyła na siebie moją za dużą koszulkę i majtki.
-Bardziej podobało mi się tamto wydanie, ale tak też jest cudownie-powiedziałem podpierając głowę na dłoni i patrząc na każdy milimetr jej ciała. Zaczerwieniła się, a ja cicho się zaśmiałem. I taka dziewczyna zawróciła mi w głowie...nie wierzyłem, że kiedyś będe w związku. Ba! Nikt nie wierzył! A tu proszę. Mam swoją księżniczke o którą dbam całym moim zlodowacałym serduchem które ona ogrzewa i powoduje, że lód się roztapia.
-Czas na mnie skarbie-wstałem i widziałem jak dziewczyna chowa twarz w dłoniacg starając się nie patrzeć na mnie nagiego.
-Ej-podszedłem do niej i wziąłem jej ręce aby spojrzeć w jej oczy.-przecież mnie takiego widziałaś.
-Nadal nie mogę się przyzwyczaić.
-To przyzwyczaj-uśmiechnąłem się i ubrałem bokserki, spodnie i bluzę z kapturem bo koszulkę miała Mia.
-Boże-wyjękała dziewczyna, a ja dopiero teraz zauważyłam o co chodzi. Siedziała przed lustrem i oglądała malinki które jej zrobiłem.-rodzice mnie zabiją.
-Nie zabiją-objął ją od tyłu i pocałowałem w szyję.
-Zabiją-powtórzyła.-już się boje ich reakcji. Muszę to jakoś zatuszować.
-Skarbie-zaśmiałem się.-powodzenia. To nie tak łatwo.
-Już po mnie-powiedziała a ja cicho się zaśmiałem.
-Muszę już iść do domu. Zadzwonie, okey? Powodzenia z rodzicami-złapałem ją w talii i wpiłem się w jej usta całujac przez kilka sekund.-to była cudowna noc.
-Tylko obolała-warknęła.
-Bywa-zaśmiałem się i ostatni raz złożyłem na jej czole pocałunek.-pa skarbie-wyskoczyłem przez okno kierując się w stronę domu. Całą drogę uśmiech nie schodził mi z twarzy. Mimo, że Mia była dziewicą to i tak to była najlepsza noc w moim życiu. A spałem z wieloma dziewczynami, ale żadna tak na mnie nie działała. Żadna się tak pode mną nie wiła i nie krzyczała mojego imienia jak Mia i myśl, że ja byłem jej pierwszym sprawia, że człowiekowi chce się żyć.
-Jestem!-krzyknąłem rzucając klucze na stół w korytarzu.
-Gdzieś ty był całą noc?-spytała mama gdy ja wziąłem na ręce Darcy aby ta się mogła ze mną przywitać. Podszedł tata i stanął bardzo blisko mnie.
-Nie czuć od niego alkoholu-skomentował.-to coś ty robił? Bo nie uwierze, ze nie piłeś.
-Nie piłem-odparłem.-byłem u Mii.
-U...Mii? Całą noc?-spytała zszokowana rodzicielka, a ja odstawiłem siostrę która pobiegła do pokoju.
-I co? Robiliście to?-wtrąciła się Megan obejmujac mnie ramieniem.
-A jak myślisz?-spytała na co kuzynka zapiszczała.
-Rozdziewiczyłeś ją!
-Megan-zbeształa ją moja mama na co dziewczyna parsknęła śmiechem.-co to w ogóle za słownictwo.
-Ale taka prawda-wzruszyłem ramionami.
-Mój kochany kuzynek się zakochał-złapała za moje policzki, a ja odsunąłem się od kuzynki wywracając oczami.
-Ja nie chce być jeszcze babcią-powiedziała kobieta.
-Wyluzuj. Spałem z wieloma laskami i żadna nie zaszła w ciąże.
-Nie mam do ciebie słów-westchnęła kobieta, a ja rozbawiony ruszyłem do pokoju. Za mną jak cień biegła Megan.
-Jak było?-spytała Megan gdy znaleźliśmy się sami.
-Wspaniale-odparłem krótko.
-Tylko wspaniale?
-A co mam ci mówić? Nie będe spowiadywać z mojego życia łóżkowego. Ty nie chwalisz mi się z iloma facetami spałaś i jak było.
-W sumie racja-wzruszyła ramionami i usiadła obok mnie.-a jak zachowywała się Mia?
-Megan!-jęknąłem.-to są nasze sprawy.
-Okey okey-podniosła ręce w geście obrony.-tylko pytałam-potem śmiejąc się w niebogłosy wyszła z pokoju.
Nie mam z nią sił.
CZYTASZ
I need you
Roman d'amourMia i Blake to dwa różne przeciwieństwa; Ona jest nieśmiałą, wrażliwą kujonką która jest poddana swoim rodzicom. On jest szalonym, wiecznie imprezującym nastolatkiem dla którego liczy się tylko sex i alkohol. Co się stanie gdy drogi tych dwóch różn...